Artykuły

Wszędobylska bazylia

Z pomidorami przyjaźni się latem, z wędzonym łososiem i serem mozarella wchodzi w komitywę zimą. Do zup i zapiekanek wpada o każdej porze roku, tajemniczym sposobem wydobywając z nich jeszcze więcej smaku. Ułożona na warzywnej sałatce dumnie wypina pachnący zielony żagiel i udaje, że nie widzi ugotowanych w mundurkach przaśnych ziemniaków leżących obok kiszonego ogórka.

Bazylia wkradła się do polskiej kuchni i niepodzielnie króluje w niej pod różnymi postaciami - świeżych gałązek wyrastających wprost z doniczki, suszonych aromatycznych okruchów schowanych w szeleszczących papierowych torebkach, a także kostek smaku schowanych w szufladach większości zapracowanych miłośników kuchni.

Kto jeszcze nie poznał zalet bazylii, powinien zrobić to jak najszybciej. Tym bardziej, że pozytywnie wpływa na nasz organizm. Poprawia nastrój i dodaje sił, łagodzi migrenowe bóle głowy i niweluje objawy po ukąszeniach komarów. Napar z bazylii powinny wdychać osoby z gorączką, a z dobrodziejstw zimnej herbaty z bazylii mogą skorzystać majacy problemy z oczami.

W potrawach bazylia jest niezastąpiona. Jej lekko kwaskowy smak pasuje do tak wielu dań, że nie sposób ich wymienić. Kto uważa, że należy ją zestawiać przede wszystkim z pomidorami nie wie, jak bardzo się myli. Bazylia świetnie smakuje z marchewką, dynią, cukinią i kabaczkiem. Zieleni się w sosach pesto, wplątuje w spaghetti i ciekawie zagląda między zierenka ryżu sypanego do sałatek. Bardzo lubi, gdy łączymy ją z czosnkiem i rozmarynem. Liści świeżej bazylii nie powinno się jednak kroić nożem, gdyż tak potraktowana szybko traci właściwości smakowe i zapachowe. Rwanie zielonych włókienek palcami ma zresztą dodatkową zaletę, Wasze dłonie będą miały intensywny, bardzo przyjemny anyżowy zapach.

Bazylię najlepiej dodawać do potraw pod koniec obróbki cieplnej, aby zachowała najwięcej wartości. To uniwersalne zioło aromatyzuje oliwę z oliwek oraz ocet. Stosuje się je również w przemyśle spirytusowym do wytwarzania likierów. Natomiast olejku eterycznego używa się w przemyśle kosmetycznym do wyrobu perfum oraz mydła.

Bazylia jest rośliną jednoroczną. Z nasion wysiewa się ją do skrzynek w połowie marca. Po upływie dwóch tygodni siewki pikuje się do małych doniczek, aby dopiero w maju przenieść na pole lub do ogrodu. W okresie wzrostu rozsady, uszczykuje się wierzchołki pędów nad trzecią parą liści, aby sadzonki lepiej się rozkrzewiały. Można też wysiać bazylię prosto do gruntu. Najlepiej zrobić to w połowie maja, w rzędach co 40 cm, przerywając rośliny po wschodzie, aby nie rosły gęściej niż co 20 cm w jednym rzędzie. Bazylia najlepiej uda się na stanowiskach południowych, ciepłych i nasłonecznionych, osłoniętych od wiatru. Wymaga żyznej, próchniczej gleby oraz silnego nawadniania. Przesuszona lub przenawożona szybko zmarnieje. Zbiór następuje latem lub wczesną jesienią.

Kto nie ma ogródka lub nie czuje się najlepiej w roli ogrodnika, może skorzystać z uprawy doniczkowej, dostępnej w sprzedaży przez cały rok, lub delektować się smakiem bazylii suszonej lub proponowanej konsumentom w postaci gotowych aromatycznych kostek rosołowych lub bulionetek.

Może się wydawać, że zakupienie bazylii w doniczce będzie zimą najrozsądniejsze. Świeża zieleń przyniesiona ze sklepu ożywi naszą kuchnię i dobroczynnie wpłynie na nasze zdrowie. Należy jednak pamiętać, że zioła trafiające do sprzedaży w doniczkach, są wcześniej podlewane wodą z nawozem. Ilość środka wspomagającego wzrost i dodatnio wpływającego na wygląd rośliny, może niestety stać się powodem jej toksyczności.

Jeśli więc nie dysponujesz świeżą bazylią z pewnego źródła lub z braku czasu albo lenistwa skłaniasz się ku gotowym produktom podkreślającym smak Twoich potraw, wybieraj produkty firm uznanych na rynku. Bo z bazylii tak po prostu zrezygnować się nie da.

Artykuł udostępniony przez:

Wkn
Przejdź do pełnej wersji serwisu