Śpią już drzewa pod poduchą śniegu.
Zasnęły już świerki, lecz wiatr ciągle w biegu.
Zimowe śnieżyce hulają na polach.
Dla leśnych zwierząt przyszła sroga pora.
Cichy las jest dla nich przytulną ostoją.
Tutaj są bezpieczne, zimy się nie boją.
W leśnej stołówce ptaków gromada
Owocami kaliny i głogu się zajada
Pośród drzew słychać dzięcioła stukanie
Który szuka korników na swoje śniadanie
Śliczne jemiołuszki, kolorowe gile
Przyleciały do nas tylko na tę chwilę.
Na białej tafli śniegu odciśnięte dróżki
Które wydeptały małe leśne duszki;
Dziki co pysznych żołędzi szukały
Sarny co gałązki jagód obgryzały
Tam trop jelenia, tam kicał zając
Przed zwinnym rysiem szybko uciekając
Patrz! Tam wataha wilków przemykała
W leśnej gęstwinie sprytnie się schowała
Tu lisa ślady, tam borsuka nora,
Który się budzi, gdy cieplejsza pora
A nasz wielki niedźwiedź śpi sobie smacznie
Z pewnością czeka gdy wiosna się zacznie
Lecz nie bójcie się dzieci o leśne zwierzęta
Bo pan leśniczy zawsze o nich pamięta
Przywozi im sianko pyszne i worek buraków
Sypie do karmników ziarno dla ptaków
Tłustą słoninkę dla sikorek wiesza
A wszystkie zwierzęta bardzo się cieszą.