Komentarze wystawione przez użytkownika GosiaOln

Jeśli do marynaty dodamy sól, jest niebezpieczeństwo, że dziczyzna będzie po prostu twarda, dlatego każdą dziczyznę powinno się solić dopiero PO wyjęciu z marynaty i przed przygotowaniem.

Przepis jest ze starej kuchni polskiej i mnie wychodzi zawsze, zresztą jak widać wyżej Bojec zrobiła równiez i Jej także wyszlo, co oznacza, że przepis nie jest zły - więc trudno mi powiedzieć co było nie tak.

Habesy - nie mialam okazji wąchać "pawia na kacu", ale skoro Wam nie jest obcy to współczuję rodzinnych doświadczeń w takim razie....

Gosia64 - możesz mieć wiele racji - sama tak spróbuję następnym razem i porównam różnicę w smaku - pozdrawiam!

Rozgrzewam piekarnik d 220 stopni. Kiedy wszystko zaczyna ładnie bulgotać to po ok 10 minutach przykręcam do 180.  Kozioł mam nadzieję równiez wyjdzie pyszny :) Sredecznie tego życzę :) i czekam na wiadomośc jak wyszło :)

Bojec - ogromnie się cieszę, że się udało :) i że smakowało oczywiście :)

Czosnek na pewno  doda smaku dziczyźnie natomiast raczej nie poprawi kruchości mięska. To chyba nie jest kwestia przypraw (oczywiście przyprawic można wg wlasnych upodobań), ale może "wieku" mięska? Najlepsze miesko jest z młodej dziczyzny (taki dziczek do 30 kg), może ten z którego robiłas potrawe był większy? Wtedy mieso faktycznie będzie i suche i troche (mówiąc potocznie) łykowate. 
Ta potrawa zawsze mi wychodziła i nie potrafie powiedzieć co poszlo nie tak. Może wlej więcej wywaru i piecz w mniejszej temperaturze? To tez może pomóc :) Przykro mi, że nie wyszło ale mam nadzieje, że Cię to nie zrazi :)

Czosnek na pewno  doda smaku dziczyźnie natomiast raczej nie poprawi kruchości mięska. To chyba nie jest kwestia przypraw (oczywiście przyprawic można wg wlasnych upodobań), ale może "wieku" mięska? Najlepsze miesko jest z młodej dziczyzny (taki dziczek do 30 kg), może ten z którego robiłas potrawe był większy? Wtedy mieso faktycznie będzie i suche i troche (mówiąc potocznie) łykowate. 
Ta potrawa zawsze mi wychodziła i nie potrafie powiedzieć co poszlo nie tak. Może wlej więcej wywaru i piecz w mniejszej temperaturze? To tez może pomóc :) Przykro mi, że nie wyszło ale mam nadzieje, że Cię to nie zrazi :)
 

Dorocik Witaj :) Zawinąć skrzydełka "po turecku" to prosta rzecz :) Po prostu trzeba "zawinąć" (zahaczyć) najcieńszą częśc skrzydełka za tą grubszą. Czyli zawinąć jedno pod drugie. U nas mówi się "po turecku" - może źle się wyraziłam. Przepraszam, ze nie używam fachowego języka. Jestem kucharką z pasji - nie fachowcem :) Mam nadzieję, że będzie smakowało. Dla równowagi plecam skrzydełka w sosie miodowo-czosnkowym -też bardzo proste. pozdrawiam Dorocik!

tak, oczywiście -surowe :)

Ja zalewam gorącą - zaraz po zagotowaniu.
Przepraszam, że tak późno odpisuję - Święta nieco się przedłużyły ;)