Chciałabym zaprezentować moje nowe hobby czy pasję, jak kto woli, czyli FILCOWANIE, następne po gotowaniu. Pewnie niejedna osoba wie o czym mowa, ale są pewnie i tacy, co pierwszy raz przeczytają o tej technice. Trafiłam na nią całkiem przypadkiem, w internecie, szukając zajęcia na deszczowe i zimne popołudnia. W tym artykule zaprezentuje tylko jajeczka wielkanocne, najbliższe obecnej tematyce świątecznej. Poważnie zastanawiam się nad założeniem bloga, gdzie będę mogła pokazać resztę swoich prac i podzielić się moimi doświadczeniami z innymi, bo to zajęcie pochłonęło mnie do reszty.
Póki co część moich prac można znaleźć na allegro:)
Mam nadzieje, że kogoś zainspiruję poniższym artykułem.
Są dwie techniki filcowania: na mokro i sucho. Jajeczka, które ja wykonuje to metoda na sucho.
Niezbędne rzeczy do ich wykonywania to:
-
Jajeczka styropianowe (proponuję zacząć od mniejszych np. 6cm wysokości)
-
Igły do filcowania (osobiście polecam japońskie cienkie i grube)
- No i wełna czesankowa (kolorów jest od groma, na początku można zacząć od kilku kolorów)
No i tyle na temat materiałów. Ja zaopatruję się w sklepach internetowych ale w większych miastach pewnie są specjalne sklepy z takimi rzeczami lub lepiej wyposażone pasmanterie.
Bierzemy jajeczko styropianowe i owijamy je
urwanym kawałkiem wełny wbijając ją igłami w jajeczko.
Igły mają specjalne haczyki, dzięki którym wełna się ubija i wbija w styropian.
Częstotliwość wbijania igły wymaga wyczucia osoby wykonującej, ja poprostu "dźgam" igłą po całym jajku w różnych miejscach.Tak właśnie wygląda baza do dalszej pracy, choć pewnie niektórym już takie sie podobają.
A teraz to już inwencja twórcza wykonującego. Tak naprawdę można wykonać wszystko co tylko się chce:) a oto niektóre z moich prac.