Pączki sporządzane i smażone w domu mają często grubą, nasiąkniętą tłuszczem skórkę, która jest niesmaczna i ciężko strawna.
Niezawodnym sposobem na uzyskanie właściwej skórki jest wstępne obgotowanie pączków przed włożeniem ich do gorącego tłuszczu.
Metoda postępowania jest następująca:
uformowane i dobrze wyrośnięte pączki wrzucać po kilka do wrzącej wody, aby swobodnie pływały.
po wypłynięciu pączków na wierzch (2 - 3 minuty), wyłowić je łyżką cedzakową na sito.
Po obcieknięciu wody, co trwa chwilę, wrzucać pączki do gorącego tłuszczu, smażyć z obu stron.
Lukrować na ciepło lub po ostygnięciu posypać cukrem pudrem.
Należy zaznaczyć, że przy obgotowaniu pączków, zużycie tłuszczu do smażenia jest minimalne, a pączki są wyrośnięte i dobrze spulchnione, pod warunkiem, że przed obgotowywaniem i smażeniem właściwie wyrosły.
Właśnie tak postępuję gdy piekę pączki w karnawale i na tłusty czwartek. A pomysł na takie przyrządzanie pączków zaczerpnęłam z książki H. Lipińskiej i A. Woźniakowskiego pt. Ciasta słodkie i wytrawne.