Artykuły

Andrzejki

Ową przyszłość dziś bez wielkich mozołów
Wskazać może wosk stopiony lub ołów,
Gdy swobodną kroplą w wodę upadnie.
Rzecz ciekawa co tam z niego się złoży...
Pewno młodzian urodziwy a hoży.

Władysław Sabowski

Imiona Andrzej i Katarzyna otwierają Adwent oznaczający rozpoczęcie nowego roku kościelnego. Wigilie tych dni są uznawane za szczególnie sprzyjające wszelkim kontaktom z zaświatami. Dlatego wróżby wtedy czynione mają tak dużą szansę spełnienia.

Święty Andrzej to urodzony w I wieku w galilejskiej Betsaidzie jeden z dwunastu apostołów, brat świętego Piotra, który nie przewidział, że jego imię będzie kiedyś kojarzone przede wszystkim z pogańskimi zwyczajami. Zmarł męczeńską śmiercią na krzyżu w kształcie litery X, ciesząc się, że śmierć podobna do Chrystusowej stanie się również i jego udziałem.

Książęta burgundzcy przyjęli go za swojego patrona, a jego krzyż za emblemat Burgundii.

Świętego Andrzeja uważa się za opiekuna rybaków, żeglarzy, woziwodów, górników, rzeźników, rycerzy oraz podróżujących małżeństw.

O popularności tego apostoła świadczy wielkie powodzenie wróżb w wigilię świętego Andrzeja.

Dlaczego akurat tego świętego uznano za najodpowiedniejszego podczas swatania par? Może to wynikać z etymologii imienia Andrzej, wszak "andrus" to z greckiego mąż, a "androis" odważny, silny.

Jędrzejówki, dawna nazwa Andrzejek, to zabawa panien we wróżby mające zdradzić, kim będą ich przyszli mężowie, oraz z której strony świata przybędą.

Dziewczęta od wielu wieków wlewają do naczynia z wodą roztopiony wosk, a zastygła formę oświetlają tak, by rzucała cień, z którego można wróżyć. Rychłe zamążpójście zwiastowały na przykład dwie bryłki wosku podpływające do siebie w wodzie. Natomiast krążące oddzielnie bryłki oznaczały długie życie w samotności. Czasem wróżono też z ołowiu, sądząc, że małżeństwo "z metalu" będzie miało trwalszy efekt.

A oto przykładowe symbole będące wynikiem wróżenia z wosku lub ołowiu:
skrzydlata postać – dobra nowina
brama - bliskie szczęście
czapka - kłopoty
drzewo - dobry los
harfa - zgoda
dzban - zdrowie
owoce - dobrobyt
zamek - bajkowy książę

Poniżej zaś ciekawe andrzejkowe wróżby:

Mające doprowadzić do ujrzenia ukochanego:

  • Przed pójściem spać dziewczyna nadgryzała jabłko, wierząc, że dzięki temu przyśni się jej narzeczony.
  • W andrzejkowy wieczór panna szła samotnie na pole i siała konopie. Następnie udawała się na spoczynek, kładąc głowę na kamieniu z nadzieją, że we śnie ujrzy przyszłego męża wychodzącego z konopii.
  • Tego wieczoru można było zobaczyć twarz ukochanego w studni, o ile noc była wystarczająco jasna.
  • Oblicze małżonka czekało też na dziewczynę o północy w chlebowym piecu. Jednak, jeśli zobaczyło się w nim śpiącego mężczyznę, oznaczało to, że mąż będzie niezwykle leniwy.
  • Na południu Polski wierzono, że w dniu świętego Andrzeja upiory, wiedźmy i wampiry są szczególnie aktywne. Aby uniknąć niechcianego z nimi spotkania, chroniono się, kreśląc na drzwiach znak krzyża główką czosnku. Kilka ząbków czosnku pochodzących z takiej główki zjedzonych przed snem pozwalało zobaczyć we śnie przyszłego męża.

Mające zdradzić imię przyszłego małżonka:

  • Wystarczyło wyjść wieczorem na rozstajne drogi i spytać o imię pierwszego napotkanego mężczyznę.
  • Dobrą metodą było też wybieranie bez patrzenia kartki z kalendarza. Wybrany dzień roku zdradzał imię ukochanego.
  • Panny wypisywały też kartki z męskimi imionami i wkładały pod poduszkę przed zaśnięciem, a następnego ranka wybierały jedną z imieniem przyszłego męża.

Mające zdradzić czas oczekiwania na zamążpójście:

  • Panny zebrane w jednej izbie ustawiały swoje buciki jeden z drugim. Czyj bucik pierwszy dotrze do drzwi, ta najszybciej wyjdzie za mąż.
  • Rzucane przez dziewczęta obuwie również pomagało w odgadnięciu przyszłych losów. Jeśli bucik upadł podeszwą do dołu i noskiem w stronę drzwi, oznaczało to, że jego właścicielka szybko opuści rodzinne progi.
  • Do miski wlewano wodę i stawiano dwie świeczki umieszczone na kartonikach. Obserwowano, czy się zetkną. Jeśli tak, znaczyło to, że wkrótce wesele. Nie wolno było dmuchać, pomagając w ten sposób dopłynąć świeczkom do siebie. Taka wróżba były oczywiście nieważne.
  • Z okazji dnia świętego Andrzeja wypiekano też specjalne pierożki dla zwierząt, zwane jędrzejkami. Doczepiano do nich karteczki, rozsypywano na podłodze, następnie wpuszczano psa i obserwowano, czyj pierożek chwyci najszybciej, wyznaczając w ten sposób przyszła pannę młodą.

Mające na celu odgadnięcie, skąd przybędzie przyszły mąż:

  • Dziewczęta wychodziły wieczorem lub nocą przed domostwa, nasłuchując, z której strony szczekają psy. Z tego kierunku miał oczywiści nadejść wybraniec. NIc natomiast wróżby nie mówiły, co z zrobić w wypadku, gdy psy będą szczekać z każdej strony wsi.

Mające wywróżyć szczęśliwą lub nieszczęśliwą przyszłość pannie:
  • Pod talerzem chowano najróżniejsze drobiazgi, które następnie wyciągano z zawiązanymi oczami. Kwiat wróżył pannie staropanieństwo, różaniec – udanie się do klasztoru, pieniążek – bogactwo, chleb – biedę, a ziemia – śmierć.
  • Nocą świętego Andrzeja palono wielkanocne palmy. Panna, która wyciągnęła z zamkniętymi oczami długą i mocno żarzącą się reszkę palmy wróżyła sobie długie i szczęśliwe małżeństwo.

Znano też sposoby, aby pomóc kawalerowi zakochać się w zapatrzonej w niego dziewczynie. Musiała ona w tym celu upiec andrzejkowe bałabuszki. Były to ciasteczka, do wykonania których koniecznie trzeba było użyć ukradzionej z domu kawalera mąki. Taki wypiek miał podobno czarodziejską moc.
Pies, któremu podsuwano kilka bałabuszek (każda z nich oznaczała innego chłopaka), wybierając jedną z nich, decydował, kim będzie przyszły mąż młodej gospodyni.

Wróżeniu towarzyszyły oczywiście ostatnie tańce, podczas których podawano wypieki i napoje. Przepisy na nie można znaleźć między innymi w książce Hanny Szymanderskiej "Polskie tradycje świąteczne", z której czerpałam, redagując ten artykuł.


Bibliografia:
Szymanderska Hanna, Polskie tradycje świąteczne, Warszawa 2003

Artykuł udostępniony przez:

Wkn
Przejdź do pełnej wersji serwisu