Artykuły

Ciasteczka te małe cudeńka

Pierwszymi którzy ich skosztowali byli starożytni Egipcjanie. Było to około 4000 lat przed nasza erą. Przez wieki ciasteczka były uznawane za produkt luksusowy. Gościły głównie na stołach dygnitarzy , dworach królewskich i szlacheckich. Dopiero rewolucja przemysłowa w XIX w. przyczyniła się do ich rozpowszechnienia. Spadki cen cukru i mąki doprowadziły do powstania pierwszych fabryk tych wyrobów. Ciasteczka stały się produktem ogólnodostępnym i tak jest do dziś. Na sklepowych półkach możemy znaleźć niezliczone ilości tych wyrobów. Chętnie po nie sięgamy nie zdając sobie sprawy jak niewiele czasu potrzeba na ich przygotowanie.

Zachęcam Was do odkrywania ich smaku w długie jesienno- zimowe wieczory, oczywiście w asyście swojej rodziny. Te małe cudeńka dostarczają nam nie tylko wrażeń smakowych, poruszają nasze wszystkie zmysły . Podczas pieczenia otula nas ich zapach, wzrok walczy z grzechem obżarstwa a serce...
Serce raduje się widząc roześmiane buzie wykrawające ciasteczka. Malutkie rączki przekładają ciasteczka na blachę . Teraz smarują żółtkiem. Jeszcze tylko orzeszek i gotowe. Czas pieczenia zazwyczaj 10-15 minut tak niewiele potrzeba do szczęścia. Wszyscy wpatrujemy się w szybę piekarnika jakby to miało skrócić czas pieczenia. Wreszcie upragniona chwila, czas pieczenia dobiegł końca. Teraz z trudem powstrzymujemy się aby nie skonsumować ich na gorąco. Nie wytrzymujemy, ciasteczka zaczynają znikać. To jest najprzyjemniejsza chwila. Wszyscy wydajemy przy niej dziwne odgłosy mmmm, uuuuuu, mmmm, uuuuu ,niczym ludzie z epoki kamienia łupanego . Jesteśmy jak zaczarowani nikt nic innego nie jest w stanie powiedzieć.
Ach te malutkie cudeńka.


Zapraszam do moich przepisów

Agnieszka

Artykuł udostępniony przez:

aggusia35
Przejdź do pełnej wersji serwisu