Artykuły

Anioł

Na rozstajach siadłam
umęczona srodze.
I w prawo i w lewo
droga równa drodze.

        Jedna kamienista,
        druga grzęźnie w błocie.
        W jednej się ubrudzę,
        w drugiej się upocę.

Podszedł do mnie Anioł.
Szedł za mną w pół kroku.
Czeka co wybiorę,
Stanął trochę z boku.

        Prowadź mnie Aniele!
        Dalej iść nie mogę.
        Dobrze - Anioł na to,
        Tylko wybierz drogę.
        
        

Artykuł udostępniony przez:

DorDa
Przejdź do pełnej wersji serwisu