Komentarze do artykułu

Skomentuj Wróć do artykułu "Fascynacje w trepkach z prostego drewna"

majolika (2014-01-11 15:17)

W poezji nie jest ważny rym, ale rytm. Jest wiele utworów poetyckich bez rymu, ale rytm zawsze musi być.Dobrzy poeci( nie tzw częstochowscy) dostosowywali rym do rytmu.Prościej mówiąc- jak się mówi wiersz-wystarczy postukać palcem w stół. Ten rytm musi być równy. WTEDY tylko możemy mówić o POEZJI. Inaczej to rymowane...g.Postukaj reką w stół, jak czytasz tę odę Fredry, którą zamieściłam w komentarzach, wtedy zrozumiesz.

majolika (2013-12-16 02:45)

PS. To nawet nie o to chodzi, że to śmieszne i zbereźne. Ale  o to, jak to jest napisane. To klasyczny trzynastozgłoskowiec.Klasyczny jamb.Tylko najwięksi z największych potrafili tak pisać. My możemy tylko podziwiać ich kunszt.

majolika (2013-12-16 02:08)

a co do Hrabiego A Fredry...Swojego czasu pracował jako nauczyciel w jakbysmy to teraz nazwali...liceum, mniejsze studia, cos takiego? Był bardzo fajnym, wesołym człowiekiem i miał młoda zonę.Serio.Złosliwi studenci kiedys napisali my na tablicy taki tekst:

"..stary Fredro w książkach grzebie, ktoś mu jego żonę...je...tralalala.."

Na drugi dzień studenci przychodzą na zajęcia, a tu na drzwiach kartka. Czytają, a tam napisane....

"...je..cie, je..cie, moje dziatki, ja je...ałem wasze matki. no i własnie z tej przyczyny wy jesteście sk...syny.."" AUTENTYK!!!

Stary hrabia Aleksander Fredro był nie do pobicia)))

majolika (2013-12-16 01:50)

Wbrew pozorom wielu polskich i światowych pisarzy i poetów pisywało czasem(dla żartu) takie sprosne kawałki. Nawet Kochanowski, Mickiewicz, Tuwim, czy Brzechwa itd. Mnie osobiście do łez  ze smiechu doprowadził Tuwim, który kiedys sprowokowany przez jakiegoś endeka w prasie odpowiedział mu na lamach gazety w ten sposób...

"...Próżno riposty się spodziewasz                                                                                                     Nie dam ci prztyczka, ani klapsa                                                                                                              Nie powiem nawet pies cie je...ał                                                                                                        bo to mezalians byłby dla psa.."

Wspaniała odpowiedź.Rymowana. Klasyczna i ...bezkonkurencyjna)))

alana (2013-12-09 10:13)

Moja coreczka ma takiego misia z trzema kolyskami i jedna o Dorotce zawsze lzy mi staja jak ja puszcza sobie jes jeszcze o ksiezniczce zlotowlosej

GraziaK (2013-12-08 22:40)

Oda przecudna! śmialiśmy się z mężem..ja to aż się popłakałam..

majolika (2013-12-08 22:15)

A Fredro wielkim poetą był i koniec, a że czasem trochę niepolitycznym...no cóż...każdemu się czasem zdarza)))

majolika (2011-03-31 00:30)

Mam jeszcze kilka w zanadrzu, ale czy moderator to wytrzyma?

To może jeszcze kuplet Jurandota))Pamiętam go w fantastycznym wykonaniu p. Czechowicza i Michnikowskiego, oto on:

! wersja(ta bardziej  przyzwoita)))

Raz trafił frant na franta, 
- Oj, popatrz, popatrz, popatrz ! 
I wyciął mu kuranta.
- Oj, popatrz, popatrz, popatrz ! 
Lecz zaszła rzecz ponura -
- Oj, popatrz, popatrz, popatrz ! 
Frantowi odrósł kurant.
- Co ? Jak ? Tak !
Aaa, niedobrze, Panie Bobrze, aaa niedobrze !
--

Druga wersja- troszke bardziej nieprzyzwoita

Raz trafił frant na franta,
- Oj, popatrz, popatrz, popatrz ! 
I wyciął mu kuranta.
- Oj, popatrz, popatrz, popatrz ! 
A kurant mu odrasta!
- Oj, popatrz, popatrz, popatrz ! 
Bo on miał fiutka z ciasta! 
- Co ? Jak ? Tak !
Aaa, niedobrze, Panie Bobrze, aaa niedobrze !
--

pszczólka-2 (2009-10-23 22:38)

Oj majolika , przywołałas wspomnienia te najbardziej przykurzone. Ja pamietam jeszcze 'Siwe wołki ", ale niedokładnie pamietam słowa.

jaska2503 (2009-10-18 00:34)

Z zerówki pamiętam taki wierszyk:

W kucheneczce na półeczce
się zakochał miś w laleczce
-Lalu,lalu ja cię kocham szalenie...
Ja się z tobą ożenię...
-Co!!!Ja taka piękna lala
mam wyjść za takiego brzydala!!!???
Nigdy na to sobie nie pozwolę!!!
Starą panną zostać wolę...!

Coprawda starą panną nie jestem,ale wierszyk wpada do ucha

majolika (2009-10-16 15:16)

A z tym Fredro to ..ciiicho..,bo jeszcze się wyda;)))

majolika (2009-10-16 14:27)

Nigdy, do końca życia, nie zapomne, jak rodzice wyspiewywali mi ją. Ona jest taka obrazowa, jak bajka.Nad łózkiem miałam wyhaftowaną przez mamę makatkę z wózkiem i Jasiem i Małgosią(w tajemnicy powiem wam, że na imię mam...Małgosia).Pamiętam, jak zagapiałam się na te makatkę....Gdzieś mi się to wszystko zapodziało, ale pamiętam i tęsknię za tym.Co więcej, kiedy mam umierała, też jej to śpiewałam.

onlyred (2009-10-16 14:18)

Piosenkę o malowanym wózku śpiewam dzieciom przed zaśnięciem. Uwielbiają ją.

grazka35 (2009-10-16 12:06)

taki tekst znalazł wujek google ,chociaż ja pamiętam  jak mi dziadek śpiewał tę piosenkę, a czy słowa takie same to nie za bardzo już

grazka35 (2009-10-16 12:04)

Malowany wózek,
para siwych koni,
pojadę daleko,
nikt mnie nie dogoni.

Pojadę daleko
po ubitej dróżce,
tam gdzie stoi mała chatka
na koguciej nóżce.

Stanę przed tą chatką,
będę z bicza trzaskał:
- Wyjdźże, Babo Jago,
wyjdźże, jeśli łaska!

Wyjdzie Baba Jaga
stara, całkiem siwa,
spyta bardzo grubym głosem:
- Kto mnie tutaj wzywał?

- To ja, Babo Jago,
przyjechałem prosić,
żebyś nie skrzywdziła
Jasia i Małgosi.

Jeśli nie - to powiem
rzecz ci nieprzyjemną:
będziesz, Babo Jago, miała
do czynienia ze mną!!!

Przy tych słowach biczem
machnę: szachu machu!
że aż Baba Jaga
zemdleje ze strachu.

Ja koniki pognam
- Hep! hep! - krzyknę na nie
i wrócę do swojej mamy
na drugie śniadanie.

majolika (2009-10-16 11:41)

Moja chrzesniaczka(dzis już 30 letnia;)) też ma na imie Dorotka.Też z tej piosenki.A może ktoś zna" Malowany wózek, para siwych koni"?Please!

DorDa (2009-10-15 21:32)

A ja imię mam po Dorotce z piosenki. Miałam być  Katarzyną, ale mój brat (wówczas sześcioletni) uparł się, że ma być jak w piosence!

jaska2503 (2009-10-15 15:36)

śmiejemy się razem z synkiem...... ......

majolika (2009-10-14 12:48)

Tatko dawno umarł, ale została mi po nim Dorotka....

Bajubajka (2009-10-14 12:18)

Wzruszyły mnie trepki z prostego drewna:)

A co do "Dorotki", też nucił mi ją Tatuś
"Ta Dorotka, ta malusia
tańcowała dokolusia,
tańcowała ranną rosą
i tupała nóżką bosą.

Teraz śpi juz w kolebusi
Na różowej swej podusi
Chodzi senek koło płotka
Cicho...bo juz śpi Dorotka"

taką wersję zapamiętałam z zamierzchłych czasów.

DorDa (2009-10-13 18:53)

Niezapominajki są rozczulające- przywołałaś dziecięce wspomnienia...A Fredro cudnie sprośny!

majolika (2009-10-13 16:23)

Eee, Fredro to napisał jeszcze jeden taki fajny kawałek, ale jakbym go tu przytoczyla...to moderatorzy by mnie wykleli!!!!!!a to był klasyk literatury polskiej...ale miał młoda żone.....

słodki buraczek (2009-10-13 16:20)

hihi! Wiedzialam, ze Fredro sprosnym byl, ale tegom jeszcze nie slyszala! Ryczalam ze smiechu   Dzieki!

majolika (2009-10-13 15:44)

Ojej, boję się moderatorów, ale co tam....To przecież klasyka.
ODA  DO PIERDZENIA
autor: Fredro
Od prawieków w całym świecie

,
Kogo kolka w boku gniecie,
Każdy sobie pierdzi chętnie,
Cicho, smutno lub namiętnie.
Stary, młody, mały, duży
Wszystkim dym się z dupy kurzy,
Każdy chętnie portki pruje,
Bliźnim pod nos popierduje.
Pierdzą panny, dobrodzieje,
Księża, szlachta i złodzieje,
Nawet papież chociaż miernie,
Też kadzidłem sobie pierdnie.
Pierdzą ludzie
na siedząco,
Na stojąco i chodząco,
Pierdzą nawet przy kochaniu,
By dać taktu jak przy graniu
.
Krasawice w wieku kwiecie,
Pierdzą cicho jak na flecie,
A poważne w wieku damy
Wypierdują całe gamy.
I w teatrze i w kościele,
W dnie powszednie i niedziele,
I filozof i matołek,
Każdy pierdzi ciągle w stołek.
Jeden przebrał w jadle miarkę
I ma w dupie oliwiarkę.
Gdy chciał pierdnąć na odmianę,
Obsrał okna, drzwi i ścianę.
Ten zaś smrodzi jak niecnota,
Jakby zjadł zdechłego kota.
A kiedy się czosnku naje,
To aż wiatrak w oknie staje.
A ten trzeci jest w humorze,
Kiedy pierdnąć sobie może,
Więc natęża siłę całą
By popierdzieć chwilę małą.
Tam jąkała w kącie stoi
Dupę ściska bo się boi
Chciałby sobie puścić bąka
Lecz w pierdzeniu też się jąka.
Jednym słowem w całym świecie,
Kogo pula w dupie gniecie,
Wszyscy niech se pierdzą chętnie,
Cicho, smutno lub namiętnie

majolika (2009-10-13 15:31)

No mam jeszcze jeden, który nawet moi rodzice uwielbiali, a luby zna na pamięć, ale...on trochę niepolityczny jest.To mam obiekcje, żeby go tu zamieścic, choć wylibyście ze smiechu. To "Oda do pierdzenia"(a pfuj;)))Znajdźcie go w googlach;))

majolika (2009-10-13 12:08)

a bo to wierszyki od mojego lubego;)Umie je na pamieć! I często mi wygłasza!
Mam jeszcze takie swoje inne, ale nie wiem, gdzie je znaleźć.To piosenki:" Ta Dorotka, ta malusia" i " Malowany wózek, para siwych koni". Śpiewał mi je(okropnie fałszując) tatko, jak byłam mała.

aloalo (2009-10-13 11:07)

Pierszy i trzeci znałam. Drugim jestem zauroczona. Przeczytam sobie jeszcze raz :) Dzięki, ze wstawiłaś!

Przejdź do pełnej wersji serwisu