Moim zdaniem przesadzasz. I robisz z rodaków nieobytych, jęczących turystów. Dużo podróżuję i powiem ci, wszędzie mozna spotkać osoby które sa wiecznie niezadowolone i to osoby róznej nacji- np. Holendrzy sa raczej nieupzrejmi, Niemcy głosni itp.
Ale nie mozna twierdzić, że Holender to ch...m,a Niemiec pozuje na pana świata.
Przez Twój artykuł przebija spory kompleks niższości wobec zachodniej Europy. jeszcze w latach 90-tych ubiegłego wieku mogłabym sie od biedy z tym zgodzic, ale teraz nie. Pozdrawiam
Ano racja, przaśna, słowiańska, typowa, utuczona na polskich guścikach. Wcale nie egzotyczna, niestety, bo to by oznaczało, że rzadko spotykana. A to, co czym piszesz widzimy na każdym kroku. Smutne to widoki, gdy turyści są żarci”, bo zapłacili, to się należy. Więc nie szkodzi, że im zwisa z talerza (choć tak naprawdę zwisa im, czy inni się najedzą). Albo gdy mlaszczą ze smakiem, choć w sosie czosnkowym czosnek ma postać proszku tak wiekowego jak stuletnie jaja, które sobie z nas robią spryciarze prowadzący punkty małej i dużej gastronomii. Bywa, że w Sopocie dbającym o kondycję mieszkańców i budującym tory dla rowerzystów i rolkarzy, jedni i drudzy wędzą się na ślicznych asfaltowych ścieżkach (równoległych do morza) w kłębach knajpianego dymu wykańczającego i tak ledwo żywego odmrożonego dorszyka. Ku chwale żołądka i małpiego rozumu :)
Tak się tylko zastanawiam, czy w dzisiejszych głupiokonsumpcyjnych czasach wyżej wymienione zjawiska zauważa coraz więcej czy mniej osób...
rak (2014-09-18 15:07)
Moim zdaniem przesadzasz. I robisz z rodaków nieobytych, jęczących turystów. Dużo podróżuję i powiem ci, wszędzie mozna spotkać osoby które sa wiecznie niezadowolone i to osoby róznej nacji- np. Holendrzy sa raczej nieupzrejmi, Niemcy głosni itp.
Ale nie mozna twierdzić, że Holender to ch...m,a Niemiec pozuje na pana świata.
Przez Twój artykuł przebija spory kompleks niższości wobec zachodniej Europy. jeszcze w latach 90-tych ubiegłego wieku mogłabym sie od biedy z tym zgodzic, ale teraz nie. Pozdrawiam
Wkn (2012-08-18 16:30)
Ano racja, przaśna, słowiańska, typowa, utuczona na polskich guścikach. Wcale nie egzotyczna, niestety, bo to by oznaczało, że rzadko spotykana. A to, co czym piszesz widzimy na każdym kroku. Smutne to widoki, gdy turyści są żarci”, bo zapłacili, to się należy. Więc nie szkodzi, że im zwisa z talerza (choć tak naprawdę zwisa im, czy inni się najedzą). Albo gdy mlaszczą ze smakiem, choć w sosie czosnkowym czosnek ma postać proszku tak wiekowego jak stuletnie jaja, które sobie z nas robią spryciarze prowadzący punkty małej i dużej gastronomii. Bywa, że w Sopocie dbającym o kondycję mieszkańców i budującym tory dla rowerzystów i rolkarzy, jedni i drudzy wędzą się na ślicznych asfaltowych ścieżkach (równoległych do morza) w kłębach knajpianego dymu wykańczającego i tak ledwo żywego odmrożonego dorszyka. Ku chwale żołądka i małpiego rozumu :)
Tak się tylko zastanawiam, czy w dzisiejszych głupiokonsumpcyjnych czasach wyżej wymienione zjawiska zauważa coraz więcej czy mniej osób...
agusia040675 (2012-08-18 13:06)
Ciekawy artykuł