Drożdżowe Megi

Puszysta, leciutka dla tych co lubią zabawę z ciastem drożdżowym idealna. Próbowałam różne ''nocne, leniwe'' ale te tradycyjne wyrabiane, napowietrzone najlepiej mi smakują i... cieszą z wyrabiana ciasta.

Zaczynamy od zaczynu. Drożdże kruszymy, zasypujemy łyżką cukru, 2 łyżkami mąki i 3 łyżkami ciepłego mleka (ze składników). Powinna nam powstać konsystencja gęstej śmietany. Czekamy aż podrosną.
W mleku roztapiamy masło, ale nie gotujemy.
1 jajko i żółtka miksujemy z cukrem na puch.
Do przesianej mąki dodajemy wyrośnięty zaczyn drożdżowy, mleko z tłuszczem i masę jajeczną. Zarabiamy i dodajemy sól oraz łyżkę oleju.
I tutaj uwaga, jeśli ciasto jest nadal maziste i bardzo lepi się do rąk podsypujemy lekko mąką, formując bardzo plastyczną kulę. (Na zdjęciu wam pokażę).
Tak wyrobione ciasto zostawiamy do wyrośnięcia pod ściereczką. Ciasto szybciutko rośnie, szczególnie latem.
Formę do ciasta wykładamy papierem lub wytłuszczamy i posypujemy bułką tartą. Wykładamy równo ciasto. Zostawiamy na ok. 10-15 min niech sobie jeszcze raz podrośnie.
Przygotowujemy owoce, jeśli soczyste, to obtaczamy w mące lub budyniu, jeśli kwaśne, dodajemy cukier.
Na wyrośnięte ciasto wykładamy owoce i posypujemy kruszonką.
Ciasto jeszcze raz zostawiamy do podrośnięcia (15-20 min).
Piekarnik nastawiamy na 170 C i do ciepłego wkładamy ciasto.
Pieczemy ok. 40 min. do zarumienienia ciasta, dla pewności warto zrobić próbę drewnianym patyczkiem.


Smacznego :)