Słyszałam też o tzw metodzie "oszukane ostrygi". Jak masz isć na jakąś imprezę i wiesz, że od picia trudno się będzie wymigać, a masz słabą wolę to dawniej ludzie przed wyjściem na taką imprezę serwowali sobie tzw "oszukane ostrygi". Ohydna metoda, ale podobno skuteczna. Do szklanki wlać ok 1/3 oliwy i do niej wbić żółtko. Wypić. Tłuszcz oblepi żołądek i jelita i alkohol będzie się mniej wchłaniał. Nie próbowałam, ale widzialam, jak to niektórzy, np. przed weselem, robili.
Ja znam od znajomych lekarzy sposób. Jak wracają z kacem na drugi dzień do pracy- aplikują sobie kroplówkę z glukozy. Kac podobno mija z szybkością wiatru))) Ja kaca miałam raz))) w młodości. Któż nie popełnia błędów?)) Nauczyłam się od jednego razu- nie warto narażać się na kaca. Uratowała mnie już teraz śp mamusia. Przyniosła kieliszek wódki i na siłe, bo za nic nie chciałam, kazała mi wypić. Kac minął od razu. To tzw. metoda"klin klinem". Ale nauczona doświadczeniem- nigdy nie przesadzam z alkoholem, bo wiem, że na drugi dzień będzie okropnie. Nie warto.
Absolutnie nie zgadzam się z 3 punktem. Pij jak ''już musisz'' wysokogatunkowe alkohole. Unikaj białej vódeczki i barwników do niej typu (grenadina itp.) . Ja i mąż i sporo naszych znajomych tylko i wyłącznie na imprezie sączy brandy lub whisky. O kacu nie ma mowy !! Niedawno na weselu całą noc na naszym stole stała ... Finlandia i wśród 12 chłopa nie było chętnego. O 5 rano wróciła do kartonika !
1. W dniu spożycia - jedz tłusto i gorąco, żadne tam mleka i doradzane jogurty, białko zawarte w produktach mlecznych wchodzi z alkoholem w reakcję, grozi wymiotowanie twarogiem... Flaki, rosół, kiełbasa, mielone, pasztetowa itp. Kuchnia polska akurat obfituje w produkty "antykacowe". Nie pal, jeśli możesz. To akurat prawda, że nikotyna pogarsza twój stan "w trakcie spożycia", jak i na drugi dzień. Nie mieszaj gatunków. Piwo, wino, wódka - źle się ze sobą łączą... Pij sporo. Zamiast wody polecam jednak sok pomarańczowy lub warzywny. Zawarte w nich witaminy złagodzą objawy nadużycia alkoholu. 2. Dnia następnego - jeśli się czujesz dobrze, to gratuluję. Jeśli słabo, to zacznij dzień od soku pomarańczowego lub witamin w tabletkach musujących (do nabycia w każdym markecie i aptece). Jeżeli zatrułeś się ciężko, to rano obowiązkowo mięta i rumianek. Śniadanie - barszcz, ogórkowa, parzybroda, kapuśniak. Drugie śniadanie - jajecznica z boczkiem, albo kiełbasa na gorąco. Jeśli masz ochotę na słodycze, to śmiało, organizm się dopomina tego, co mu potrzebne. Zacznij dzień od wizyty w ubikacji i gorącej kąpieli, żeby pozbyć się toksyn. Ruch pomoże spalić resztki trucizn zalegających w organizmie (stąd stare porzekadło "na kaca najlepsza praca"). Tzw. klina akurat nie polecam, u mnie działa odwrotnie od zamierzeń - jest mi po nim jeszcze gorzej... Ale przede wszystkim - mierz siły na zamiary.
Sposób przetestowany na sobie czy po prostu skopiowane? Najlepiej podaj link lub źródło, bo taki artykuł się nie liczy, dwa zdania - życzenia nie czynią Cię żadną autorką, chyba że podeprzesz to przemawiającymi fotkami ;)
majolika (2016-01-23 13:11)
Słyszałam też o tzw metodzie "oszukane ostrygi". Jak masz isć na jakąś imprezę i wiesz, że od picia trudno się będzie wymigać, a masz słabą wolę to dawniej ludzie przed wyjściem na taką imprezę serwowali sobie tzw "oszukane ostrygi". Ohydna metoda, ale podobno skuteczna. Do szklanki wlać ok 1/3 oliwy i do niej wbić żółtko. Wypić. Tłuszcz oblepi żołądek i jelita i alkohol będzie się mniej wchłaniał. Nie próbowałam, ale widzialam, jak to niektórzy, np. przed weselem, robili.
majolika (2016-01-23 13:04)
Ja znam od znajomych lekarzy sposób. Jak wracają z kacem na drugi dzień do pracy- aplikują sobie kroplówkę z glukozy. Kac podobno mija z szybkością wiatru))) Ja kaca miałam raz))) w młodości. Któż nie popełnia błędów?)) Nauczyłam się od jednego razu- nie warto narażać się na kaca. Uratowała mnie już teraz śp mamusia. Przyniosła kieliszek wódki i na siłe, bo za nic nie chciałam, kazała mi wypić. Kac minął od razu. To tzw. metoda"klin klinem". Ale nauczona doświadczeniem- nigdy nie przesadzam z alkoholem, bo wiem, że na drugi dzień będzie okropnie. Nie warto.
megi65 (2016-01-13 19:36)
Absolutnie nie zgadzam się z 3 punktem. Pij jak ''już musisz'' wysokogatunkowe alkohole. Unikaj białej vódeczki i barwników do niej typu (grenadina itp.) . Ja i mąż i sporo naszych znajomych tylko i wyłącznie na imprezie sączy brandy lub whisky. O kacu nie ma mowy !!
Niedawno na weselu całą noc na naszym stole stała ... Finlandia i wśród 12 chłopa nie było chętnego.
O 5 rano wróciła do kartonika !
Tataaleksandrykatarzyny (2016-01-10 22:35)
1. W dniu spożycia - jedz tłusto i gorąco, żadne tam mleka i doradzane jogurty, białko zawarte w produktach mlecznych wchodzi z alkoholem w reakcję, grozi wymiotowanie twarogiem... Flaki, rosół, kiełbasa, mielone, pasztetowa itp. Kuchnia polska akurat obfituje w produkty "antykacowe".
Nie pal, jeśli możesz. To akurat prawda, że nikotyna pogarsza twój stan "w trakcie spożycia", jak i na drugi dzień.
Nie mieszaj gatunków. Piwo, wino, wódka - źle się ze sobą łączą...
Pij sporo. Zamiast wody polecam jednak sok pomarańczowy lub warzywny. Zawarte w nich witaminy złagodzą objawy nadużycia alkoholu.
2. Dnia następnego - jeśli się czujesz dobrze, to gratuluję. Jeśli słabo, to zacznij dzień od soku pomarańczowego lub witamin w tabletkach musujących (do nabycia w każdym markecie i aptece). Jeżeli zatrułeś się ciężko, to rano obowiązkowo mięta i rumianek. Śniadanie - barszcz, ogórkowa, parzybroda, kapuśniak. Drugie śniadanie - jajecznica z boczkiem, albo kiełbasa na gorąco. Jeśli masz ochotę na słodycze, to śmiało, organizm się dopomina tego, co mu potrzebne. Zacznij dzień od wizyty w ubikacji i gorącej kąpieli, żeby pozbyć się toksyn. Ruch pomoże spalić resztki trucizn zalegających w organizmie (stąd stare porzekadło "na kaca najlepsza praca"). Tzw. klina akurat nie polecam, u mnie działa odwrotnie od zamierzeń - jest mi po nim jeszcze gorzej...
Ale przede wszystkim - mierz siły na zamiary.
anrubi (2016-01-10 10:36)
Sposób przetestowany na sobie czy po prostu skopiowane? Najlepiej podaj link lub źródło, bo taki artykuł się nie liczy, dwa zdania - życzenia nie czynią Cię żadną autorką, chyba że podeprzesz to przemawiającymi fotkami ;)
bajaderkaa (2016-01-10 09:47)
Nie pij...a kaca nie będzie...Mój sposób