Jutro wypróbuję, dziś przemrażam aronię, by trochę odebrać jej goryczki (tak wyczytałam gdzieś w sieci). Mam nadzieję, że wyjdzie równie dobry co sok i nalewka, bo baaardzo polubiłam aronię w tym sezonie :)
Dam znać, jak wyszło!
Jutro wypróbuję, dziś przemrażam aronię, by trochę odebrać jej goryczki (tak wyczytałam gdzieś w sieci). Mam nadzieję, że wyjdzie równie dobry co sok i nalewka, bo baaardzo polubiłam aronię w tym sezonie :)
Dam znać, jak wyszło!