Myślę że tu chodzi o uniknięcie tego palącego uczucia w gardle, po przepaleniu spirytusu tego nie ma a ten przepis to rewelacja, już nie raz robiłam i zawsze wychodzi rewelacyjna cytrynòweczka
proszę mi wyjaśnić po co podpalać na co to ma wpływ ? nie rozumiem tego mocy nie zmieniam, spirytus konserwuje zapobiega fermentacji i jeszcze chroni przed psuciem jaki ma cel jeszcze raz proszę o wyjaśnienie
Nalewka świetna. Zawsze korzystałam z tego przepisu, ale parę lat temu go zmodyfikowałam i uważam, że na korzyść. Z cytryn obieram obieraczką bardzo cienką (tylko żółtą, bez białego) skórkę. Zalewam wodą, dodaję cukier i zagotowuję. Ten "kompocik" przecedzam przez sitko do większego naczynia i czekam aż przestygnie. "Ogołocone" cytryny przekrawam na pół i przy pomocy wyciskarki do owoców wyciskam sok. Dolewam go przez sitko do chłodnego "kompociku". Trzeba pamiętać, że powyżej 40 st. C ginie witamina C. Następnie dolewam spirytus, mieszam i rozlewam do butelek. Zapominam na miesiąc. Przerabianie w ten sposób cytryn powoduję, że unikamy gorzkiej białej skóry, a witamina C pozostaje. A cieniutka skórka po zagotowaniu oddaje jedynie kolor i aromat. Polecam wypróbować moją modyfikację z proporcji autora przepisu.
Korzystałem z przepisu, dodałem jeszcze sok z 1 pomarańczy. 'Zaprawiłem' własnej roboty samogonik (ok.55%) . Powiem wam, że po 3 miesiącach 'gryzienia' powiem tylko tyle: Gdyby miód nie nazywał się miód to ten specyfik mógłby spokojnie przyjąć tę nazwę.
Opinie są rewelacyjne, ale boję się tego podpalenia. Jak to zrobić żeby się nie poparzyć? Czy to nie "buchnie" do góry ??A może ktoś próbwał bez podpalenia i nie ma różnicy??
Witam! Ja wlasnie wczoraj zrobilem nalewke(jeszcze 4 inne) i jestem dumny z siebie bo to moja pierwsza w zyciu. Ogolnie jedna niejasnosc jest dla mnie, gdyz przynajmniej ja tak zrozumialem ze spiryt nalezy wlac po zagotowaniu wywaru, a przeciez spiryt by wyparowal jakby sie go wlalo do tych 100 stopni bo ma przeciez duzo mniejsza temp wrzenia. W kazdym razie ja odczekalem az ostyglo i dopiero wlalem, a nastepnie podpalilem :D Czy po tygodniu bedzie juz gotowa? :D
Nalewka bardzo dobra i MOCNA, ale mój mąż za to właśnie ją bardzo pochwalił. Robienie tej nalewki na dodatek rozśmieszyło mnie strasznie, ponieważ obawiając się tego podpalenia, przekazałam to zacne zadanie mojemu mężowi i jak spalił sobie troche włosów na rękach to aż mnie brzuch ze smiechu bolał:)) Jeszcze nie raz ją zrobie :))
tata robi nalewki z różnych owoców ale z cytryn nie chce :) kiedyś mówili że najlepiej robić z owoców rosnących w danym kraju a u nas nie ma ani cytryn czy pomarańczy niestety :(
Cytrynówka pycha!!! Chciałabym się tylko dowiedzieć czy normalne jest, że u góry w bytelce wytrącił mi się taki jakby korzuszek cytrynowy? Zaznaczam,że wszystko dzielnie filtrowałam przez gazę .
Zrobiłam Twoją nalewkę i nie mogę opisać jej smaku bo jako matka karmiąca nie próbowałam :) ale buzie tych, którzy próbowali były bardzo szczęśliwe. Śmiać mi się chciało, bo większość nie mogła doczekać się następnej kolejki :) Super przepis.
witam. przepis wydaje mi się bardzo interesujący i zamierzam go wypróbować, szczególnie czytając tyle pozytywnych komentarzy. Mam jednak jedno pytanie, jeśli juz po wystudzeniu i dodaniu soku z cytryn nie rozlewam do butelek tylko pozostawiam w jednej większej lub w słoju to ile dodać tej skórki żeby wszystko wyszło dobrze?
Witam serdecznie i mam pytanko, ile soku potrzebne jest na taką proporcje wody, cukru i spirytusu? Ilośc cytryn jak i ich waga nie jest równa z ilością soku. Zrobiłam cytrynóweczkę z 1/2 kg cytryn i wyszło mi jakieś 3/4 szklanki soku.Czy tak ma być? Pozdrawiam
Aaaa, i jeszcze zapomniałam dodać, że faktycznie mocna wychodzi, ale mi to odpowiada, a dla bardziej subtelnych (czyt.kapryśnych podniebień;)) robię po prostu słabszą- ciupek więcej wody i wszyscy są cytrynówkowzięci (od : wniebowzięci;))).
Cytrynówka jest rzeczywiście wyśmienita (niech się schowają drogie Finlandie:). Trochę się obawiałam tych piromańskich zabiegów, ale nie było źle;))). teraz już wszyscy wokól mnie piją nalewkę, a ja jestem hurtowym jej producentem;)))
Zastanawia mnie jeszcze jedno. W wielu przepisach liczy się to żę po wymieszaniu wszystkiego wlac to wszystko do jednego naczynia ponieważ przy rozlewaniu np. do dwoch butelek może w nich nie być ten sam poziom %. Czy można w koncu tak jak tutaj odrazu rozlać do wielu butelek ? Gorąco pozdrawiam
Zrobiłam cytrynówkę już 2 raz.Mój mąż nie lubi czystej więc wychwalał ten trunek pod niebiosa.Zażyczył sobie na święta i już stoi i się przegryza.Pierwsza degustacja już była i muszę powiedzieć,że podczas stygnięcia przykryłam i jest jednak mocniejsza.
Pychota!! Coś musi byc w tym podpalaniu, jest mocne a mimo to nie czuc alkoholu, ja po zagotowaniu wody z cukrem dodalem łyżke prawdziqwego miodu. Wyszlo super. Polecam
No, nie! Rewelacja! Zagotowane, podpalone, przefiltrowane i zdegustowane. Przy podpalaniu opaliły mi się kłaczki na wełnianym swetrze i było troche swądu :))Mój połowic stwierdził, że wreszcie konkretną wódeczkę zrobiłam, a nie kompot. Tak mówi o słabszych, niz 40 stopni.
Cytrynówka super :))) Ja dodaję do niej jeszcze 2 kopiate łyżki miodu i też jest pyszna :)) W moim przepisie gotuję całe cytryny: najpierw trzeba je wyparzyć, wyszorować, odkroić końce, pokroić w ósemki,; następnie zzagotować z wodą i cukrem, zmniejszyć gaz, wlać spirytus, pogotować ok. 1 minuty pod przykryciem na wolnym ogniu, wyłączam gaz i podpalam (uchylić pokrywkę, podpalić zapałką i zamknąć), odstawiam i po około dwóch godzinach zlewam do butelek.
Właśnie zrobiłem Cytrynówke według przepisu i teraz sie "przeżera" dam znać za jakiś tydzien jak smakuje i czy wogule smakuje :P mam nadzieje ze Tydzien wystarczy :] jak sądzicie ??
Zrobiłam wczoraj, ale dzis już wyjęłam część skórek, bo to będzie prezent na urodzinki mojego taty. On lubi taki alkohol. Troche tego wyszło........ No a o degustacjii na następny raz.
Robiłam juz cytrynówke z różnych przepisów, ale stwierdzam, ze ten jest najlepszy na jaki natrafiłam. Cytrynówka gryzła się ponad miesiąc i wyszła rewelacyjna. Dzięki.
taaaak, coz tu mozna wiecej dodac? skuszona tak pozytywnymi opiniami sprobowalam i ja : Ooooj moja droga wydaje mi sie, ze z takim smaczkiem i zapachem napoj ten bedzie robiony czesciej w naszej rodzinnce jakoze przepis powedrowal juz w swiat. Jest naprawde rewelacyjny, a jesli ktos lubi cytrynki no to musi koniecznie wyprobowac bo warto, goooraco polecam Aneta
Cytrynóweczka- rewelacja. Zrobiła furrorę na imprezie. Robiłam już dwa razy i wiem, że na tych dwóch razach się nie zakończy. Spirytus już zakupiony, więc niedługo kolejna porcja tego rewelacyjnego trunku zagości w moim domku- pozdrawiam serdecznie
irena sikora w dniu 2007-04-05 napisał(a): No wlasnie, moja -Twoja też sie juz gryzie.Chociaz "spalilam" pierwsze podejście tzn.do gotujacego sie syropu z wody i cukru zaczęłam dodawać sok.No ale tylko z 1 cytryny bo nadzorca siedzial i patrzyl z boku na moje wyczyny i w czas mnie ostrzegl.Zreszta przyda się to do ponczowania ciast.Drugie podejście bylo juz dobre, sok wyciskalam oddzielnie i dodalam go po wystudzeniu, a przy podpaleniu tylko jeden podskok bo taka jakaś bojazliwa jestem i wszystko sie udalo.Tylko mój mial duzo do myślenia po co ten zabieg, bo lubi wszystko dokładnie wiedziec co i dlaczego?.Pozdrawiam swiatecznie!
alidab w dniu 2007-04-05 napisał(a): Irenko, jak się wyćwiczysz z tym podpalaniem, to przy kolejnym razie ani nie mrugniesz....Ciekawa jestem Twojej opinii po degustacji, męskiej aprobaty raczej się nie spodziewaj, mężczyżni wolą raczej ...czystą. Ale kto wie ? Pozdrawiam również i życzę Wesołych Świąt ! :)))
ewcia2004 w dniu 2007-04-05 napisał(a): Właśnie wczoraj popełniłam Twoją cytrynówkę. Wiem, że troche za późno ale może będzie dobra na Święta. Jak myślisz? Miała juz dawno na nia ochotę ale nie było komu zrobić! Pozdrawiam i życzę Smacznych Świąt !! :)):))
alidab w dniu 2007-04-05 napisał(a): Ewciu, oczywiście,że nie jest za póżno... zdarzało się,że ja robiłąm ją dzień czy dwa przed imprezą. Oczywiście,że dobrze,jeżeli się trochę "przegryzie' ze skórką ale jak jest potrzebna "na już" - to wrzucam więcej skórki i też jest dobrze. Swoją drogą, to potrafisz trzymać w napięciu przy wystawianiu komentarza....(to żart oczywiście, poklikałaś niechcący za dużo :))). Pozdrawiam i również życzę Wesołych Świąt !
irena sikora w dniu 2007-04-10 napisał(a): Bardzo pyszna cytrynówka, pochwałom nie było końca.Mocna i z witaminami na dodatek.Wszyscy próbowali i smakowalo im, takze jeszcze nieraz trzeba bedzie zrobić.Pozdrawiam!
hanja54 (2016-12-12 23:36)
Myślę że tu chodzi o uniknięcie tego palącego uczucia w gardle, po przepaleniu spirytusu tego nie ma a ten przepis to rewelacja, już nie raz robiłam i zawsze wychodzi rewelacyjna cytrynòweczka
smiling (2016-11-02 13:28)
proszę mi wyjaśnić po co podpalać na co to ma wpływ ? nie rozumiem tego mocy nie zmieniam, spirytus konserwuje zapobiega fermentacji i jeszcze chroni przed psuciem jaki ma cel jeszcze raz proszę o wyjaśnienie
Ula Z (2016-09-14 19:14)
Jaki bedzie efekt robiac z wodki ? Moze ktos probowal , tu gdzie mieszkam spirytus jest karalny
plutka4 (2016-01-07 16:49)
Nalewka świetna. Zawsze korzystałam z tego przepisu, ale parę lat temu go zmodyfikowałam i uważam, że na korzyść. Z cytryn obieram obieraczką bardzo cienką (tylko żółtą, bez białego) skórkę. Zalewam wodą, dodaję cukier i zagotowuję. Ten "kompocik" przecedzam przez sitko do większego naczynia i czekam aż przestygnie. "Ogołocone" cytryny przekrawam na pół i przy pomocy wyciskarki do owoców wyciskam sok. Dolewam go przez sitko do chłodnego "kompociku". Trzeba pamiętać, że powyżej 40 st. C ginie witamina C. Następnie dolewam spirytus, mieszam i rozlewam do butelek. Zapominam na miesiąc. Przerabianie w ten sposób cytryn powoduję, że unikamy gorzkiej białej skóry, a witamina C pozostaje. A cieniutka skórka po zagotowaniu oddaje jedynie kolor i aromat. Polecam wypróbować moją modyfikację z proporcji autora przepisu.
KMLeon (2014-02-17 21:47)
Korzystałem z przepisu, dodałem jeszcze sok z 1 pomarańczy. 'Zaprawiłem' własnej roboty samogonik (ok.55%) . Powiem wam, że po 3 miesiącach 'gryzienia' powiem tylko tyle: Gdyby miód nie nazywał się miód to ten specyfik mógłby spokojnie przyjąć tę nazwę.
msmet15 (2013-09-16 10:58)
cytrynóweczka pierwsza klasa! a goście pełni uznania dla mnie. hihi:) Dzięki za świetny przepis!
Magda^ (2012-12-02 22:00)
Opinie są rewelacyjne, ale boję się tego podpalenia. Jak to zrobić żeby się nie poparzyć? Czy to nie "buchnie" do góry ??A może ktoś próbwał bez podpalenia i nie ma różnicy??
inferno03 (2012-11-27 07:16)
Witam!
Ja wlasnie wczoraj zrobilem nalewke(jeszcze 4 inne) i jestem dumny z siebie bo to moja pierwsza w zyciu. Ogolnie jedna niejasnosc jest dla mnie, gdyz przynajmniej ja tak zrozumialem ze spiryt nalezy wlac po zagotowaniu wywaru, a przeciez spiryt by wyparowal jakby sie go wlalo do tych 100 stopni bo ma przeciez duzo mniejsza temp wrzenia. W kazdym razie ja odczekalem az ostyglo i dopiero wlalem, a nastepnie podpalilem :D Czy po tygodniu bedzie juz gotowa? :D
Jagoda Fioletowa (2012-04-05 15:18)
Cytrynówka bardzo dobra, polecam :) Wbrew pozorom podpalenie spirytusu wcale nie jest takie trudne :P
Zuzanna248 (2012-02-17 17:52)
też pytam - w jakim celu zapala się spirytus? nie można tego zaniechać? musi tak być?
stiopa1 (2012-02-16 19:43)
Super robie ja od paru lat ale ja przed rozlaniem do karawki przecedzam przez filtr do kawy jest przepiekny kolori nie traci nic na smaku
vodkalemon (2011-12-22 16:45)
jak smakuje lepiej- schlodzona czy w temperaturze pokojowej?
AnnaParada (2011-12-17 12:51)
Nalewka bardzo dobra i MOCNA, ale mój mąż za to właśnie ją bardzo pochwalił. Robienie tej nalewki na dodatek rozśmieszyło mnie strasznie, ponieważ obawiając się tego podpalenia, przekazałam to zacne zadanie mojemu mężowi i jak spalił sobie troche włosów na rękach to aż mnie brzuch ze smiechu bolał:)) Jeszcze nie raz ją zrobie :))
Ania23 (2011-10-15 11:05)
tata robi nalewki z różnych owoców ale z cytryn nie chce :) kiedyś mówili że najlepiej robić z owoców rosnących w danym kraju a u nas nie ma ani cytryn czy pomarańczy niestety :(
matylda (2011-04-27 11:09)
Cytrynówka pycha!!! Chciałabym się tylko dowiedzieć czy normalne jest, że u góry w bytelce wytrącił mi się taki jakby korzuszek cytrynowy? Zaznaczam,że wszystko dzielnie filtrowałam przez gazę .
ol_ga (2011-04-11 19:59)
Naprawdę niezawodna. Cytrynówka jest rewelacyjna - szybko się ją robi, nie musi długo leżakować i nie jest za słodka. Polecam :)
anatur88 (2010-11-04 09:34)
Powiedzcie mi w jakim celu zapala sie ten spirytus ?
Trzeba brzpośrednio dotknąć płomieniem tafli spirytusu czy zapali sie od oparów ?
marzal (2010-07-23 02:10)
Wyszła bardzo dobra.Polecam , przy podpalaniu troche włosy na rece spaliłem ale opłacało sie
majula (2010-05-10 14:07)
Zrobiłam Twoją nalewkę i nie mogę opisać jej smaku bo jako matka karmiąca nie próbowałam :) ale buzie tych, którzy próbowali były bardzo szczęśliwe. Śmiać mi się chciało, bo większość nie mogła doczekać się następnej kolejki :) Super przepis.
misiek_1 (2010-03-02 06:57)
Tak ma się zapalić ale jak szybko przykryjesz pokrywką to zgaśnie.
asiek74 (2010-02-25 11:44)
a to coś się ma zapalić? spróbowałabym przepisu ale się boję a jak coś wybuchnie?
gonyo (2010-02-24 21:55)
witam. przepis wydaje mi się bardzo interesujący i zamierzam go wypróbować, szczególnie czytając tyle pozytywnych komentarzy. Mam jednak jedno pytanie, jeśli juz po wystudzeniu i dodaniu soku z cytryn nie rozlewam do butelek tylko pozostawiam w jednej większej lub w słoju to ile dodać tej skórki żeby wszystko wyszło dobrze?
misiek_1 (2009-12-25 16:14)
Pychotka!!!
anis78 (2009-12-22 23:22)
Witam. Mam pytanie w butelce jak cytrynóweczka dochodzi utworzył sie na dole osad czy przed podaniem na stól trzeba wstrząsnąć? Pozdrawiam
Lo-la (2009-10-30 11:23)
Zrobiona, przegryza się>>> ale nie wytrzymałam i spróbowałam. Już jest przepyszna. A w sobotę będzie degustacja na większą skalę :-)
misiek_1 (2009-10-26 15:27)
mi też wyszło też ok.3/4szkl.soku,tak ma być:)pozdrawiam
gosienka59 (2009-04-01 21:00)
Witam serdecznie i mam pytanko, ile soku potrzebne jest na taką proporcje wody, cukru i spirytusu?
Ilośc cytryn jak i ich waga nie jest równa z ilością soku.
Zrobiłam cytrynóweczkę z 1/2 kg cytryn i wyszło mi jakieś 3/4 szklanki soku.Czy tak ma być? Pozdrawiam
olaania (2008-08-26 17:49)
Aaaa, i jeszcze zapomniałam dodać, że faktycznie mocna wychodzi, ale mi to odpowiada, a dla bardziej subtelnych (czyt.kapryśnych podniebień;)) robię po prostu słabszą- ciupek więcej wody i wszyscy są cytrynówkowzięci (od : wniebowzięci;))).
olaania (2008-08-26 17:46)
Cytrynówka jest rzeczywiście wyśmienita (niech się schowają drogie Finlandie:). Trochę się obawiałam tych piromańskich zabiegów, ale nie było źle;))). teraz już wszyscy wokól mnie piją nalewkę, a ja jestem hurtowym jej producentem;)))
fiolcia2 (2008-07-16 12:13)
oj trzeba spróbować
Kaxg (2008-03-18 21:09)
Zastanawia mnie jeszcze jedno. W wielu przepisach liczy się to żę po wymieszaniu wszystkiego wlac to wszystko do jednego naczynia ponieważ przy rozlewaniu np. do dwoch butelek może w nich nie być ten sam poziom %. Czy można w koncu tak jak tutaj odrazu rozlać do wielu butelek ? Gorąco pozdrawiam
brydzia.w (2008-03-17 20:30)
Zrobiłam cytrynówkę już 2 raz.Mój mąż nie lubi czystej więc wychwalał ten trunek pod niebiosa.Zażyczył sobie na święta i już stoi i się przegryza.Pierwsza degustacja już była i muszę powiedzieć,że podczas stygnięcia przykryłam i jest jednak mocniejsza.
alidab (2008-02-24 22:15)
Dokładnie tak jak napisane w przepisie. Zapewniam, że procenty nie zdążą uciec...:)))
Kaxg (2008-02-24 22:04)
Sienki (2008-01-09 22:17)
Pychota!! Coś musi byc w tym podpalaniu, jest mocne a mimo to nie czuc alkoholu, ja po zagotowaniu wody z cukrem dodalem łyżke prawdziqwego miodu. Wyszlo super. Polecam
jema4 (2008-01-03 16:11)
Bardzo dobra, bardzo rozgrzewająca. Mojej teściowej smakowała. Dziękuję za przepis i pozdrawiam!
anna-gu (2007-12-20 09:22)
No, nie! Rewelacja! Zagotowane, podpalone, przefiltrowane i zdegustowane. Przy podpalaniu opaliły mi się kłaczki na wełnianym swetrze i było troche swądu :))Mój połowic stwierdził, że wreszcie konkretną wódeczkę zrobiłam, a nie kompot. Tak mówi o słabszych, niz 40 stopni.
agustw (2007-12-19 18:51)
Cytrynówka super :))) Ja dodaję do niej jeszcze 2 kopiate łyżki miodu i też jest pyszna :)) W moim przepisie gotuję całe cytryny: najpierw trzeba je wyparzyć, wyszorować, odkroić końce, pokroić w ósemki,; następnie zzagotować z wodą i cukrem, zmniejszyć gaz, wlać spirytus, pogotować ok. 1 minuty pod przykryciem na wolnym ogniu, wyłączam gaz i podpalam (uchylić pokrywkę, podpalić zapałką i zamknąć), odstawiam i po około dwóch godzinach zlewam do butelek.
Ulex (2007-12-17 17:44)
ja mam inny przepis bardzo prosty 1 szk.spirytusu 1szkl.wody 1 szkl.cukru i 1szkl.soku z cytryny jest super i można pić na drugi dzień
jema4 (2007-12-16 11:36)
Moja już się odstała, pozostałości po cytrynach osiadły, jest ładna, przezroczysta. Teraz to już aby do Świąt! Pozdrawiam!
Olek (2007-12-07 11:10)
Moja sie "przeżera" od kilku dni, ale ponieważ już ją robiłam więc jestem pewna efektu końcowego. Pozdrawiam.
Etnavo (2007-12-07 10:56)
Właśnie zrobiłem Cytrynówke według przepisu i teraz sie "przeżera" dam znać za jakiś tydzien jak smakuje i czy wogule smakuje :P
mam nadzieje ze Tydzien wystarczy :] jak sądzicie ??
osulka (2007-09-18 11:21)
Zrobiłam wczoraj, ale dzis już wyjęłam część skórek, bo to będzie prezent na urodzinki mojego taty. On lubi taki alkohol. Troche tego wyszło........ No a o degustacjii na następny raz.
Olek (2007-08-21 10:38)
Robiłam juz cytrynówke z różnych przepisów, ale stwierdzam, ze ten jest najlepszy na jaki natrafiłam. Cytrynówka gryzła się ponad miesiąc i wyszła rewelacyjna. Dzięki.
Rosa (2007-08-21 09:14)
skuszona komentarzami zrobiłam i ja -i naprawdę nie żałuję ,dzięki za przepisik,pozdrawiam - rosa
ani72 (2007-08-20 14:01)
taaaak, coz tu mozna wiecej dodac? skuszona tak pozytywnymi opiniami sprobowalam i ja : Ooooj moja droga wydaje mi sie, ze z takim smaczkiem i zapachem napoj ten bedzie robiony czesciej w naszej rodzinnce jakoze przepis powedrowal juz w swiat. Jest naprawde rewelacyjny, a jesli ktos lubi cytrynki no to musi koniecznie wyprobowac bo warto, goooraco polecam Aneta
Kasia z Płocka (2007-07-02 20:08)
Cytrynóweczka- rewelacja. Zrobiła furrorę na imprezie. Robiłam już dwa razy i wiem, że na tych dwóch razach się nie zakończy. Spirytus już zakupiony, więc niedługo kolejna porcja tego rewelacyjnego trunku zagości w moim domku- pozdrawiam serdecznie
alidab (2007-05-13 07:04)
Odzyskane komentarze:
irena sikora w dniu 2007-04-05 napisał(a):
No wlasnie, moja -Twoja też sie juz gryzie.Chociaz "spalilam" pierwsze podejście tzn.do gotujacego sie syropu z wody i cukru zaczęłam dodawać sok.No ale tylko z 1 cytryny bo nadzorca siedzial i patrzyl z boku na moje wyczyny i w czas mnie ostrzegl.Zreszta przyda się to do ponczowania ciast.Drugie podejście bylo juz dobre, sok wyciskalam oddzielnie i dodalam go po wystudzeniu, a przy podpaleniu tylko jeden podskok bo taka jakaś bojazliwa jestem i wszystko sie udalo.Tylko mój mial duzo do myślenia po co ten zabieg, bo lubi wszystko dokładnie wiedziec co i dlaczego?.Pozdrawiam swiatecznie!
alidab w dniu 2007-04-05 napisał(a):
Irenko, jak się wyćwiczysz z tym podpalaniem, to przy kolejnym razie ani nie mrugniesz....Ciekawa jestem Twojej opinii po degustacji, męskiej aprobaty raczej się nie spodziewaj, mężczyżni wolą raczej ...czystą. Ale kto wie ? Pozdrawiam również i życzę Wesołych Świąt ! :)))
ewcia2004 w dniu 2007-04-05 napisał(a):
Właśnie wczoraj popełniłam Twoją cytrynówkę. Wiem, że troche za późno ale może będzie dobra na Święta. Jak myślisz? Miała juz dawno na nia ochotę ale nie było komu zrobić! Pozdrawiam i życzę Smacznych Świąt !! :)):))
alidab w dniu 2007-04-05 napisał(a):
Ewciu, oczywiście,że nie jest za póżno... zdarzało się,że ja robiłąm ją dzień czy dwa przed imprezą. Oczywiście,że dobrze,jeżeli się trochę "przegryzie' ze skórką ale jak jest potrzebna "na już" - to wrzucam więcej skórki i też jest dobrze.
Swoją drogą, to potrafisz trzymać w napięciu przy wystawianiu komentarza....(to żart oczywiście, poklikałaś niechcący za dużo :))). Pozdrawiam i również życzę Wesołych Świąt !
irena sikora w dniu 2007-04-10 napisał(a):
Bardzo pyszna cytrynówka, pochwałom nie było końca.Mocna i z witaminami na dodatek.Wszyscy próbowali i smakowalo im, takze jeszcze nieraz trzeba bedzie zrobić.Pozdrawiam!