Artykuły

Korowaj - słowiańska tradycja weselna

KOROWAJ

SŁOWIAŃSKA TRADYCJA WESELNA

Kilka dni temu zebrało mi się na wspomnienia, odkopałam zdjęcia i przeglądając moje fotki ślubne trafiłam na MÓJ KOROWAJ. Jeśli ktoś nie wie o czym mowa to zapraszam do przeczytanie tego artykułu. Tych “w temacie” też serdecznie zapraszam. Większość informacji znalazłam w internecie. Wystarczyło troszkę “pogooglać” i zajrzeć to tu, to tam... Zebrałam najważniejsze informacje w jeden artykuł.

CO TO JEST KOROWAJ?

Pierwsze na co się natknęłam to definicja korowaja w Wikipedii:

Korowaj – rodzaj tradycyjnego, obrzędowego pieczywa pszennego lub żytniego, najczęściej weselnego. Był to duży bochen chleba, lub specjalny placek ozdobiony dekoracjami z ciasta (zajączki, ptaszki), jagód lub kwiatów. Dekorowany był również formami w kształcie rozet, kwiatów albo słońca i księżyca. Korowaj przygotowywały ostatniego dnia przed ślubem kobiety nazywane korowajnicami, a przy wypieku nie mogli być obecni mężczyźni. http://pl.wikipedia.org/wiki/Korowaj

Pieczywo tzw. obrzędowe, rodzaj kołacza lub ciasta drożdżowego, bogato zdobiony wbitymi w środek gałązkami, wstążkami, kwiatami z bibuły.http://www.tnn.pl/Korowaj,1917.html

TRADYCJA

Korowaj jako tradycja weselna najczęściej występował na Białorusi, Ukrainie, Serbii, Bułgarii. W Polsce spotkać go można było na Podlasiu, Suwalszczyźnie, Lubelszczyźnie i w okolicach Mazowsza, najczęściej wśród ludności wiejskiej i drobnej szlachty.

Bogato zdobiony korowaj zwiastować miał powodzenie młodej parze. Zazwyczaj robiono jeden korowaj i dzielono go pod koniec zabawy weselnej. Czasem robiono dwa korowaje – jeden w domu pana młodego, jeden u panny młodej. Następnie wożono kawałki ciasta “na wymianę’’ wraz z podarkami do teściów. Państwo młodzi w zamian za rozdane kawałki korowaju również otrzymywali prezenty od biesiadników. http://www.produkt-regionalny.org/kat_txt.php?id=15

Krojenie i dzielenie korowaja było jednym z kulminacyjnych momentów wesela, towarzyszyła temu specjalna zabawa, “targi” o korowaja, czasami w izbie weselnej pojawiali się “obcy” - przebierańcy (najczęściej przebierano się za Żydów, Cyganów), którzy mogli “kupić” kawałek ciasta. http://tnn.pl/pm,1753.html

PIECZENIE

Obrzędy związane z wypiekiem korowaju różnią się między sobą zależnie od okolicy. Jednakże można doszukać się wspólnych cech.

Korowaj pieczony jest w wysokich, okrągłych blachach korowajowych o średnicy ok.20 cm, wysokości 25-30 cm. Część podstawowa ciasta wypiekana jest na kolor ciemny, ma kształt wysokiego walca. Następnie wypiekane są ozdoby, z reguły mają jaśniejszy kolor niż drożdżowy spód. Do wypieku stosuje się tradycyjne ciasto drożdżowe, można dodać miód i rodzynki. Jednakże ozdoby wygodniej formować z ciasta bez dodatków. http://www.produkt-regionalny.org/kat_txt.php?id=15

Na stronie http://www.minrol.gov.pl/DesktopModules/Announcement/ViewAnnouncement.aspx?ModuleID=1235&TabOrgID=1548&LangId=0&AnnouncementId=3963&ModulePositionId=1786 znajduje się cytat z książki J.I. Kraszewskiego “Stara Baśń” ukazujący tradycję pieczenia korowaja:

“z pieśnią się odbył taniec wokół dzierży, w której ciasto rosło, z pieśnią poczęto lepić misternie korowaj święty, ofiarny, na którym spleciona kosa panny młodej siedziała i ptaszki, i pozatykane gałązki zielone, jagódki czerwone, kłosy dojrzałe. Wszystko to były godła dziewictwa, młodości, wesela, które się z tym dniem ofiary kończyło, a poczynało od niego życie trudu, łez i pracy, które jedna miłość miała osłodzić. Gdy korowaj był skończony, ulepiony z nową pieśnią do pieca go niesiono uroczyście, rzucając z nim razem kukułki z ciasta urobione, ptaszki poświęcone bóstwu żywota – Żywii.” (J. I. Kraszewski “Stara Baśń” Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, W-wa 1969 r., s. 326.)

Wraz z każdym korowajem wypiekane były ptaszki – na Podlasiu znane pod nazwą gąski weselne, rozdawane dzieciom w przeddzień wesela.
ZDJĘCIE - Genowefa Sztukowska - Skardzińskahttp://kultura.lipsk.pl/index.php?option=com_ponygallery&func=viewcategory&catid=64&startpage=2&Itemid=34#category



SYMBOLIKA

Dekoracyjne elementy korowaja mają znaczenie symboliczne:

  • białe płótno z zieloną gałązką, którą obwiązany jest korowaj oraz wianek znajdujący się na górze ciasta symbolizują czystość panny młodej;
  • gniazdko umieszczone na samym środku górnej części ciasta symbolizuje przyszłe potomstwo młodej pary;
  • kłosy oraz gąski umieszczone na górze ciasta symbolizują powodzenie materialne przyszłych małżonków.

Kobiety przygotowujące korowaj nazywano karawajnicami. Przygotowując ciasto zwracano uwagę, czy elementy o znaczeniu symbolicznym udały się gospodyniom właściwie. Jeżeli któryś z tych elementów nie udał się, oznaczało to złą wróżbę dla młodej pary związaną ze znaczeniem symbolicznym tego elementu. http://www.produkt-regionalny.org/kat_txt.php?id=15

Obowiązywała zasada, że na weselu korowaj pieczono tylko raz, wobec czego ważne było, by ciasto się udało, co stanowiło dobrą wróżbę szczęśliwego i dostatniego życia dla młodej pary. Było to ważne do tego stopnia, że jeśli korowaj udał się tak bardzo, że nie dało się wyjąć go w całości z pieca – raczej rozbierano piec, niż dopuszczono do uszkodzenia obrzędowego ciasta. http://tnn.pl/pm,1753.html


Korowaj i gąski weselne
ZDJĘCIE - Janina Trochimowicz
http://kultura.lipsk.pl/index.php?option=com_ponygallery&Itemid=34&func=viewcategory&catid=76

PRZYŚPIEWKI I TAŃCE

W Lipsku podczas przyrządzania korowaja, kobiety śpiewały pieśń życzeniową o następującej treści:
Rośnij, rośnij karawaju wielki,
wyżej lubej, daj maładzieńkiej tuli.
Rośnij, rośnij karawaju wielki,
wyżej pieczy załatonieńkiej, tuli.
Rośnij, rośnij karawaju wielki,
Wyżej wiszni zielusieńkiej, tuli.
Rośnij, rośnij karawaju wielki,
Wyżej wierby załatonieńkiej, tuli.
Rośnij, rośnij karawaju wielki,
Kab my weselilisa usie, tuli.
Rośnij, rośnij karawaju wielki,
Nasz karawa da kutka, da kutka,
nasza Hańdzia warta wioneczka, tuli.
Rośnij, rośnij karawaju wielki,
wyżej lubej, daj maładzieńkiej tuli.
http://www.produkt-regionalny.org/kat_txt.php?id=15

"Korowaj" to również pieśń obrzędowa śpiewana podczas pieczenie weselnego ciasta przez kumy - korowajnice.
Przed pieczeniem
Oj na ohrodzie chmiele
a za ohrodem ziele
W tyj chacie po bożemu
Zaczynajcież wesele
Oj korowajnico wdjsie
tydzień nie wmywajsie
korowajnica stała
korowaj rozczyniała

Mieszanie ciasta
Oj na chmielu szyszki wiszo,
korowajnice korowaj mienszo,
korowajnice mienszo mamuńcia im dunosi
toj Pana Boga prosi.
Oj za całe rodzine u szczynsliwe gódzine,
Marysi na wysele.

Wkładanie do pieca
Wygartajże mamo żar, mamo żar
czyż ci Marysia nie żal
Mamunia żar wygartałaToj ślozy obcirała
Czemu ty węglu się żarzysz
Czemu moje serce parzysz
A chuda rozczyniała,
a gruba zamiesiła,
ładniutka i udana
do pieca wsadziła,
Siadła sroczeńka i cze- cze
nasz korowaj się piecze

Po upieczeniu
Udał się korowaj udał
w rumiane gąski ubrał.
A nasz korowaj szyroki
jak dziżka wysoki.
Jak jaśniuteńkie słonko
co świeci zoro w okno.
Oj ty jasny korowaju
kwieciem cie ubirajo.
Oj w różowe kwiateczki
żeb cie wiedli dziateczki.
Witaj święty korowaju
witaj z Bożego daru.

http://www.przyspieszenie.edukacyjne.fundacja.org.pl/?kat=48&page=5&config=&field=id&order=asc&filter=&akcja=view&id=524



MÓJ KOROWAJ!!!

Korowaj na moim weselu znalazł się dzięki mojej ciotecznej babci (nie wiem jak inaczej określić pokrewieństwo) potocznie nazywanej ciocią, zawsze mówi że jest za młoda żeby nazywać ją babcią, mimo że ma 92 lata. Bez komentarza. Był to jej prezent dla mnie i mojego wtedy jeszcze przyszłego męża. Gdy pierwszy raz zobaczyłam nasz korowaj byłam W SZOKU!!!! Zresztą zobaczcie sami...

Musicie przyznać, że jest kolorowo ozdobiony. I jaki patriotyczny. Nie mogłam się nadziwić, że prawie wszystkie elementy są z ciasta drożdżowego. Wwiezienie na salę korowaja wywołało burzę oklasków, mówię Wam – to było niezwykłe. Dodatkowo każdy z gości mógł wziąć sobie kilka kulek (które są oczywiście drożdżowe). Naprawdę niewiele osób się na to odważyło. Dowiedziałam się np.: że kolorowe wstążki i kokardki miały nam wróżyć kolorowe życie a cukierki miały je osłodzić.

Cieszy mnie, że mogę się z Wami podzielić tym wszystkim, wydaje mi się że czasem warto przypomnieć sobie o dawnych obyczajach, na spokojnie spojrzeć wstecz, mimo że wszystko pędzi do przodu, niekiedy nie licząc się z tradycją i przeszłością.

Postarałam się zebrać kilka najważniejszych informacji o KOROWAJU i przypomnieć ten stary zwyczaj. Może ktoś z Was WŻ-owicze idąc na wesele zrobi Młodej Parze niespodziankę i w dobie techniki, nowoczesności i postępu... podaruje na wspólne życie odrobinę tradycji.

ŹRÓDŁA
(mam nadzieje że nie naruszyłam niczyich praw autorskich, pierwsze dwa zdjęcia nie są moje, ja je tylko wstawiłam, podałam źródło oraz imię i nazwisko autorki zdjęcia, ew. autorki tego co na zdjęciu, 3 ostatnie zdjęcia są moje, więc tu nie ma problemu. Poza tym podaje wszystkie możliwe źródła poniżej)

Artykuł udostępniony przez:

dj
Przejdź do pełnej wersji serwisu