Teraz kilka słów o stadzie „świętych”(?) … krów(?).
Gdy włączam TV lub radio brakuje mi słów,
Skąd w Polsce się wzięło, stadko „świętych krów”.
Czy one „stadem” są, i "świętym” to pierwsze pytanie,
A że nie krowy, choć też ze zwierząt,
Wiedzą o tym dzieci, panowie i panie.
Królowa angielska, wiemy, nietykalna,
Tak obyczaj i prawo rzecz ustanowiło.
U nas rzecz ostatnio niemal maniakalna,
Jak „prawo sprawiedliwe” nam uprzytomniło.
Gdy prasa nasza Allacha bezcześciła,
Sfera rządząca ptaszki przepieściła
I teraz piana w łebki im poszła,
Mówię o tych, co zaczynali od zwykłego p...osła.
Teraz gdy powiesz (cokolwiek), że są …złodziejami,…
Specami od politycznych „przewałek”…
Twierdzę, że to prawda, mówiąc między nami,
Na co nam wskazuje sprawa rencistów-emerytów
I pracowniczych działek…
No i się "podłożyłem",
List (na mnie) gończy lub „ciupa”,
Chyba już … w poniedziałek.
(27.08.2006.)