Przygotowania na ostatniej prostej. Wielki dzień - 28. lipca. Towarzyszy mi mieszanina wielkiej radości, zniecierpliwienia i odrobiny niepokoju (jak to? ja wychodzę za mąż? już? o rany! :D) pozdrawiam!
To tak jak ja tytuł-Nicola.A swoją drogą to chciałam zapytać jak przygotowania do ślubu?Kiedy ten wielki dzień??Ostatnio czytając wątek wakacyjny na forum na WŻ pomyślałam o Was i o podróży poślubnej i się rozmarzyłam...Pozdrawiam:)
Jak tylko przeczytałam tytuł pomyślałam - Nikola de Ser napisała coś nowego. I jak się okazało, nie pomyliłam się. Taka ładna miłość opisana, a własciwie dwie. Życzę, żebyście po latach, też zapewniali się iż ciasto na pewno się uda i nie szczędzili sobie komplementów. Żeby nie dopadła Was codzienność, typu "obiad ugotował, łaski nie zrobił, przecież byłam w pracy czy żeby na pytanie , jak ten placek, nie padała odpowiedź "da się zjeść"
Nikola de Ser (2012-07-19 03:59)
Przygotowania na ostatniej prostej. Wielki dzień - 28. lipca. Towarzyszy mi mieszanina wielkiej radości, zniecierpliwienia i odrobiny niepokoju (jak to? ja wychodzę za mąż? już? o rany! :D) pozdrawiam!
Nikola de Ser (2012-07-19 03:56)
Dziękuję! To jedne z najładniejszych życzeń, jakie czytałam :)
mamalenki (2012-07-18 19:37)
To tak jak ja tytuł-Nicola.A swoją drogą to chciałam zapytać jak przygotowania do ślubu?Kiedy ten wielki dzień??Ostatnio czytając wątek wakacyjny na forum na WŻ pomyślałam o Was i o podróży poślubnej i się rozmarzyłam...Pozdrawiam:)
w jesiennym stroju (2012-07-18 17:18)
Jak tylko przeczytałam tytuł pomyślałam - Nikola de Ser napisała coś nowego. I jak się okazało, nie pomyliłam się. Taka ładna miłość opisana, a własciwie dwie. Życzę, żebyście po latach, też zapewniali się iż ciasto na pewno się uda i nie szczędzili sobie komplementów. Żeby nie dopadła Was codzienność, typu "obiad ugotował, łaski nie zrobił, przecież byłam w pracy czy żeby na pytanie , jak ten placek, nie padała odpowiedź "da się zjeść"