Meguś, napisałam kwaśny...co nie oznacza za kwaśny.....po prostu jadałam te ,,damskie" w bardzo mdłej postaci, a faceci się ze smakiem nie patyczkują...hi hi i takowe są bardziej wyraziste:)) Nie piszę, że to zawsze tak jest i już, a tylko w moim otoczeniu mam takowe refleksje....hi hi Twój na pewno ma odpowiedni smaczek, ale straszecznie mi daleko na degustację się wbić....
Stanowcze veto . Ja tam bigos traktuje po macoszemu (byle nie za kwaśny) wszystkie składniki w odpowiednim momencie do gara i niech się wolno ''bigosują'' na koniec jeszcze białe wytrawne wino. Trochę do bigosu a cześć ''za bigos ''.
Moim zdaniem faceci gotują najlepsze bigosy....tak, tak....wśród znajomych mam dwóch panów, którzy robią wyjątkowo solidne w smaku, kwaśne i bogate.... Może dziewczyny za bardzo się z bigosami patyczkują..... Kolejny raz, fanie przedstawione krok po kroku:)
iwciaG (2015-10-27 08:11)
Meguś, napisałam kwaśny...co nie oznacza za kwaśny.....po prostu jadałam te ,,damskie" w bardzo mdłej postaci, a faceci się ze smakiem nie patyczkują...hi hi i takowe są bardziej wyraziste:))
Nie piszę, że to zawsze tak jest i już, a tylko w moim otoczeniu mam takowe refleksje....hi hi Twój na pewno ma odpowiedni smaczek, ale straszecznie mi daleko na degustację się wbić....
megi65 (2015-10-26 20:08)
Stanowcze veto . Ja tam bigos traktuje po macoszemu (byle nie za kwaśny) wszystkie składniki w odpowiednim momencie do gara i niech się wolno ''bigosują'' na koniec jeszcze białe wytrawne wino. Trochę do bigosu a cześć ''za bigos ''.
iwciaG (2015-10-26 18:38)
Moim zdaniem faceci gotują najlepsze bigosy....tak, tak....wśród znajomych mam dwóch panów, którzy robią wyjątkowo solidne w smaku, kwaśne i bogate.... Może dziewczyny za bardzo się z bigosami patyczkują.....
Kolejny raz, fanie przedstawione krok po kroku:)