Artykuły

po znajomosci

Jestem z rodziną z wizytą u siostry na wsi,więc na stół wjechały same wiejskie smakołyki.Szwagier widząc że na stole jest zagrycha,postawił na stół swojski bimberek,a że ja nie lubię to dla mnie połoweczka państwowej gorzałeczki też się znalazła.Siedzimy i ucztujemy,ja się bawię z dwóletnim chrześniakiem,który siedzi na moich kolanach .Chłopy co kóryś kieliszeczek idą na podwórko się przewietrzyć,a że do bimberku ciągną muszki owocówki,to co wychodzą kieliszki zakrywają zapałkami.Chrześniak widząc to mówi:ciociu ciebie te muszki to chyba znają,bo do twojego kieliszka nie wchodzą.

Artykuł udostępniony przez:

majus
Przejdź do pełnej wersji serwisu