Zrobiłam tą aronie już dwa razy,pierwszy raz identycznie jak w przepisie.Super fajny smaczek,z tym rumem, to wiadomo,do zimowej herbatki.Za drugim razem zrobiłam w dużym garnku,z 3 kg aroni,bez alkoholu,sok osobno i owoce osobno,zalane syropem,tzn wodą z cukrem.Tego soku nie wyszło zbyt wiele.Ale pomysł z piekarnikiem bardzo ciekawy.
dzięki,dodałam ciemny ale osobiście miałam problem z cukrem bo zamiast się rozpuścić to on się zaczął na wierzchu karmelizować.Co zrobiłam niewłaściwie?
Wczoraj zrobiłam ta aronie, zapach rewelacujny, ciągle mi ktoś zaglądał co pysznego czynię,do słoiczków dodałam wszystko łącznie z cytrynką.Dziś kolejna porcja ,Zostało mi pół szklanki soku, zostawiłam tak na blacie i rano szok, wyszła taka galaretkeczka ,pyszności, dziekuję za przepis.
Zrobiłam z przemrożonych w zamrażarce owoców aronii i to niestety tylko z 0,5 kg. bo tylko tyle mi na drzewie w tym roku urosło (młode, bo 2-3 letnie drzewo). Ale w przyszłym roku z pewnością będzie więcej owocków to i więcej słoiczków będzie.
Gosiaczek 4001, dlaczego rum dodawalas do przestudzonych owocow? W przepisie wyraznie pisze, ze rum dodac po wyjeciu z piekarnika! Do sloikow trzeba wkladac GORACA konfiture. Nie masz innego wyjscia tylko wylac zawartosc wszystkich sloikow spowrotem do garnka, zagrzania az do zagotowania - ale nie gotowac! Dodac pare lyzek rumu /dla zapachu/ i szybciutko napelnic sloiki, obrocic dnem do gory i poczekac az wystygnie. Powowdzenia!
Kochane! :) mam takie pytanie - jeżeli pozwoliłam owockom przestygnąć, dolałam rumu do już letniej mikstury i wpakowałam taką oto mieszankę do słoiczków, to czy musze coś zrobić z niezassanymi dekielkami? troche się boję, że w postaci niezassanej ;) nie wytrzymają zbyt długo... :( a może nie jest tak źle...?
Kochane! :) mam takie pytanie - jeżeli pozwoliłam owockom przestygnąć, dolałam rumu do już letniej mikstury i wpakowałam taką oto mieszankę do słoiczków, to czy musze coś zrobić z niezassanymi dekielkami? troche się boję, że w postaci niezassanej ;) nie wytrzymają zbyt długo... :( a może nie jest tak źle...?
agik,ja bym cytryne wlozyla do malego sloiczka i zalala paroma lyzeczkami soku, w lodowce powinna wytrzymac dosyc dlugo. A jak bedziesz miala cytryny duzo to moze zamrozic, tez z odrobina syropu w jakichs mini pojemniczkach np. po tych najmniejszych danonkach.
Zrobiłam na próbe z malutkiej ilości, byłam strasznie ciekawa smaku aroni, bo nigdy nie jadłam. I tak- aronia nie jest gorzka, ani cierpka! Jest bardzo dobra! A najlepsza jest z tego cytryna- do herbaty- po prostu wspaniała! Będą jeszcze powtórki- własnie ze względu na cytrynę i przepyszny sok :)
W związku z powyższym mam prośbę o małą radę- jak postępować z cytryną wyjętą z aronii- chciałabym mieć ją w osobnym słoiczku, tylko boję się, ze nie będę mogła jej zbyt długo przechowywać. czy mozesz mi coś podpowiedzieć?
Antonina, z tymi porzeczkami i aronia to roznie bywa. Zawsze robie tak samo i z tej samej ilosci porzeczek /aronii/. Nieraz mi "zgalaretowacieje" jeszcze w garnku, po dodaniu rumu a w tym roku wlalam do sloiczkow, wystyglo i stale bylo rzadkie. Wylalam znowu do garnka i pogotowalam pare minut, rumu dodalam pare lyzeczek zeby zapach pozostal i juz w garnku zaczelo gestniec. Aronia podobnie, z tym ze jak gestnieja to mi twardnieja owoce, jak jest "ciekla" to owoce sa miekkie. Nie wiem dlaczego tak sie dzieje, probowalam kilka razy i zawsze efekt taki sam. Albo - albo. W tym roku bez problemu - aronie zjadly jakies ptaki w ciagu jednego dnia. Pozdrawiam i napisz jak Ci wyszlo. Mari
Antonina, uzywa sie identycznie jak z czerwonych porzeczek czyli jako dodatek do miesa. Czasem smaruje bulke, jak Ci nie przeszkadza specyficzny smak aronii to jest to b.dobre. Do ciasta nie uzywalam, mozna by sprobowac. Pozdrawiam.
Witam Mari, tak z ciekawości , do czego wykorzystujesz ta aronię?.Robiłam podobny przepis z porzeczek czerwonych i potraktowałam to jako dodatek do mięsa, czy aronie w tę sam sposób traktujesz?, czy do ciast?
Jarzebine zbiera sie po przymrozkach lub /i to chyba wygodniejsze/ po wczesniejszym zbiorze "przemraza sie" w zamrazalniku, podobno tym traci charakterystyczna goryczke. Nigdy nie robilam, nie jadlam wiec trudno mi powiedziec cos blizszego na ten temat. Co do cynamonu i cytryny w przepisie z aronia: ilosc dowolna. Jak lubisz cynamon to daj wiecej, jak nie to ogranicz jego ilosc. Cytryny tez mozesz dac trzy plasterki albo trzynascie, to zalezy od Ciebie. Ja wole wiecej. No i na koniec sloiki. Jakie mam w takie wkladam. Moze byc pollitrowy i taki po mini przecierze pomidorowym. Ja wole mniejsze, np. po musztardzie lub malym majonezie. Takich malych sloiczkow wychodzi 10-12 sztuk, zalezy jak soczysta jest aronia.
Bardzo ciekawe. Jarzębina w tym roku, wydaje się, wyjątkowo obrodziła. Choć w śląskim mieście o "ekologiczną" trudno, byłabym w stanie udać się w mniej zanieczyszczone rejony, by przepis wypróbować. I tu pytanka: kiedy zbierać jarzębinę, po przymrozkach? (coś mi się o uszy obiło), ile to jest "trochę cynamonu"? po ile palasterków cytryny na słoik (jakiej pojemności)? i ile sloików wychodzi z podanej porcji? Też nigdy nie jadłam nic z jarzębiny . Prawdę mówiąc, do niedawna myślałam,że jest niejadalna (żeby nie powiedzieć trująca )
Witaj Ulam, jarzebiny nie robilam, jak masz mozliwosc zdobyc "ekologiczna" jarzebine to sprobuj zrobic choc z polowy porcji i napisz mi jakie to jest w smaku, prawde mowiac nigdy jeszcze w swoim dlugim zyciu nie jadlam nic z jarzebiny. A aronie robie co roku, przyzwyczailam sie do jej troche gorzkiego smaku i bardzo mi smakuje. Tez pozdrawiam.
Zrobiłam dzisiaj, ach co za zapach roznosił się z piekarnika! Ten sok dobry! Jak poleżakują te aronie jeszcze nabiorą innego smaku, ale to dowiem się dopiero później! Pozdrawiam A czy robiłaś jarzębinę?
Izma73 (2015-08-12 16:23)
Zrobiłam tą aronie już dwa razy,pierwszy raz identycznie jak w przepisie.Super fajny smaczek,z tym rumem, to wiadomo,do zimowej herbatki.Za drugim razem zrobiłam w dużym garnku,z 3 kg aroni,bez alkoholu,sok osobno i owoce osobno,zalane syropem,tzn wodą z cukrem.Tego soku nie wyszło zbyt wiele.Ale pomysł z piekarnikiem bardzo ciekawy.
JoAnn67 (2014-12-09 14:19)
dzięki,dodałam ciemny ale osobiście miałam problem z cukrem bo zamiast się rozpuścić to on się zaczął na wierzchu karmelizować.Co zrobiłam niewłaściwie?
gabigold (2014-09-04 19:10)
JoAnn67, ja miałam ciemny rum i taki dodałam.
JoAnn67 (2014-09-04 14:54)
może dziwne pytanie ale jakiego rumu uzywacie: białego czy ciemnego?
gabigold (2013-09-08 10:24)
Wczoraj zrobiłam ta aronie, zapach rewelacujny, ciągle mi ktoś zaglądał co pysznego czynię,do słoiczków dodałam wszystko łącznie z cytrynką.Dziś kolejna porcja ,Zostało mi pół szklanki soku, zostawiłam tak na blacie i rano szok, wyszła taka galaretkeczka ,pyszności, dziekuję za przepis.
mijaki (2010-09-02 11:32)
Dzięki za przepis.Aronia rewelacyjna...Super.Nam bardzo smakuje.Świetna również do deserów i herbaty.
Pozdrawiam.
viccy (2010-08-26 20:30)
Suuuuper przepisik.
Zrobiłam z przemrożonych w zamrażarce owoców aronii i to niestety tylko z 0,5 kg. bo tylko tyle mi na drzewie w tym roku urosło (młode, bo 2-3 letnie drzewo). Ale w przyszłym roku z pewnością będzie więcej owocków to i więcej słoiczków będzie.
Wielkie dzięki za ten przepisik!!!
Mari (2009-09-11 10:18)
Gosiaczek 4001, dlaczego rum dodawalas do przestudzonych owocow? W przepisie wyraznie pisze, ze rum dodac po wyjeciu z piekarnika! Do sloikow trzeba wkladac GORACA konfiture.
Nie masz innego wyjscia tylko wylac zawartosc wszystkich sloikow spowrotem do garnka, zagrzania az do zagotowania - ale nie gotowac! Dodac pare lyzek rumu /dla zapachu/ i szybciutko napelnic sloiki, obrocic dnem do gory i poczekac az wystygnie. Powowdzenia!
gosiaczek4001 (2009-09-10 21:37)
Kochane! :) mam takie pytanie - jeżeli pozwoliłam owockom przestygnąć, dolałam rumu do już letniej mikstury i wpakowałam taką oto mieszankę do słoiczków, to czy musze coś zrobić z niezassanymi dekielkami? troche się boję, że w postaci niezassanej ;) nie wytrzymają zbyt długo... :( a może nie jest tak źle...?
gosiaczek4001 (2009-09-10 21:06)
Kochane! :) mam takie pytanie - jeżeli pozwoliłam owockom przestygnąć, dolałam rumu do już letniej mikstury i wpakowałam taką oto mieszankę do słoiczków, to czy musze coś zrobić z niezassanymi dekielkami? troche się boję, że w postaci niezassanej ;) nie wytrzymają zbyt długo... :( a może nie jest tak źle...?
Mari (2009-09-07 09:05)
agik,ja bym cytryne wlozyla do malego sloiczka i zalala paroma lyzeczkami soku, w lodowce powinna wytrzymac dosyc dlugo. A jak bedziesz miala cytryny duzo to moze zamrozic, tez z odrobina syropu w jakichs mini pojemniczkach np. po tych najmniejszych danonkach.
agik (2009-09-07 01:49)
Zrobiłam na próbe z malutkiej ilości, byłam strasznie ciekawa smaku aroni, bo nigdy nie jadłam.
I tak- aronia nie jest gorzka, ani cierpka!
Jest bardzo dobra!
A najlepsza jest z tego cytryna- do herbaty- po prostu wspaniała!
Będą jeszcze powtórki- własnie ze względu na cytrynę i przepyszny sok :)
W związku z powyższym mam prośbę o małą radę- jak postępować z cytryną wyjętą z aronii- chciałabym mieć ją w osobnym słoiczku, tylko boję się, ze nie będę mogła jej zbyt długo przechowywać. czy mozesz mi coś podpowiedzieć?
antonina (2008-09-08 18:28)
Dzięki, uspokoiłaś mnie, bo myślałam , że ja coś kickam. Napisze napewno, narazie aronię " hartuję" w zamrażalce. Pozdrawiam.
Mari (2008-09-07 21:09)
Antonina, z tymi porzeczkami i aronia to roznie bywa. Zawsze robie tak samo i z tej samej ilosci porzeczek /aronii/. Nieraz mi
"zgalaretowacieje" jeszcze w garnku, po dodaniu rumu a w tym roku wlalam do sloiczkow, wystyglo i stale bylo rzadkie.
Wylalam znowu do garnka i pogotowalam pare minut, rumu dodalam pare lyzeczek zeby zapach pozostal i juz w garnku zaczelo
gestniec. Aronia podobnie, z tym ze jak gestnieja to mi twardnieja owoce, jak jest "ciekla" to owoce sa miekkie. Nie wiem dlaczego tak sie dzieje, probowalam kilka razy i zawsze efekt taki sam. Albo - albo. W tym roku bez problemu - aronie zjadly jakies ptaki w ciagu jednego dnia. Pozdrawiam i napisz jak Ci wyszlo. Mari
antonina (2008-09-07 19:52)
skorzystam jeszcze z twojej wiedzy, to co robiłam z porzeczek jest raczej płynne, czy aronia ma gęsciejszą konsystencję?
Mari (2008-09-07 12:29)
Antonina, uzywa sie identycznie jak z czerwonych porzeczek czyli jako dodatek do miesa. Czasem smaruje bulke, jak Ci nie przeszkadza specyficzny smak aronii to jest to b.dobre. Do ciasta nie uzywalam, mozna by sprobowac. Pozdrawiam.
antonina (2008-09-07 12:01)
Witam Mari, tak z ciekawości , do czego wykorzystujesz ta aronię?.Robiłam podobny przepis z porzeczek czerwonych i potraktowałam to jako dodatek do mięsa, czy aronie w tę sam sposób traktujesz?, czy do ciast?
asia_minor (2008-09-01 22:46)
Dzięki, Mari. Mój Tato bardzo zainteresował się tym przepisem :)
Mari (2008-08-28 15:54)
Jarzebine zbiera sie po przymrozkach lub /i to chyba wygodniejsze/ po wczesniejszym zbiorze "przemraza sie" w zamrazalniku, podobno tym traci charakterystyczna goryczke. Nigdy nie robilam, nie jadlam wiec trudno mi powiedziec cos blizszego na ten temat.
Co do cynamonu i cytryny w przepisie z aronia: ilosc dowolna. Jak lubisz cynamon to daj wiecej, jak nie to ogranicz jego ilosc.
Cytryny tez mozesz dac trzy plasterki albo trzynascie, to zalezy od Ciebie. Ja wole wiecej. No i na koniec sloiki. Jakie mam w takie wkladam. Moze byc pollitrowy i taki po mini przecierze pomidorowym. Ja wole mniejsze, np. po musztardzie lub malym majonezie.
Takich malych sloiczkow wychodzi 10-12 sztuk, zalezy jak soczysta jest aronia.
asia_minor (2008-08-09 22:10)
Bardzo ciekawe. Jarzębina w tym roku, wydaje się, wyjątkowo obrodziła. Choć w śląskim mieście o "ekologiczną" trudno, byłabym w stanie udać się w mniej zanieczyszczone rejony, by przepis wypróbować. I tu pytanka: kiedy zbierać jarzębinę, po przymrozkach? (coś mi się o uszy obiło), ile to jest "trochę cynamonu"? po ile palasterków cytryny na słoik (jakiej pojemności)? i ile sloików wychodzi z podanej porcji?
Też nigdy nie jadłam nic z jarzębiny . Prawdę mówiąc, do niedawna myślałam,że jest niejadalna (żeby nie powiedzieć trująca )
Mari (2007-08-25 21:13)
Witaj Ulam, jarzebiny nie robilam, jak masz mozliwosc zdobyc "ekologiczna" jarzebine to sprobuj zrobic choc z polowy porcji i napisz mi jakie to jest w smaku, prawde mowiac nigdy jeszcze w swoim dlugim zyciu nie jadlam nic z jarzebiny. A aronie robie co roku, przyzwyczailam sie do jej troche gorzkiego smaku i bardzo mi smakuje. Tez pozdrawiam.
Ulam (2007-08-25 20:51)
Zrobiłam dzisiaj, ach co za zapach roznosił się z piekarnika! Ten sok dobry! Jak poleżakują te aronie jeszcze nabiorą innego smaku, ale to dowiem się dopiero później! Pozdrawiam
A czy robiłaś jarzębinę?
Mari (2007-08-25 12:29)
Dokladnie tak: nie mieszac od momentu posypania cukrem, wstawic do piekarnika z cukrem na wierzchu.
Ulam (2007-08-25 12:26)
W ogóle nie mieszać czy nie mieszać jak będzie w blaszce posypane cukrem?