Cynaderki w sosie własnym.
-
Stopień trudności
Średnio trudny
Składniki:
1kg nerek wieprzowych(najlepsze sa cielęce)
2 cebule
1-2 liście laurowe
łyzka majeranku
gałka muszkatołowa zmielona- szczypta
imbir(suszonego szczypta, świeżego, drobno przesiekanego-pół łyżeczki)
olej do podsmązenia
masło, mąka na zasmażkę
kilka kulek ziela angielskiego
kilka kulek ziarnistego pieprzu
sól, pieprz mielony
Opis:
Nerki ze względu na swoją specyfikę smakową i zapachową muszą przejść solidną obróbkę wstepną.Ale potem sa DELIKATESEM!
Zaczynamy od solidnego oczyszczenia nerek: kroimy je na kawałki, jak na gulasz , pozbawiając tych twardych cześci wewnatrz.Muszą zostać tylko kawałki mieciutkiego miesa.Myjemy dokładnie.
Teraz najważnieszy proces- moczenie.Moczymy je ok 5 razy!!!Każdy raz ok 1/2 godziny , za kazdym razem odcedzamy i na sitku przelewamy wrzątkiem!W ten sposób pozbywamy sie wszelkich farfocli i "zapaszku".Uwaga- odrobine tego zapaszku(jak w przypadku fłaków, czy kiszki ziemniaczanej) musi zostać, żeby to były cynaderki, a nie waciaki.Dostosujcie to do własnego gustu.
Teraz nerki obgotowujemy- w wodzie z solą ok 20 minut.Potem płuczemy pod bieżącą wodą, lekko obsuszamy.
Na rozgrzany olej wrzucamy posiekane cebule, dobrze je szklimy.Można lekko zezłocić.Dodajemy cynaderki.Chwilę smażymy razem.Wkładamy do początkowego wywaru, dodajemy liść laurowy, ziele nagielskie i pieprz w kulkach.Gotujemy razem ok 1/2 godziny.
Z masła i mąki przygotowujemy zasmażkę 1-ego stopnia.Rozprowadzamy wywarem i wlewamy do potrawy.Gotujemy jeszcze ok 5 minut.Doprawiamy roztartym majerankiem,sola i pieprzem, gałką muszkatołową, imbirem wg smaku.Można też odrobiną wyciśniętego czosnku.Niektórzy zaprawiają też odrobiną śmietany.
Podajemy z puree ziemniaczanym, kaszą gryczaną lub z chlebem.Doskonałe są z dodatkiem sałatki z kwaszeniaków i cebuli.
Wbrew pozorom te pogardzane cynaderki(NIE MYLIĆ Z tzw. CYNADRAMI!!!!) to przepyszne danko, tanie, ale niezwykle pracochłonne.Ja je pamietam z czasów kryzysu. Tak zakochałam sie wprost w ich smaku,ze czasem idę w zaparte i poświecam poł dnia na ich przygotowanie, żeby delektowac się ich niezwykłym smakiem.Naprawdę polecam!Śmiem nawet twierdzić, że jest to najlepsze danko z podróbek!Ale strasznie pracochłonne((
Ale jaki potem smak!Lekko jakby flaczkowy, konstyntencja gulaszowa.Zapach!!!Majeranek, cebula, ciut czosnku.Wbrew pozorom to delikatne danie, ale smakowo to wprost rewelacja.Z kaszą gryczaną to marzenie!Do tego kwaszeniak!Mniam....