Komentarze otrzymane przez użytkownika Martyna
-
Komentarz do Sernik złota rosa
(2012-04-07 23:11) -
Komentarz do Sernik złota rosa
(2011-02-12 13:43)nie, nie jest za dużo mleka. Dawno tego ciasta nie robiłam, ale wiem że jest dobrze napisane i że sernik jest bardzo delikatny - nie suchy. rozpływa sięw ustach.... :) powodzenia
-
Komentarz do Sernik złota rosa
(2011-02-11 14:44)czy tego mleka nie jest za dużo 3/4 litra? -
Komentarz do Sernik złota rosa
(2008-03-23 16:59)Sernik palce lizać! ja dodatkowo ubitą piane posypuję wiórkami kokosowymi i na to kłade kawałki brzoskwini i dopiero zapiekam..może nie widać aż tak bardzo efektu "złotej rosy" ale smakuje bajecznie :) -
Komentarz do Sernik złota rosa
(2007-11-24 19:24)Sernik wspaniały, palce lizać, ale ta piana to rzecz gustu!!! -
Komentarz do Sernik złota rosa
(2007-10-02 21:36)Sernik dzię upiekłam i..........musiałam zjeść kawałek!!!!! Jest PYSZNY!!!! Polecam wszystkim ten przepis!!Cieszę się,że na niego trafiłam!! :)))) -
Komentarz do Sernik złota rosa
(2005-03-20 12:46)Mam pytanie - czy Wam smakuje gumowata piana nazywana złotą rosą - wg mnie sernik byłby dużo lepszy bez niej, a białka można zużyć do jakiegoś innego ciasta, np. bezy czy pieguska ? -
Komentarz do Sernik złota rosa
(2005-03-20 11:43)Sernik pyszny! Za trzecim razem ;) W końcu wyszła mi złota rosa!
No i ilość mleka (jeśli ktoś idąc na łatwiznę stosuje twaróg zmielony) jest troszkę za duża - ja dodałam mniej o ok. 1/2 szklanki i było w sam raz. -
Komentarz do Sernik złota rosa
(2004-10-16 12:05)Krojenie ciasta nie niszczy efektu złotej rosy. Ja przynajmniej nie miałam takiego problemu. Może łatwiej się kroi mokrym nożem by białko się nie przyklejało do suchego noża i nie schodziło z ciasta. -
Komentarz do Sernik złota rosa
(2004-10-16 09:27)ale jak wyciągnąć taki sernik z blachy aby nie zniszczyć efektu złotej rosy? -
Komentarz do Sernik złota rosa
(2004-08-24 19:21)powinnaś dodać, że na cieście powstaną piękne kropelki przypominające rosę i stąd ta nazwa sernika
Jutro jest Wielkanoc a ja dzisiaj upiekłam ten sernik. Zredukowałam mleko do pół szklanki a do ciasta zamiast margaryny dałam masło, bo nie mialam margaryny. Nie potrafię piec ciast i mój mąż ciągle narzeka :/. Jednak ten sernik wyszedł bajecznyyyyyyyyyyyyyyyyy. Na ciepł go pałaszowaliśmy hahaha. piekłam na oko- na początku 180 stopni, po 40 minutach na jakieś 10 minut podkręciłam na 200 stopni, bo ser nadal był luźny, potem znowu na 180. wyłączyłam piekarnik po czasie i zostawiłam ciasto w środku aż samo dojdzie (mam piekarnik elektryczny bez termoobiegu). Polecam wszystkim, bo jest wyśmienity. Mam nadzieję, że jutro zrobi furorę