w kinie zycia widze swa postac pewnego razu dostalam bilet wazny : od dnia urodzin do dnia smierci niekiedy kino bywa z gatunku tandetnej telenoweli absurdu niczym czeski film bez fabuly i akcji wystepuje rowniez w roli glownej w dramacie placzac nad scenariuszem i rozpaczliwie probujac sie dowiedziec kto go napisal ? bywam tez w komedii pt "nic smiesznego" w ktorej nie jestem ani piekna ani bogata gwiazda a moze by tak zostac rezyserem ? dobrac tylko dobrych aktorow wplesc w fabule watek milosny zakonczony oczywiscie hapy endem ? takie piekne historie mozna wlozyc miedzy bajki zycie samo pisze scenariusz czasem peka czarno-biala tasma zycia a w tym filmie niczego nie da sie cofnac |