No to etap prostych chlebów mamy za sobą. zdobyliśmy doświadczenie, wiemy kiedy ciasto jest wystarczająco wyrobione, kiedy jest za luźne, już potrafimy dosypać mąki bez strachu, że może nie wyjdzie. mamy za sobą pierwsze porażki - ale też coraz więcej udanych wypieków a pieczywo sklepowe nagle przestaje smakować. Przyszła pora na eksperymenty ze smakiem.
Zakwaszenie ciasta zdecydowanie polepsza jego smak. Nie jest to trudne - bo bez względu na to jak wygląda nasz rozczyn - możemy go używać.
ciasto zakwaszamy na 12 do 24 godzin, w zależności od przepisu. nie ma tutaj znaczenia użyta mąka - możemy korzystać ze zwykłej pszennej (typ 650 lub 850) czy żytniej (720) ale również możemy wykorzystać razową (typy powyżej 1800 dla jednej i dla drugiej maki). Jest to równieś wstęp i dobra szkoła do przygotowywania zakwasów chlebowych drożdżowych - nei wymaga cierpliwości, nie wzbudza strachu, że coś nam może zapleśnieć.
nastawiamy zaczyn: w zależności od rodzaju chleba albo pszenny, albo żytni. Mieszamy tyle samo mąki i wody (np po pół szklanki) i do tego dodajemy do 20 g drożdży. Odstawiamy w ciepłe miejsce na 12 do 24 godzin.
Pierwsza faza wyrastania jest bardzo energiczna - ciasto szykuje sie do ewakuacji z naczynia w ciągu kilku godzin od nastawienia. jeżeli nie wzięliśmy odpowiednio dużego naczynia ma bardzo dużą szansę dać nam dodatkowe zajęcie. potem jednak, zmęczone intensywna pracą opada, i tylko "mruga" do nas swoimi okami, gdy poruszamy naczyniem.
http://wielkiezarcie.com/przepis25825.html
http://wielkiezarcie.com/przepis24667.html