Raz bałwanek ujrzał w lesie
Pułk dzielnych żołnierzy
Każdy z nich karabin niesie
Mundur na nim leży.
Nasz bałwanek, dziarski chłopak
Dostał tylko miotły
Włożył buty lecz na opak
Iść nie mógł, bo gniotły.
Lecz jak wszyscy wiecie
Wojsko nie zabawa
But bałwanka gniecie
Raz z lewa, raz z prawa.
Zdjął buty bałwanek
I szedł boso laskiem
Nie miał swoich sanek
Miotłę niósł za paskiem.
Pot ociera z czoła
Czarne oczy mruży
I do mamy woła
Wojsko mu nie służy.