Babka zrobiona po raz kolejny, z odrobiną kurkumy dla kolorku i kupą rodzynek. I znowu - pyszna. :) W moim piekarniku po 32 minutach była ciut za mocno upieczona. Następnym razem góra pół godzinki. Pozdrawiam autorkę.
Krysiu, w tym sęk, że moje nie pierwsze, bo jestem z przedziału 40+, ale dążenie do ideału dużo mnie, jak widać, czasu kosztuje Gniotłam chyba ile trzeba, bo było lśniące i od ręki odchodziło, ale to zaglądanie do piekarnika w trakcie, niechybnie mnie zgubiło.
tu nie o czas chodzi. Ciasto powinno być lśniące, gładkie i powinno odchodzić od dłoni. Wtedy jest dobrze wyrobione. A wiesz, że pamiętam jak kiedyś dawno dawno temu takie samo pytanie zadałam o drożdżowe :) Moje pierwsze drożdżowe :)
Paradoksalnie, te wszystkie szybkie i nocne drożdżówki zawsze mi wychodzą. Inna sprawa, że choć w smaku nie są złe, bardzo szybko starzeją się i nigdy nie doszukałam się w nich jednak tego smaku babcinej drożdżówy. Dlatego nadal będę próbowała i z tego przepisu jeszcze na pewno skorzystam
to jest akuratno ciasto drożdżowe, które musi być solidnie wyrobione. To jest podstawa sukcesu przy drożdżowych wypiekach. Jeżeli piszesz o babkach ucieranych, to różnie jest. Te szybko wymerdane może i nie są złe ale jak dla mnie coś im brakuje. Na pewno wielkiej ilości równych, maleńkich dziurek. Za to mają dziurki różnej wielkości i rozłożone jak popadnie w cieście. Póki świeże to jak mnie masz, ale po kilku godzinach to już daleko im do doskonałości. Tak więc ja stawiam na ucierane solidnie. Wyjątkiem dla mnie jest maślankowe, bo to faktycznie im szybciej wymieszane tym lepiej wychodzi. Solidnie mikserem, raczej nie zawsze
A mi sie wydaje i to pisałam ze 100 x albo i wiecej, ze babek nie uciera sie mikserem tylko jak muffinki rózgą załomotać i po sprawie.........nie ma zakalca. Nie jestem żadną kucharą ale tak po latach.........Krysiu co Ty na to ???
Dziewczyny, ja już po próbie generalnej, ale, jak to mówią: szału nie było... Nawet zdjęcia nie robiłam, bo wyszedł koncertowy gniot z zakalcem Winą obarczam tylko i wyłącznie siebie, bo po fakcie wiem, jakie błędy popełniłam, a najgorszym było chyba otwarcie piekarnika w trakcie pieczenia, no nie? Nie zrażam się, bynajmniej, i na pewno podejmę kolejną próbę, ale raczej nie na święta.
No, popatrz Dżanino, niby żeś taka wredna, a jaka przy tym jednak skromna A tak poważniej... Wszystkie rady skrupulatnie przyswajam i za każdą dziękuję. I tak myślę, że chyba zrobię próbę generalną tej babki jeszcze przed świętami. O efektach poinformuję
Zupełnie się nie przejmuję producentem mąki, raczej typem. Może mam gust byle jaki ale większych różnic w smaku ciasta (w zależności od producenta) nie wyczuwam. Najważniejsze to dobrze wyrobić i dać podrosnąć. Im luźniejsze, tym potem delikatniejsze ale i łatwiej może opaść. U mnie oba wyrastania w piekarniku z zapaloną żarówką. Jak mam piec, to piekarnik spryskuję wodą ze spryskiwacza ale wydaje mi się, że to samo daje obfite posmarowanie wyrośniętego ciasta choćby zwykłym mlekiem. I, Kayuniu, ja naprawdę to cienka jeszcze jestem w drożdżowych. :) Acha... piekę do delikatnego zrumienienia bo zauważyłam, że jak "przepiekę" to ciasto jest suche. Sprawdzam ew. patyczkiem i trochę podstudzam w uchylonym piekarniku, dopiero po chwili wyjmuję.
Spoko, megi, mnie zrażają tylko własne niepowodzenia Dwa lata temu na Wielkanoc zrobiłam babkę "dla kobiet o silnych rękach" i choć ma mnóstwo pozytywnych komentarzy, u mnie wyszła jako popisowy gniot Licho wie, od czego to zależy, że raz się uda, a innym razem nie bardzo. A co do treningu to masz rację i powiem więcej: jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz
ja używam najczęściej mąkę 550 zwaną też często luksusową. Mąka ta ma większą zawartość białka i dlatego jest lepsza od tortowej. Tej 650 używam głównie do wypieku bułek. Ale jak nie ma , to daję tortową
Jak nie upiekę to się nie przekonam czy wyjdzie puszek czy zbitek Poradźcie mi, dziewczyny, czy jeśli z sukcesem używam do wypieków mąki tortowej typ 450, to powinnam ją zamienić na typ 550, jak sugeruje Krystyna?
Dżani ... pal licho wygląd babeczka smakuje jak piaskowe ciasto, za którymi akurat nie przepadam ani ja ani nikt z rodziny dalszej czy bliższej .. )) Nadiu.. kiedy ciasto wjeżdża do piekarnika a szczególnie premierowe cała rodzina czuwa . Ziemniaki w garze to mogę przypalić ale ciasto .... ciasto zawsze najważniejsze w kuchni )))
Megi, Twoja trochę jak piaskowa wygląda. Tak jak u kayuni, to chyba będzie moja baba wielkanocna. I chyba dodam znowu trochę puree z dyni dla koloru. :) Pozdrawiam.
trochę się dziwię, że taka Ci wyszła, bo moja była super puszysta, ani trochę zwarta za to delikatna i mięciutka. Miałam problem aby ją ukroić bi taka delikatna
A mnie babeczka rozczarowała, , spodziewałam się puszystej , mięciutkiej baby a tu zwarta, sztywna babeczka z wyczuwalnym smakiem drożdży. Spróbuje jeszcze raz, bez mąki krupczatki i drożdże redukując do 30g.
Dżani bo z ciastem drożdżowym jest jak z malarstwem : można parę farb na siebie nałożyć , rozchlapać i masz... piękny obraz ! Można i za pomocą tych samych farb ,poświęcając trochę czasu i namalować pejzaż lub matrwą naturę i też piękno powstanie . Twoje farby, Twoja mąka , Twój smak .
Meguś, zgadzam się w całej rozciągłości. Dla mnie osobiście drożdżowe = wyrabiane. A w środku karmelizowane jabłka z WŻ-towego przepisu.... (bo nie wiedziałam co z nimi zrobić).
Ostatnio non stop piekę ciasta drożdżowe z różnych przepisów i z różnych portali. I powiem tak: tak dobrego ciasta drożdżowego nie jadłam od bardzo dawna. Jest przesmaczne. Tak bardzo, że natychmiast po zrobieniu zdjęcia niedopilnowane (bardzo grzeczne) psy rozkradły połowę. Przepis genialny i bardzo za niego dziękuję :)
Krysiu cieszę sie bardzo, że wklepujesz takie cudne rarytasy ....babeczka cudnej urody , zapach już czuje , ślinotok jak nic , szybko zmykam stąd .. -:)
Dżanina Fonda (2017-04-24 07:38)
Babka zrobiona po raz kolejny, z odrobiną kurkumy dla kolorku i kupą rodzynek. I znowu - pyszna. :) W moim piekarniku po 32 minutach była ciut za mocno upieczona. Następnym razem góra pół godzinki. Pozdrawiam autorkę.
kayunia (2017-04-12 15:33)
Krysiu, w tym sęk, że moje nie pierwsze, bo jestem z przedziału 40+, ale dążenie do ideału dużo mnie, jak widać, czasu kosztuje Gniotłam chyba ile trzeba, bo było lśniące i od ręki odchodziło, ale to zaglądanie do piekarnika w trakcie, niechybnie mnie zgubiło.
Krystyna911 (2017-04-12 14:57)
tu nie o czas chodzi. Ciasto powinno być lśniące, gładkie i powinno odchodzić od dłoni. Wtedy jest dobrze wyrobione. A wiesz, że pamiętam jak kiedyś dawno dawno temu takie samo pytanie zadałam o drożdżowe :) Moje pierwsze drożdżowe :)
kayunia (2017-04-12 13:07)
Podpowiedz mi, proszę, ile czasu powinnam wyrabiać?
Krystyna911 (2017-04-12 13:02)
ta babka też by wyszła na pewno ale warunkiem jest dobre wyrobienie ciasta i zamknięty piekarnik.
kayunia (2017-04-12 12:44)
Paradoksalnie, te wszystkie szybkie i nocne drożdżówki zawsze mi wychodzą. Inna sprawa, że choć w smaku nie są złe, bardzo szybko starzeją się i nigdy nie doszukałam się w nich jednak tego smaku babcinej drożdżówy. Dlatego nadal będę próbowała i z tego przepisu jeszcze na pewno skorzystam
iwett (2017-04-12 11:31)
Aaaa ale obciach.......nie doczytałam......
Przepraszam!
Dżanina Fonda (2017-04-12 11:04)
Iwett, to drożdżowe. Nie da rady. :)
Krystyna911 (2017-04-12 11:03)
to jest akuratno ciasto drożdżowe, które musi być solidnie wyrobione. To jest podstawa sukcesu przy drożdżowych wypiekach. Jeżeli piszesz o babkach ucieranych, to różnie jest. Te szybko wymerdane może i nie są złe ale jak dla mnie coś im brakuje. Na pewno wielkiej ilości równych, maleńkich dziurek. Za to mają dziurki różnej wielkości i rozłożone jak popadnie w cieście. Póki świeże to jak mnie masz, ale po kilku godzinach to już daleko im do doskonałości. Tak więc ja stawiam na ucierane solidnie. Wyjątkiem dla mnie jest maślankowe, bo to faktycznie im szybciej wymieszane tym lepiej wychodzi. Solidnie mikserem, raczej nie zawsze
iwett (2017-04-12 10:52)
A mi sie wydaje i to pisałam ze 100 x albo i wiecej, ze babek nie uciera sie mikserem tylko jak muffinki rózgą załomotać i po sprawie.........nie ma zakalca.
Nie jestem żadną kucharą ale tak po latach.........Krysiu co Ty na to ???
Krystyna911 (2017-04-12 08:06)
Otworzenie piekarnika w trakcie pieczenia ciasta jest największym błędem. Zakalec murowany.
kayunia (2017-04-11 16:21)
Dziewczyny, ja już po próbie generalnej, ale, jak to mówią: szału nie było... Nawet zdjęcia nie robiłam, bo wyszedł koncertowy gniot z zakalcem Winą obarczam tylko i wyłącznie siebie, bo po fakcie wiem, jakie błędy popełniłam, a najgorszym było chyba otwarcie piekarnika w trakcie pieczenia, no nie? Nie zrażam się, bynajmniej, i na pewno podejmę kolejną próbę, ale raczej nie na święta.
kayunia (2017-04-04 14:30)
No, popatrz Dżanino, niby żeś taka wredna, a jaka przy tym jednak skromna A tak poważniej... Wszystkie rady skrupulatnie przyswajam i za każdą dziękuję. I tak myślę, że chyba zrobię próbę generalną tej babki jeszcze przed świętami. O efektach poinformuję
Dżanina Fonda (2017-04-04 13:49)
Zupełnie się nie przejmuję producentem mąki, raczej typem. Może mam gust byle jaki ale większych różnic w smaku ciasta (w zależności od producenta) nie wyczuwam. Najważniejsze to dobrze wyrobić i dać podrosnąć. Im luźniejsze, tym potem delikatniejsze ale i łatwiej może opaść. U mnie oba wyrastania w piekarniku z zapaloną żarówką. Jak mam piec, to piekarnik spryskuję wodą ze spryskiwacza ale wydaje mi się, że to samo daje obfite posmarowanie wyrośniętego ciasta choćby zwykłym mlekiem. I, Kayuniu, ja naprawdę to cienka jeszcze jestem w drożdżowych. :) Acha... piekę do delikatnego zrumienienia bo zauważyłam, że jak "przepiekę" to ciasto jest suche. Sprawdzam ew. patyczkiem i trochę podstudzam w uchylonym piekarniku, dopiero po chwili wyjmuję.
kayunia (2017-04-04 11:23)
Dżani, a Ty zawsze używasz mąki tej samej firmy, jeśli chodzi o drożdżowe? I czy jakieś konkretne wskazówki możesz dać? Tak się rolą przejęłam, że...
Dżanina Fonda (2017-04-04 10:32)
Ja się chyba też zdecyduję... ze względu na mamę. Ona sama już ciasta nie wyrobi.
kayunia (2017-04-04 09:56)
Spoko, megi, mnie zrażają tylko własne niepowodzenia Dwa lata temu na Wielkanoc zrobiłam babkę "dla kobiet o silnych rękach" i choć ma mnóstwo pozytywnych komentarzy, u mnie wyszła jako popisowy gniot Licho wie, od czego to zależy, że raz się uda, a innym razem nie bardzo. A co do treningu to masz rację i powiem więcej: jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz
megi65 (2017-04-03 20:46)
kayuniu .. chyba niechcący trochę wątpliwości zasiałam. Tak czy siak zabieraj się za pieczenie babeczki.! Trening czyni mistrza
kayunia (2017-04-03 16:39)
Dzięki W drożdżowych moja wiedza i umiejętności raczkują dopiero.
Krystyna911 (2017-04-03 16:12)
ja używam najczęściej mąkę 550 zwaną też często luksusową. Mąka ta ma większą zawartość białka i dlatego jest lepsza od tortowej. Tej 650 używam głównie do wypieku bułek. Ale jak nie ma , to daję tortową
Dżanina Fonda (2017-04-03 14:06)
Ja do drożdżowych w ogóle używam 650. Zamień, takie jest moje zdanie.
kayunia (2017-04-03 13:41)
Jak nie upiekę to się nie przekonam czy wyjdzie puszek czy zbitek Poradźcie mi, dziewczyny, czy jeśli z sukcesem używam do wypieków mąki tortowej typ 450, to powinnam ją zamienić na typ 550, jak sugeruje Krystyna?
megi65 (2017-04-03 11:58)
Dżani ... pal licho wygląd babeczka smakuje jak piaskowe ciasto, za którymi akurat nie przepadam ani ja ani nikt z rodziny dalszej czy bliższej .. ))
Nadiu.. kiedy ciasto wjeżdża do piekarnika a szczególnie premierowe cała rodzina czuwa . Ziemniaki w garze to mogę przypalić ale ciasto .... ciasto zawsze najważniejsze w kuchni )))
nadia (2017-04-03 09:35)
Megi tyle razy Ci mowilam, ze jak cos pieczesz to pilnujesz tego a nie siedzisz na internecie ;)))
Dżanina Fonda (2017-04-03 09:00)
Megi, Twoja trochę jak piaskowa wygląda.
Tak jak u kayuni, to chyba będzie moja baba wielkanocna. I chyba dodam znowu trochę puree z dyni dla koloru. :) Pozdrawiam.
Krystyna911 (2017-04-02 20:52)
trochę się dziwię, że taka Ci wyszła, bo moja była super puszysta, ani trochę zwarta za to delikatna i mięciutka. Miałam problem aby ją ukroić bi taka delikatna
megi65 (2017-04-02 18:35)
A mnie babeczka rozczarowała, , spodziewałam się puszystej , mięciutkiej baby a tu zwarta, sztywna babeczka z wyczuwalnym smakiem drożdży.
Spróbuje jeszcze raz, bez mąki krupczatki i drożdże redukując do 30g.
kayunia (2017-03-25 13:18)
To będzie moja wielkanocna baba w tym roku ;)
Dżanina Fonda (2016-06-21 11:18)
Tym razem śmietankę zamieniłam na taką samą ilość puree z dyni. Bardzo, bardzo dobre wyszło :)
megi65 (2016-05-30 13:36)
Dżani bo z ciastem drożdżowym jest jak z malarstwem : można parę farb na siebie nałożyć , rozchlapać i masz... piękny obraz ! Można i za pomocą tych samych farb ,poświęcając trochę czasu i namalować pejzaż lub matrwą naturę i też piękno powstanie . Twoje farby, Twoja mąka , Twój smak .
Dżanina Fonda (2016-05-30 13:27)
Meguś, zgadzam się w całej rozciągłości. Dla mnie osobiście drożdżowe = wyrabiane. A w środku karmelizowane jabłka z WŻ-towego przepisu.... (bo nie wiedziałam co z nimi zrobić).
megi65 (2016-05-30 13:23)
Ale apetyczne bułeczki upiekłaś ..I niech tylko nikt mi nie powie, że taki sam efekt i smak osiągnie z ciasta nocnego, mieszanego widelcem czy łychą .
Dżanina Fonda (2016-05-30 12:21)
Ostatnio non stop piekę ciasta drożdżowe z różnych przepisów i z różnych portali. I powiem tak: tak dobrego ciasta drożdżowego nie jadłam od bardzo dawna. Jest przesmaczne. Tak bardzo, że natychmiast po zrobieniu zdjęcia niedopilnowane (bardzo grzeczne) psy rozkradły połowę. Przepis genialny i bardzo za niego dziękuję :)
megi65 (2011-08-29 20:21)
Krysiu cieszę sie bardzo, że wklepujesz takie cudne rarytasy ....babeczka cudnej urody , zapach już czuje , ślinotok jak nic , szybko zmykam stąd .. -:)