Witam fanów dobrego jedzenia! Jestem nowy na tym forum, co nie znaczy, że świeżynka w kulinariach. Lubię błąkać się po necie w poszukiwaniu "jadalnych" ciekawostek a jeszcze bardziej osobiście wystawiać swoje kubki smakowe na próbę, podczas bardziej lub mniej egzotycznych podróży. Proszę nie traktować tego wpisu jako obcesowy czy mentorski a'la Gessler płci obojga, ale chciałem dodać swoje trzy grosze do przepisu zaserwowanego przez Meggy.
A więc; aby te śledzie były naprawdę korzenne, to zachowując wszystkie składniki, proszę przed włożeniem śledzi do słoja, posypać je wg uznania szczyptą startej gałki muszkatołowej, kardamonu i imbiru. Można kombinować jeszcze z anyżem, goździkami, cynamonem czy kolendrą. Można również każdy płat potraktować tylko jedną z przypraw, zawijając śledzika... i do słoika. Smacznego!
Witam fanów dobrego jedzenia! Jestem nowy na tym forum, co nie znaczy, że świeżynka w kulinariach. Lubię błąkać się po necie w poszukiwaniu "jadalnych" ciekawostek a jeszcze bardziej osobiście wystawiać swoje kubki smakowe na próbę, podczas bardziej lub mniej egzotycznych podróży. Proszę nie traktować tego wpisu jako obcesowy czy mentorski a'la Gessler płci obojga, ale chciałem dodać swoje trzy grosze do przepisu zaserwowanego przez Meggy.
A więc; aby te śledzie były naprawdę korzenne, to zachowując wszystkie składniki, proszę przed włożeniem śledzi do słoja, posypać je wg uznania szczyptą startej gałki muszkatołowej, kardamonu i imbiru. Można kombinować jeszcze z anyżem, goździkami, cynamonem czy kolendrą. Można również każdy płat potraktować tylko jedną z przypraw, zawijając śledzika... i do słoika. Smacznego!