Sprzedawany u nas od kilkunastu lad ryż parboiled nazywany często nieco komicznie "parabolicznym" jest półproduktem, który pozwala przyśpieszyć opisaną w niedalekim artykule Tomasza38 procedurę prawidłowego przyrządzania tej potrawy.
"Parboiled" można przetłumaczyć jako "przedgotowany". Najczęściej suche ziarna w przetwórni poddaje się działaniu gorącej pary, co "obgotowuje" je, wytwarzając na ich powierzchni warstewkę ugotowanej skrobi. Rezultat jest podobny do szklenia ryżu na tłuszczu przed gotowaniem. Dzięki tej "skórce" ziarna w dalszym przygotowaniu nie mają tendencji do sklejania się, a także tracą o wiele mniej smaku i pożytecznych składników. Wielu amatorów gotowania popełnia błąd stosując tradycyjną recepturę ze wstępnym przesmażaniem ryżu na tłuszczu, ale używając ryżu parboiled. Jest to zdecydowanie niepotrzebne "przedobrzenie". Może wystąpić dodatkowo bardzo niekorzystny efekt. Otoczka ziaren ryżu parboiled pod wpływem gorącego tłuszczu, często ulega spękaniu. W rezultacie możemy doprowadzić do tego, że ziarenka skleją się, mimo pozornie prawidłowego trzymania się przepisu. Pamiętajmy więc: Jeśli szklimy ryż przed gotowaniem - używajmy ryżu surowego. Jeżeli korzystamy z ryżu parboiled - traktujmy go tak, jakby już został obsmażony. Propozycja warta uwagi także z przyczyn ekonomicznych. Ryż parboiled zawsze jest droższy od zwykłego, bo jest już wstępnie obrobiony. Smacznego!