Trzeba cieszyć się życiem, ale trzeba też uważać, żeby nie wznieść się za wysoko bo upadek z wiekszej wysokości jest najbardziej bolesny. Cieszmy się życiem, miejmy jakiś cel.
Przepraszam za nazwanie pani :Panią Danusią tak jakoś nie zauważyłam, a jeśli chodzi o oczy duszy to musi pani mieć trochę więcej wyobraźni. Zgadzam się z tym co pani napisała o tym że każdy jest dzieckiem, ale z tymi cytatami o coś innego mi chodziło(nieważne)
Dzieci choć są małe dużo wiedzą widzą i myślą a mi chodziło o to że później zaczną myśleć o swoim życiu o różnych wartosciach będą zastanawiać się kto mówi prawdę a czasami będą zrezygnowani i znowu optymistyczni i tak już jest. Będą po prostu starać się zrozumieć świat i tak szukać swojej drogi życiowej, choć wiadomo że niektórzy zaczną się zastanawiać wcześniej a niektórzy później.
z czego tu pani napisała ma pani małe dzieci więc nie mam pytań zobaczy pani co zrobi kiedy dzieci zaczną jeszcze więcej myśleć a oczy duszy będą im się bardziej otwierały może zacytuje tu słowa z pewnej książki Terakowskiej:,, Cechą dorosłości jest umiejętnosć przyznawania się do błedu. Inaczej mając nawet 50 lat nadal będziesz dzieckiem'',
Proszę napisz mi co masz na myśli, bo ja nie mam pojęcia o co chodzi. Ja będę dumna jeśli dzieci będą myśleć ale dusza chyba nie ma oczu :)
Nie była bym sobą gdyby nie doczepiła się do tej Danusi?? To raczej dość poważna pomyłka lub a zresztą. Proszę przeczytaj kilka razy moje imię!!
Co do dzieci to pamiętam jak moja babcia mówiła że każdy jest po części dzieckiem i mimo że moja mama była matką już dorosłych dzieci była również sama dzieckiem. Każdy jest po części dzieckiem. I ja pielęgnuje w sobie mimo wszystko to dziecko w sobie bo dzieci mają wiele cudownych cech, które warto pielęgnować i jeśli będąc 50-latką będę dzieckiem to dla dobrze. Bo chcę tak jak moje małe dzieci żyć cieszyć się i radować jak dziecko. Co do oceny to oceniłam Twoją wypowiedź, która mi się nie spodobała nie Ciebie a to spora różnica. Co do oceny teściowej to nie masz pojęcia co o niej myślę. Nie bardzo rozumiem co z tym lękiem?? Proszę o wyjaśnienie.
tylko ma pani rację że są dobrzy i źle wychowani nikt nie rodzi się zły albo dobry
ja wcalke nie jestem pesymistką i wręcz przeciwnie lubię dowcipkować dużo śmiać się i mam dużo nadzieji jak sama pani pisze mam całe życie przed sobą życie jest krótkie jak słyszę od starszych osób że nie dawno szaleli na dyskotekach i życie im minęlo jak z bicza strzelił i śmieją się teraz wbrew pozorą już trochę przeżyłam cieszę sie życiem i skoro jak pani napisała że mam życie przed sobą dlaczego nie mogę grać w gry jak trzeba umiem się zachować odpowiedzialnie nie jestem ideałem i każdy z nas też nie ale widzę że pani mnie już oceniła jakoi <<teściową"" a teściowe są bardzo mądre z czego tu pani napisała ma pani małe dzieci więc nie mam pytań zobaczy pani co zrobi kiedy dzieci zaczną jeszcze więcej myśleć a oczy duszy będą im się bardziej otwierały może zacytuje tu słowa z pewnej książki Terakowskiej:,, Cechą dorosłości jest umiejętnosć przyznawania się do błedu. Inaczej mając nawet 50 lat nadal będziesz dzieckiem'', Strach nie trzeba się wstydzic.. Człowiek pozbawiany całkowicie lęku przestaje być człowiekiem''
Ps. droga Magdo jeśli chodzi o zabawę to dla każdego jest coś innego dla jednych jest to dyskoteka a dla innych będzie to wycieczka w fajne miejsce nawet z rodzicami. Każdy robi to co lubi.
Macie racje że autorka ma po części racje. Ale nie tylko o to chodzi to jest tylko ta ciemna strona księżyca. Jest jeszcze ta jasna. Same pomyślcie czy wasze 15 tak uważają? Myślę że czerpanie takich wzorców z rodziny czyli wszystko jest złe i ludzie są leniwi to nie jest dobry wzorzec mimo wszystko. Żaden człowiek nie jest w 100% dobry ani zły i pewnie o każdym z nas można powiedzieć dobrze i źle. Czy ludzie mają pomieszane w głowach oczywiście są i tacy ale tacy zawsze tacy byli są i będą bogaci mają swoje odchylenia i ci z drugiej strony czyli biedni też mają swoje. Wszelkie skrajności powodują patologie. Jakakolwiek ona by nie była i na jakikolwiek tle czy to politycznym religijnym czy nawet zdrowotnym. I dobrze wiem że 15 latki mają burze hormonów w końcu to okres dojrzewania. Ale same napiszcie czy wasze wasi nastolatkowie też mają tak czarną wizję świata?? Bo po przeczytaniu tej wypowiedzi myślę że autorkę opuściła radość młodzieńcza - pesymizm bardzo utrudnia życie?? Gdyby to były czyste przemyślenia nastolatki to zupełnie co innego ale to są usłyszane od rodziców rodziny i innych osób. Wiem że przez to dzieci się kształtują i rozwijają poglądy ale też troche zdrowego krytycyzmu... no i buntu bo bez tego nie było by rozwoju.
Dagusia ten wiek ma swoje prawa. Mój syn też kończy 15 lat i są chwile, że z mężem nie poznajemy naszego dziecka. Poukładane w głowie ma, ale te humorki, fochy, raz euforia potem nie można do niego podejść, bo go wszystko denerwuje, za moment mamo przytulisz mnie, może ci coś pomóc. Syn często sam widzi co się z nim dzieje. Ja też jak czarnykot wyczekuję momentu kiedy ten okres w życiu mojego dziecka się skończy. Dagusia masz inne spojrzenie bo kiedy się ma dziecko w przedszkolu lub w klasach 1-3 to jest izolatka, potem różnie to bywa. Nasze dzieciaki muszą przebywać w różnym środowisku czy chcą czy nie( myślę o szkole). I nawet oddanie dziecka do " lepszej" szkoły nie gwarantuje beztroskiego dorastania. Uwierz, że nieraz włosy stają dęba co dzieciaki potrafią wyprawiać i kiedyś utarło się, że to chłopakom w gimnazjum odpala a obecnie dziewczyny nie są wcale gorsze. To zależy od charakteru i tego czy dzieciak chce szaleć z innymi i dostosować się do panującej mody w klasie czy nie. Ta "moda" to picie, ćpanie i różne głupoty, dzięki tamu zdobywa się szacunek. Dlatego dobrze że niektórzy patrzą na świat bardziej poważnie i czerpią wiedzę z doświadczeń swojej rodziny.
a ja uwazam ze autorka ma po części racje.teraz światem rządzi mamona-pieniądz.bogaci ktorzy dążą żeby rządzić tym światem,wywolują niepotrzebne konflikty,i dzieje sie naprawde żle.jak słysze ze amerykanie jadą komuś"pomóc"to mnie trzęsie.to że jestesmy stworzeni do pracy-mawiała juz moja babcia,całe zycie spędziła pracując,a w wolnej chwili miała różaniec w ręku..tyle lat mineło.cieszmy sie tym co mamy i korzystajmy z tego z rozsądkiem.miłego dnia.
Ja jestem panią po 30 i mam 2 dzieci. Ale jak sama piszesz to są opinie innych a nie Twoje. Nie wiem w jakim środowisku się obracasz. Ale z ust tak młodej osoby to dla mnie brzmi źle a co bym pomyślała słyszeć to z ust osób w moim wieku?? Wole nie pisać bo chyba nic dobrego nie lubię określeń że młodzież to zła bo ktoś tą młodzież wychowuje, dzieci nie rodzą się złe tylko są źle wychowani. Moja córka ma teraz prawie 4 lata ale nie chciałabym aby w wieku 15 lat beztrosko się bawiła i uczyła. Bo ten wiek ma swoje przywileje. Przywilej zabawy i popełniania błędów. Przepraszam ale piszesz jak moja teściowa nie jak 15 latka, która ma całe życie przed sobą. Gdzie nadzieja na jutro i wbrew pozorom wiele dobroci, która istnieje w ludziach. A jak ktoś kocha kino niech chodzi co tydzień a czy mu się znudzi?? Jeśli tak to zacznie chodzić do muzeum. A jeśli nie to zostanie krytykiem filmowy lub aktorem. Myślę że Twoje spojrzenie jest jednostronne i bardzo smutne a życie to też dużo dużo dobre i radości.
zazdroszczę Twojej mamie tak mądrego i rozsądnego dziecka....moja Zu w październiku skończy 15 lat, póki co fiubździu w głowie, fochy, humory, hormony szaleją, a ja proszę Allaha, żeby pozwolił mi to przetrwać :(
właśnie tak myślałam, że ktoś odpowie, jestem młoda,
mam taki charakter że często się przejmuje sytuacjami innych, słucham dużo opowieści starszych ode mnie i o wiele mądrzejszych ludzi i pisałam tak jakby to by to oni pisali.
rozumiem że każdy ma inne zdanie i że pani zapewnie ma też w jakimś sensie, a jest uogólnione bo nie muszę się rozpisywać i nie chce przesiadywać na komputerze
sądze że po prostu prawda boli, ale cóż lepiej wróce do swojej "zabawy", życie jest narazie cudne, bo nie mam tyle zmartwień ile dorośli, ale po prostu wszystkiego nie da sie wytłumaczyć, znam sporo ludzi którzy czasami się śmieją czasami płaczą i uważam jeszcze że każdy wie jake ma smutki radości i nie można od razu uważać że jest ktoś za młody, oczywiście nie chce ja się wymadrzać bo pani na pewno jest ode mnie mądrzejsza, ale człowiek uczy się całe życie i czasami uczy się nawet od dzieci
Dziękuję że wyraziła pani swoja opinię, i zastanawiam się co by pani myślała gdyby napisała to starsza od pani osoba albo ktos w pani wieku
Myślę że jesteś jeszcze za młoda aby zrozumieć pewne sprawy. Twoja wypowiedź jest pełna ogólników. Jest to bardzo bardzo duże uogólnienie i często krzywdzące dla ludzi.
ilona51 (2013-06-26 16:08)
Trzeba cieszyć się życiem, ale trzeba też uważać, żeby nie wznieść się za wysoko bo upadek z wiekszej wysokości jest najbardziej bolesny. Cieszmy się życiem, miejmy jakiś cel.
ilona51 (2013-06-26 16:03)
Przepraszam za nazwanie pani :Panią Danusią tak jakoś nie zauważyłam, a jeśli chodzi o oczy duszy to musi pani mieć trochę więcej wyobraźni. Zgadzam się z tym co pani napisała o tym że każdy jest dzieckiem, ale z tymi cytatami o coś innego mi chodziło(nieważne)
Dzieci choć są małe dużo wiedzą widzą i myślą a mi chodziło o to że później zaczną myśleć o swoim życiu o różnych wartosciach będą zastanawiać się kto mówi prawdę a czasami będą zrezygnowani i znowu optymistyczni i tak już jest. Będą po prostu starać się zrozumieć świat i tak szukać swojej drogi życiowej, choć wiadomo że niektórzy zaczną się zastanawiać wcześniej a niektórzy później.
dagusia_29 (2012-10-10 21:13)
z czego tu pani napisała ma pani małe dzieci więc nie mam pytań zobaczy pani co zrobi kiedy dzieci zaczną jeszcze więcej myśleć a oczy duszy będą im się bardziej otwierały może zacytuje tu słowa z pewnej książki Terakowskiej:,, Cechą dorosłości jest umiejętnosć przyznawania się do błedu. Inaczej mając nawet 50 lat nadal będziesz dzieckiem'',
Proszę napisz mi co masz na myśli, bo ja nie mam pojęcia o co chodzi. Ja będę dumna jeśli dzieci będą myśleć ale dusza chyba nie ma oczu :)
dagusia_29 (2012-10-10 21:10)
Nie była bym sobą gdyby nie doczepiła się do tej Danusi?? To raczej dość poważna pomyłka lub a zresztą. Proszę przeczytaj kilka razy moje imię!!
Co do dzieci to pamiętam jak moja babcia mówiła że każdy jest po części dzieckiem i mimo że moja mama była matką już dorosłych dzieci była również sama dzieckiem. Każdy jest po części dzieckiem. I ja pielęgnuje w sobie mimo wszystko to dziecko w sobie bo dzieci mają wiele cudownych cech, które warto pielęgnować i jeśli będąc 50-latką będę dzieckiem to dla dobrze. Bo chcę tak jak moje małe dzieci żyć cieszyć się i radować jak dziecko. Co do oceny to oceniłam Twoją wypowiedź, która mi się nie spodobała nie Ciebie a to spora różnica. Co do oceny teściowej to nie masz pojęcia co o niej myślę. Nie bardzo rozumiem co z tym lękiem?? Proszę o wyjaśnienie.
ilona51 (2012-09-29 17:10)
Pani Danuto ja wcale nie uważam że świat jet zły
tylko ma pani rację że są dobrzy i źle wychowani nikt nie rodzi się zły albo dobry
ja wcalke nie jestem pesymistką i wręcz przeciwnie lubię dowcipkować dużo śmiać się i mam dużo nadzieji jak sama pani pisze mam całe życie przed sobą życie jest krótkie jak słyszę od starszych osób że nie dawno szaleli na dyskotekach i życie im minęlo jak z bicza strzelił i śmieją się teraz wbrew pozorą już trochę przeżyłam cieszę sie życiem i skoro jak pani napisała że mam życie przed sobą dlaczego nie mogę grać w gry jak trzeba umiem się zachować odpowiedzialnie nie jestem ideałem i każdy z nas też nie ale widzę że pani mnie już oceniła jakoi <<teściową"" a teściowe są bardzo mądre z czego tu pani napisała ma pani małe dzieci więc nie mam pytań zobaczy pani co zrobi kiedy dzieci zaczną jeszcze więcej myśleć a oczy duszy będą im się bardziej otwierały może zacytuje tu słowa z pewnej książki Terakowskiej:,, Cechą dorosłości jest umiejętnosć przyznawania się do błedu. Inaczej mając nawet 50 lat nadal będziesz dzieckiem'', Strach nie trzeba się wstydzic.. Człowiek pozbawiany całkowicie lęku przestaje być człowiekiem''
jajeczko (2012-08-31 15:23)
mi sie najbardziej podobala ''SADYSFAKCJA'' :)
dagusia_29 (2012-08-25 10:16)
Ps. droga Magdo jeśli chodzi o zabawę to dla każdego jest coś innego dla jednych jest to dyskoteka a dla innych będzie to wycieczka w fajne miejsce nawet z rodzicami. Każdy robi to co lubi.
dagusia_29 (2012-08-25 10:14)
Macie racje że autorka ma po części racje. Ale nie tylko o to chodzi to jest tylko ta ciemna strona księżyca. Jest jeszcze ta jasna. Same pomyślcie czy wasze 15 tak uważają? Myślę że czerpanie takich wzorców z rodziny czyli wszystko jest złe i ludzie są leniwi to nie jest dobry wzorzec mimo wszystko. Żaden człowiek nie jest w 100% dobry ani zły i pewnie o każdym z nas można powiedzieć dobrze i źle. Czy ludzie mają pomieszane w głowach oczywiście są i tacy ale tacy zawsze tacy byli są i będą bogaci mają swoje odchylenia i ci z drugiej strony czyli biedni też mają swoje. Wszelkie skrajności powodują patologie. Jakakolwiek ona by nie była i na jakikolwiek tle czy to politycznym religijnym czy nawet zdrowotnym. I dobrze wiem że 15 latki mają burze hormonów w końcu to okres dojrzewania. Ale same napiszcie czy wasze wasi nastolatkowie też mają tak czarną wizję świata?? Bo po przeczytaniu tej wypowiedzi myślę że autorkę opuściła radość młodzieńcza - pesymizm bardzo utrudnia życie?? Gdyby to były czyste przemyślenia nastolatki to zupełnie co innego ale to są usłyszane od rodziców rodziny i innych osób. Wiem że przez to dzieci się kształtują i rozwijają poglądy ale też troche zdrowego krytycyzmu... no i buntu bo bez tego nie było by rozwoju.
mada9 (2012-08-25 08:02)
Dagusia ten wiek ma swoje prawa. Mój syn też kończy 15 lat i są chwile, że z mężem nie poznajemy naszego dziecka. Poukładane w głowie ma, ale te humorki, fochy, raz euforia potem nie można do niego podejść, bo go wszystko denerwuje, za moment mamo przytulisz mnie, może ci coś pomóc. Syn często sam widzi co się z nim dzieje. Ja też jak czarnykot wyczekuję momentu kiedy ten okres w życiu mojego dziecka się skończy. Dagusia masz inne spojrzenie bo kiedy się ma dziecko w przedszkolu lub w klasach 1-3 to jest izolatka, potem różnie to bywa. Nasze dzieciaki muszą przebywać w różnym środowisku czy chcą czy nie( myślę o szkole). I nawet oddanie dziecka do " lepszej" szkoły nie gwarantuje beztroskiego dorastania. Uwierz, że nieraz włosy stają dęba co dzieciaki potrafią wyprawiać i kiedyś utarło się, że to chłopakom w gimnazjum odpala a obecnie dziewczyny nie są wcale gorsze. To zależy od charakteru i tego czy dzieciak chce szaleć z innymi i dostosować się do panującej mody w klasie czy nie. Ta "moda" to picie, ćpanie i różne głupoty, dzięki tamu zdobywa się szacunek. Dlatego dobrze że niektórzy patrzą na świat bardziej poważnie i czerpią wiedzę z doświadczeń swojej rodziny.
anulkaD (2012-08-25 07:32)
a ja uwazam ze autorka ma po części racje.teraz światem rządzi mamona-pieniądz.bogaci ktorzy dążą żeby rządzić tym światem,wywolują niepotrzebne konflikty,i dzieje sie naprawde żle.jak słysze ze amerykanie jadą komuś"pomóc"to mnie trzęsie.to że jestesmy stworzeni do pracy-mawiała juz moja babcia,całe zycie spędziła pracując,a w wolnej chwili miała różaniec w ręku..tyle lat mineło.cieszmy sie tym co mamy i korzystajmy z tego z rozsądkiem.miłego dnia.
dagusia_29 (2012-08-24 23:40)
Ja jestem panią po 30 i mam 2 dzieci. Ale jak sama piszesz to są opinie innych a nie Twoje. Nie wiem w jakim środowisku się obracasz. Ale z ust tak młodej osoby to dla mnie brzmi źle a co bym pomyślała słyszeć to z ust osób w moim wieku?? Wole nie pisać bo chyba nic dobrego nie lubię określeń że młodzież to zła bo ktoś tą młodzież wychowuje, dzieci nie rodzą się złe tylko są źle wychowani. Moja córka ma teraz prawie 4 lata ale nie chciałabym aby w wieku 15 lat beztrosko się bawiła i uczyła. Bo ten wiek ma swoje przywileje. Przywilej zabawy i popełniania błędów. Przepraszam ale piszesz jak moja teściowa nie jak 15 latka, która ma całe życie przed sobą. Gdzie nadzieja na jutro i wbrew pozorom wiele dobroci, która istnieje w ludziach. A jak ktoś kocha kino niech chodzi co tydzień a czy mu się znudzi?? Jeśli tak to zacznie chodzić do muzeum. A jeśli nie to zostanie krytykiem filmowy lub aktorem. Myślę że Twoje spojrzenie jest jednostronne i bardzo smutne a życie to też dużo dużo dobre i radości.
czarnykot (2012-08-23 22:23)
zazdroszczę Twojej mamie tak mądrego i rozsądnego dziecka....moja Zu w październiku skończy 15 lat, póki co fiubździu w głowie, fochy, humory, hormony szaleją, a ja proszę Allaha, żeby pozwolił mi to przetrwać :(
ilona51 (2012-08-23 15:25)
właśnie tak myślałam, że ktoś odpowie, jestem młoda,
mam taki charakter że często się przejmuje sytuacjami innych, słucham dużo opowieści starszych ode mnie i o wiele mądrzejszych ludzi i pisałam tak jakby to by to oni pisali.
rozumiem że każdy ma inne zdanie i że pani zapewnie ma też w jakimś sensie, a jest uogólnione bo nie muszę się rozpisywać i nie chce przesiadywać na komputerze
sądze że po prostu prawda boli, ale cóż lepiej wróce do swojej "zabawy", życie jest narazie cudne, bo nie mam tyle zmartwień ile dorośli, ale po prostu wszystkiego nie da sie wytłumaczyć, znam sporo ludzi którzy czasami się śmieją czasami płaczą i uważam jeszcze że każdy wie jake ma smutki radości i nie można od razu uważać że jest ktoś za młody, oczywiście nie chce ja się wymadrzać bo pani na pewno jest ode mnie mądrzejsza, ale człowiek uczy się całe życie i czasami uczy się nawet od dzieci
Dziękuję że wyraziła pani swoja opinię, i zastanawiam się co by pani myślała gdyby napisała to starsza od pani osoba albo ktos w pani wieku
a czy pani ma dzieci
dagusia_29 (2012-08-22 15:23)
Myślę że jesteś jeszcze za młoda aby zrozumieć pewne sprawy. Twoja wypowiedź jest pełna ogólników. Jest to bardzo bardzo duże uogólnienie i często krzywdzące dla ludzi.