Komentarze wystawione przez użytkownika Nikola de Ser

  • Komentarz do Powiedz mi jak ci smakuje, a powiesz jak mnie kochasz

    (autorstwa Nikola de Ser ) (2012-07-19 03:59)
    Przygotowania na ostatniej prostej. Wielki dzień - 28. lipca. Towarzyszy mi mieszanina wielkiej radości, zniecierpliwienia i odrobiny niepokoju (jak to? ja wychodzę za mąż? już? o rany! :D) pozdrawiam!
    autor: Nikola de Ser
  • Komentarz do Powiedz mi jak ci smakuje, a powiesz jak mnie kochasz

    (autorstwa Nikola de Ser ) (2012-07-19 03:56)
    Dziękuję! To jedne z najładniejszych życzeń, jakie czytałam :)
    autor: Nikola de Ser
  • Komentarz do Forsą przeforsowani

    (autorstwa Nikola de Ser ) (2012-06-26 19:29)
    dziękuję za ten komentarz i za szczegółowe opisanie swojej historii. Wiele jest możliwości, tyle ile ludzkich doświadczeń. Wiem, że mamy różne opcje :-) pozdrawiam najseredczniej
    autor: Nikola de Ser
  • Komentarz do "Taką jesteś narzeczoną!"

    (autorstwa Nikola de Ser ) (2012-06-12 04:43)

    ślub już 28 lipca :D a potem żyli długo i szczęśliwie

    pozdrawiam!

    autor: Nikola de Ser
  • Komentarz do Władcy czasu!

    (autorstwa Nikola de Ser ) (2012-05-08 19:11)
    dzięki! wiedziałam, że jest więcej władców czasu :D
    autor: Nikola de Ser
  • Komentarz do Puszyste ciasto z rabarbarem

    (autorstwa stokrotka390 ) (2012-05-05 18:26)
    czy kupię gdzieś teraz rabarbar czy pojawia się on później?
    autor: Nikola de Ser
  • Komentarz do zaLEŻĘ czy naLEŻĘ?

    (autorstwa Nikola de Ser ) (2012-04-29 05:43)
    poprzedni komentarz napisałam chyba po kaukazku :)))) mam nadzieję, że sens jest jasny. Po prostu tak mnie te sernikowe oszczerstwa wzburzyły :P pozdrawiam!!!
    autor: Nikola de Ser
  • Komentarz do zaLEŻĘ czy naLEŻĘ?

    (autorstwa Nikola de Ser ) (2012-04-29 05:41)

    no ładnie! ja tu takie poważne sprawy roztrząsam, a Wy tylko o serniku ;))) oto dowód, że tylko na taki płaski wyszedł na zdjęciu, a o smaku to bym Wam już mój narzeczony opowiedzieć, ale on z tych małomównych w towarzystwie:

    autor: Nikola de Ser
  • Komentarz do Dwie żałoby

    (autorstwa Nikola de Ser ) (2012-04-27 15:04)
    dziękuję za te mądre i osobiste komentarze
    autor: Nikola de Ser
  • Komentarz do "zmamowany" gen

    (autorstwa Nikola de Ser ) (2012-04-10 21:34)
    i co sobie myślicie o tych własnych podobieństwach genealogicznych? przerażają czy rozczulają?
    autor: Nikola de Ser
  • Komentarz do Wojna światów

    (autorstwa Nikola de Ser ) (2012-04-09 07:32)
    Rzeczywiście, fakt z tym buziakiem... Ukochany ma bardzo rygorystyczne procedury epidemiologiczne ;) tylko jakoś tak się zawsze składa, że ja sobie inaczej wyobrażam pomoc, jakiej mógłby mi udzielić, a on zupełnie coś innego proponuje... A może powinnam brać co dają? :))))
    autor: Nikola de Ser
  • Komentarz do Forsą przeforsowani

    (autorstwa Nikola de Ser ) (2012-04-02 21:31)
    ha! jedna i druga sytuacja ma swoje zalety i wady, uroki i stresy, niedogodności. Chyba chodzi o to, żeby się na coś zgodzić, wytłumaczyć sobie, dlaczego wybieramy właśnie tak. I na cudzym i na własnym da się żyć :-) pytanie tylko, czy mamy czuć się przegrani bo nie galopujemy do kupna? zaznaczam - dzisiaj!
    autor: Nikola de Ser
  • Komentarz do Forsą przeforsowani

    (autorstwa Nikola de Ser ) (2012-04-01 09:43)

    o to mi właśnie chodzi, o szczere przedstawienie sytuacji, powiedzenie bywało ciężko, ale warto było, a nie tylko opowieści, jak to cudownie na swoim, jakby to "swoje" z nieba spadło. Dziękuję Wam za to, czytam z zainteresowaniem!

    Wróbelku - przykra sytuacja. Też chcieliśmy niewielkie wesele, rozrosło się za naszym przyzwoleniem. Nie chcę się zastanawiać, ile w tym naszej woli, ile kompromisu. Trzeba było spakować świadków do samolotu i pobrać się w Rzymie o poranku, a resztę tylko potem zawiadomić :)))

    autor: Nikola de Ser
  • Komentarz do Kołacze bez pracy

    (autorstwa Nikola de Ser ) (2012-03-27 18:04)
    Bardzo to ciekawe, co piszecie. O nadziei na porzucenie etatu (oby mnie nie opuściła) i o pracy na swoim. No właśnie ta obrzydliwa etykietka "kobieta sukcesu"... co to jest sukces? życie na poziomie? rodzina? stopnie awansu? ważne chyba, żeby się po prostu nie męczyć. tyle i aż tyle. A bycie gospodynią domową, to coś co mi się czasem marzy, wyobrażam sobie siebie pracującą tylko w ten sposób :) nie wiem ile bym wytrzymała... W głowie mogę rozważać różne scenariusze ;-)
    autor: Nikola de Ser
  • Komentarz do Kołacze bez pracy

    (autorstwa Nikola de Ser ) (2012-03-27 06:15)
    Nie kusiła Cię nigdy zmiana pracy? Ja lubię o tym myśleć :) myśleć, że nie jestem skazana, uzależniona. Jeszcze nie wiem, co zrobię z tym myśleniem. Może nic? Ale to zbyt ważne, żeby udawać, że nie ma tematu
    autor: Nikola de Ser
Pokaż więcej opinii
Przejdź do pełnej wersji serwisu