Artykuły

Mali pomocnicy mamy

Ewka, Tomek i Roksana
ulepili dziś bałwana.
Oczy z węgla, nos z marchewki,
a na szyję szalik Ewki.

Pełno śniegu dookoła,
a tu nagle mama woła:
"zróbmy Dzieci coś smacznego
i do syta dla każdego".

Uśmiech się pojawił wszelki,
bo wszedł w dzieci zapał wielki.
Do pomocy się zebrały
i rękawy zakasały.

Trochę mąki, cukru, mleka
i drożdżówka pyszna czeka.
Jedzą wszyscy: duzi, mali,
bo są razem doskonali.

Artykuł udostępniony przez:

Petroza
Przejdź do pełnej wersji serwisu