Ziele angielskie niejedno ma imię
Z hiszpańska pimenta, czyli pieprz. W dodatku pachnący. I taką właśnie, oprócz podstawowej nosi nazwę - pieprz pachnący. Lub pieprz goździkowy.
Piecze, pali czy łaskocze?
W skali ostrości od 1 do 10 plasuje się gdzieś w połowie lub lekko przed nią. Powinno się mówić raczej o ciepłym smaku ziela angielskiego niż o jego pikanterii. Ze względu na właściwości rozgrzewające, wśród Indian uważany było za afrodyzjak.
Lubią go śledzie, marynowane buraczki, a nawet rosół. Pasuje do bigosu, ale podkreśla też smak likierów, kompotów i ciasteczek korzennych. Jest przyprawą bardzo uniwersalną, szczególnie że pachnie i smakuje jak połączeniu kilku przypraw. Anglicy nazywają go zresztą all spice (wszystkie przyprawy).
Gdzie rośnie pieprz goździkowy?
Przyprawę tę odkryto w XVII wieku. Wtedy to Krzysztof Kolumb, który dotarł na Karaiby, pomylił ją właśnie z pieprzem. Nic dziwnego. Kształtem i aromatem bardzo go przypomina.
W uprawie przoduje Jamajka, głównie ze względu na warunki klimatyczne i glebowe. Drzewa pieprzowe sadzi się też w Brazylii, Meksyku, Wenezueli, W Wietnamie, Tajlandii oraz Indiach. Jednak Jamajka wciąż wiedzie prym w uprawie, użyczając nazwy kraju nazwie pieprzu - ziele angielskie bywa nazywane pieprzem jamajskim.
Kiedyś drzewa pieprzowe porastały duże obszary deszczowych lasów Ameryki Południowej i Środkowej. Dziś okazy rosnące dziko, z których pozyskuje się ziele angielskie spotkać można coraz rzadziej. A to z tego powodu, że gdy już "wyprodukują" jagody, wycina się je w całości.
Zbiory i przechowywanie
Jagody wiecznie zielonego drzewa pieprzowego są... zielone. Mają od 4 do 7 mm średnicy i kryją w sobie dwa nasiona. Zbioru dokonuje się zanim całkiem dojrzeją, żeby zachować jak najwięcej smaku i aromatu. Dopiero później jagody są suszone.
Dobrej jakości, właściwie zebrany i przechowywany pieprz pachnący można poznać po kondycji kuleczek. Czym więcej jagód pokruszonych, tym gorsza jakość i słabszy smak oraz aromat.
Ususzone ziele angielskie nie lubi słońca. Ziarenka należy przechowywać poza zasięgiem światła w szczelnym pojemniku lub woreczku. Po zmieleniu pieprz pachnący trzeba zużyć jak najszybciej, bo w postaci zmielonej szybko przestaje... pachnieć.
W potrawach
Najszersze zastosowanie ziele angielskie ma oczywiście w kuchni. Wyśmienicie pasuje do potraw tłustych, dań z dziczyzny oraz ciemnych sosów. Doskonale sprawdza się w bigosach i kapuśniakach. Dodatek ziela znajdziemy w pasztetach, mięsach wędzonych i konserwowanych. Śledzie, marynaty, pikle to dania, w których jest wręcz obowiązkowe!
Kto preferuje wersję na słodko, nie będzie rozczarowany. Mnisi benedyktyńscy wytwarzali wspaniałe nalewki z dodatkiem ziela angielskiego. Znalazło swoje niezastąpione miejsce w budyniach, lodach, a przede wszystkich w szarlotkach i ciastach z dynią, z którą komponuje się wręcz idealnie.
Ziele angielskie w medycynie
Pimenta dioica, korzennik lekarski ma szerokie zastosowanie w medycynie.
Herbata z dodatkiem ziela angielskiego łagodzi niestrawność i paradoksalnie zarówno wspomaga leczenie biegunki jak i zapobiega zaparciom. Jak to się dzieje? Pieprz goździkowy wzmaga wydzielanie soków trawiennych, co w efekcie daje efekt rozkurczowy i przynosi ulgę podczas problemów trawiennych i zaparć. Z kolei garbniki, które zawiera zapobiegają biegunkom.
Napar z ziela angielskie pity na czczo wzmaga apetyt, wypity po posiłku wzmacnia trawienie. Jak wszystko trzeba go jednak stosować z umiarem i unikać w ciąży.
Na ból gardła i kaszel można stosować płukankę przyrządzoną z 1 łyżeczki drobno roztartych kuleczek ziela zalanych szklanką wrzątku. Całość należy przykryć i pozostawić do zaparzenia, a następnie po przestudzeniu przecedzić. Przy okazji zniknie nie tylko ból gardła i kaszel, ale nieprzyjemny zapach z ust, jeśli się z nim borykamy.
Pieprz pachnący w kosmetyce
Kłopoty z potliwością stóp? Ziele angielskie może pomóc. Napar przygotowuje się podobnie jak w przypadku bolącego gardła, dodając jednak liście szałwii (świeżej lub suszonej). Najlepiej, aby napar był esencjonalny, ponieważ należy go zmieszać z ciepłą wodą, w której przez 10 minut będą moczone stopy. Po tym czasie stopy osuszamy ręcznikiem, a zabieg powtarzamy raz dziennie aż problem potliwości stóp całkiem zniknie.