pstryczek niepoczytalnosci
nie wiem co uczyni moje ciało , nie wiem co uczynią moje ręce, nad którymi nie mam władzy kiedy chcą dotykać , nie wiem jak zakołacze moje krnąbrne serce gdy ujrzę Twoją wszędobylską aurę , wystarczy sama myśl o Twoim istnieniu abym opadła z sił i nie czuła nic oprócz radości , taka oniemiała z mgłą w oczach chcę iść przez życie ,chcę skosztować każdego dnia pełnią istnienia , żyć tak jakby jutro miał się skończyć świat chcę dnia pewnego wyłączyć mózg pstryczkiem niepoczytalności a wówczas świat inny będzie miał wymiar , wymiar astralny stracę grawitacje własnej duszy , uwolnię się z ciała i przyziemności ulecę płomieniem miłości ale nie spalę się cała i nie zatracę resztkami świadomości , powstanę z morskiej piany by móc znowu kochać i tracić