A ja nie jadam mięska.... i właśnie zabieram się do zrobienia Twojej fasolki, oczywiście bez mięsa:) A dodam kotleciki sojowe!!!! Jestem pewna, że będzie pyszna!!!
Może to i nie jest fasolka po bretońsku, nie mieszam się w nazwy, dla mnie liczy się smak. Ja również często robię fasolkę po bretońsku Twoim sposobem, bo tak jest łatwiej poprostu. Wczoraj też właśnie zrobiłam tą właśnie fasolkę, i jest ona bardzo dobra w smaku. Dodałam podsmażoną kiełbasę z cebulą, sól i pieprz, liście laurowe i schabową kostkę rosołową. Wyszła naprawdę pyszna. A, i dodałam 4 litry wody, wyparowało trochę i była w sam raz :)))
jak dla mnie bez smaku... cebula powinna byc do tego podsmazona, warzywa- marchewka pietruszka, przyprawy typu majeranek lisc laurowy ziele... no i zageszczam zamazka. toen twoj przepis ma bledna nazwe- to nie jest flasola po bretonsku!
Nie chodzi, że się przejmuje krytykami, bo to akurat nie interesuje mnie, że pewnym osobom nie pasują przepisy- mają do tego prawo i nic do tego nie mam. Ale my lubimy rzadką fasolkę i taką robię. Przecież nie zmuszam nikogo, żeby robił mój przepis. Tak jak wyżej powiedziałam, nie robię fasolki z warzywami (mam chyba do tego prawo) i nazywam to fasolką po bretońsku (do tego też mam prawo), a chyba chodzi o to na tej stronie, żeby dzielić się swoimi przepisami czy może się mylę? Poza tym tak jak koleżanka powiedziała szybciej, to sprawa polecanych przepisów to nie twoja sprawa, bo to nie Ty jesteś expertem więc nie obraź się, ale będę sobie zgłaszać co mi się podoba i expert do rostrzygnie:) Pozdrawiam.
No tak, cokolwiek bym nie napisała, będzie że się czepiam... Nie napisałam, ze fasolka jest niedobra, tylko, że to nie jest fasolka po bretońsku, w której rzeczywiście można sobie regulowac według własnego smaku proporcje składników- moze być bardziej lub mniej gęsta, moze być więcej fasoli niż mięsa, mogą być różne przyprawy- i to rzeczywiście zalezy od gustu, smaku, indywidualnych upodobań. Ale połaczenie ugotowanej fasolki z przecierem i kiełbasa nie uczyni z niej fasolki po bretońsku. Nadia- równie dobrze Ty możesz nie czytać moich komentarzy, tylko przejść do tych, które Tobie odpowiadają. W słowniku znajdziesz definicję przymiotnika "merytoryczny". Postaraj się wstawiać komentarze zgodne z definicją słowa "merytoryczny", bo Twój nastrój, oraz stany emocjonalne po przeczytaniu mojego komentarza nijak się mają do przepisu.
Jak dla mnie to ten przepis też jest do niczego,dziwne proporcje.Nie należy się obrażać,tylko przyjąć krytyke z godnością i może wyciągnąć jakieś wnioski?
I o co ten krzyk ? dla mnie to też nie jest fasolka po bretońsku tylko z solą i pieprzem, nazwa do czegoś zobowiązuje prawda? Satino jeżeli wstawaisz przepis, musisz się liczyc z tym że może on otrzymac nie tylko pozytywne komentarze, ale także negatywne.I po to jest zakładka dyskusja, żeby sobie porozmawiac na temat przepisu, jeżeli nie życzysz sobie dyskusji pod przepisem, to nie powinnaś go udostępnic, tylko zostawic dla siebie. Nadiu , twój komentarz do Agik odebrałam jako prywatną wycieczkę !
Agik jesli nie chcesz gotowac tej fasolki to nie, nie musisz. Wejdz sobie na inny przepis.
Najpierw dziewczyne osmieszasz w stylu a tego nie ma a tamtego nie ma, na koncu rzucasz zdanie, ze zapachnialo stolowka przyszkolna no i jak zwykle nie chodzilo Ci o krytykowanie i ze odebrane to zostalo bardzo personalnie. Kochana,mi po przeczytaniu Twojego komentarza wczoraj, to mozna powiedziec krew sie wzburzyla, ale dzisiaj to juz nie wytrzymalam.Jesli nie masz zamiaru tego robic to zostaw ten przepis i dziewczyne w spokoju, dlaczego Ty zawsze musisz wkladac swoje trzy grosze.Jesli przepis jest w polecanych to tez nie jest to Twoja zasluga ani interes. Na koniec tylko mam prosbe do Ciebie nie odpisuj wiecej pod tym przepisem i trzymaj czesciej jezyk za zebami. Pozdrawiam.
Tu nie chodzi o krytykowanie. Domyślam się, że przyjełas komentarz personalnie, a mnie wcale nie chodziło o to, zeby Ci dokuczyć. I masz rację, że ile gospodyń- tyle fasolek. Ale Ty zredukowałaś ją do 5 składników ( piszę łacznie z sola i pieprzem). Rzecz w tym, ze wstawiłaś przepis do polecanych, a to zobowiązuje. Duzo jeżdżę, często jestem zmuszona jadać gdzie popadnie. Jesli zamawiam fasolke po bretońsku, to chcę dostać coś co przypomina ją choć trochę, a nie ugotowana fasolę z przecierem- bo to jest dramatyczne zaniżanie poziomu.
A już pomijając wszystko- naprawdę gotujesz 300 g fasoli w 5 litrach wody? Piszesz, że woda odparuje- to ile ją gotujesz, zeby odparować ok 3 litry wody? Dobę?
Nie obrażaj się, bo nie ma o co. Masz fajne przepisy i pewnie znajdą się amatorzy Twojej fasolki również.
Warzywa dodajesz do fasolki? Pierwsze słyszę.. Ale ile rodzin tyle przepisów na dania- u każdego wygląda inaczej. Nie musisz jej robić jak Ci nie pasuje, ale nie krytykuj moich przepisów, bo nic nie wnosisz. Przyprawianie to rzecz gustu, ty dajesz więcej, a ja mniej. I nie widzę powodu żebyś się czepiała. Udostępniam SWOJE przepisy, a jak masz jakiś problem to nie wchodź na nie. Bo zawsze znajdzie się chociaż jedna osoba, która stwierdzi, że zrobi taką fasolkę.
A po czym można poznać, ze to fasolka po bretońsku? Żadnych przypraw? Majeranek, cząber, listek laurowy, ziele, czosnek? Cebuli tez nie? Bez jakiegoś wędzonego smaku? Bez warzyw? Nie mam zamiaru się czepiać, zycie jest ciężkie i trzeba sobie skracać, jesli się da, ale gotowana fasola, z przecierem pomidorowym i kiełbasą to NIE JEST fasolka po bretońsku- cokolwiek by to okreslenie nie miało znaczyć. Zapachniało stołowką przyszkolną z wczesnych lat 80- tych...
No pamiętaj, ze woda podczas gotowania fasoli Ci odparuje, bo Jaś długo się gotuje, a w dodatku jeszcze jak trafisz na starą fasolę to masakra jest;) Nie martw się, mi zawsze idealnie wychodzi:D
niegotująca żoneczka (2011-07-18 12:28)
Przygotowałam, zjadłam.....było pyszne!!!! POLECAM PRZEPIS Z KOTLECIKAMI SOJOWYMI LUB NIE:)
niegotująca żoneczka (2011-07-14 16:20)
A ja nie jadam mięska.... i właśnie zabieram się do zrobienia Twojej fasolki, oczywiście bez mięsa:) A dodam kotleciki sojowe!!!! Jestem pewna, że będzie pyszna!!!
Satina (2011-07-12 10:45)
Fiddle dziękuję za miły komentarz:) No tak jest o wiele łatwiej dla mnie:)
Fiddle (2011-07-10 20:17)
Może to i nie jest fasolka po bretońsku, nie mieszam się w nazwy, dla mnie liczy się smak. Ja również często robię fasolkę po bretońsku Twoim sposobem, bo tak jest łatwiej poprostu. Wczoraj też właśnie zrobiłam tą właśnie fasolkę, i jest ona bardzo dobra w smaku. Dodałam podsmażoną kiełbasę z cebulą, sól i pieprz, liście laurowe i schabową kostkę rosołową. Wyszła naprawdę pyszna. A, i dodałam 4 litry wody, wyparowało trochę i była w sam raz :)))
kasiuniuniusia (2011-05-13 15:34)
jak dla mnie bez smaku... cebula powinna byc do tego podsmazona, warzywa- marchewka pietruszka, przyprawy typu majeranek lisc laurowy ziele... no i zageszczam zamazka. toen twoj przepis ma bledna nazwe- to nie jest flasola po bretonsku!
Satina (2010-08-25 14:38)
No dobra, raz to napisałaś i wystarczy. Nie musisz się powtarzać jak zdarta płyta.
roxi34 (2010-08-24 22:20)
Raful (2010-08-24 22:14)
Chodzi tylko o to , że to nie jest "Fasolka po Bretońsku" tylko Fasolka w sosie pomidorowym i tak się to powinno nazywać....
Satina (2010-08-24 19:49)
Nie chodzi, że się przejmuje krytykami, bo to akurat nie interesuje mnie, że pewnym osobom nie pasują przepisy- mają do tego prawo i nic do tego nie mam. Ale my lubimy rzadką fasolkę i taką robię. Przecież nie zmuszam nikogo, żeby robił mój przepis. Tak jak wyżej powiedziałam, nie robię fasolki z warzywami (mam chyba do tego prawo) i nazywam to fasolką po bretońsku (do tego też mam prawo), a chyba chodzi o to na tej stronie, żeby dzielić się swoimi przepisami czy może się mylę? Poza tym tak jak koleżanka powiedziała szybciej, to sprawa polecanych przepisów to nie twoja sprawa, bo to nie Ty jesteś expertem więc nie obraź się, ale będę sobie zgłaszać co mi się podoba i expert do rostrzygnie:) Pozdrawiam.
agik (2010-08-24 15:32)
No tak, cokolwiek bym nie napisała, będzie że się czepiam...
Nie napisałam, ze fasolka jest niedobra, tylko, że to nie jest fasolka po bretońsku, w której rzeczywiście można sobie regulowac według własnego smaku proporcje składników- moze być bardziej lub mniej gęsta, moze być więcej fasoli niż mięsa, mogą być różne przyprawy- i to rzeczywiście zalezy od gustu, smaku, indywidualnych upodobań. Ale połaczenie ugotowanej fasolki z przecierem i kiełbasa nie uczyni z niej fasolki po bretońsku.
Nadia- równie dobrze Ty możesz nie czytać moich komentarzy, tylko przejść do tych, które Tobie odpowiadają.
W słowniku znajdziesz definicję przymiotnika "merytoryczny". Postaraj się wstawiać komentarze zgodne z definicją słowa "merytoryczny", bo Twój nastrój, oraz stany emocjonalne po przeczytaniu mojego komentarza nijak się mają do przepisu.
Alicja9 (2010-08-24 13:25)
W takim razie roxi bedziesz też miała pretensje dlaczego woda jest mokra, dobra pani domu nie potrzebuje czytać na necie jak się robi fasolkę.
Lucylla (2010-08-24 13:03)
Normalny przepis, nie przesadzajcie z tymi cząbrami, przyprawami, smakami. Kto zechce, to sobie doprawi.
roxi34 (2010-08-24 12:51)
Jak dla mnie to ten przepis też jest do niczego,dziwne proporcje.Nie należy się obrażać,tylko przyjąć krytyke z godnością i może wyciągnąć jakieś wnioski?
Mama Rozyczki (2010-08-24 12:21)
I o co ten krzyk ? dla mnie to też nie jest fasolka po bretońsku tylko z solą i pieprzem, nazwa do czegoś zobowiązuje prawda?
Satino jeżeli wstawaisz przepis, musisz się liczyc z tym że może on otrzymac nie tylko pozytywne komentarze, ale także negatywne.I po to jest zakładka dyskusja, żeby sobie porozmawiac na temat przepisu, jeżeli nie życzysz sobie dyskusji pod przepisem, to nie powinnaś go udostępnic, tylko zostawic dla siebie.
Nadiu , twój komentarz do Agik odebrałam jako prywatną wycieczkę !
nadia (2010-08-24 11:20)
Agik jesli nie chcesz gotowac tej fasolki to nie, nie musisz. Wejdz sobie na inny przepis.
agik (2010-08-24 00:29)
Tu nie chodzi o krytykowanie.
Domyślam się, że przyjełas komentarz personalnie, a mnie wcale nie chodziło o to, zeby Ci dokuczyć. I masz rację, że ile gospodyń- tyle fasolek. Ale Ty zredukowałaś ją do 5 składników ( piszę łacznie z sola i pieprzem).
Rzecz w tym, ze wstawiłaś przepis do polecanych, a to zobowiązuje.
Duzo jeżdżę, często jestem zmuszona jadać gdzie popadnie. Jesli zamawiam fasolke po bretońsku, to chcę dostać coś co przypomina ją choć trochę, a nie ugotowana fasolę z przecierem- bo to jest dramatyczne zaniżanie poziomu.
A już pomijając wszystko- naprawdę gotujesz 300 g fasoli w 5 litrach wody? Piszesz, że woda odparuje- to ile ją gotujesz, zeby odparować ok 3 litry wody? Dobę?
Nie obrażaj się, bo nie ma o co. Masz fajne przepisy i pewnie znajdą się amatorzy Twojej fasolki również.
Pozdrawiam
Satina (2010-08-23 14:38)
Warzywa dodajesz do fasolki? Pierwsze słyszę.. Ale ile rodzin tyle przepisów na dania- u każdego wygląda inaczej. Nie musisz jej robić jak Ci nie pasuje, ale nie krytykuj moich przepisów, bo nic nie wnosisz. Przyprawianie to rzecz gustu, ty dajesz więcej, a ja mniej. I nie widzę powodu żebyś się czepiała. Udostępniam SWOJE przepisy, a jak masz jakiś problem to nie wchodź na nie. Bo zawsze znajdzie się chociaż jedna osoba, która stwierdzi, że zrobi taką fasolkę.
agik (2010-08-23 00:03)
A po czym można poznać, ze to fasolka po bretońsku?
Żadnych przypraw? Majeranek, cząber, listek laurowy, ziele, czosnek?
Cebuli tez nie?
Bez jakiegoś wędzonego smaku? Bez warzyw?
Nie mam zamiaru się czepiać, zycie jest ciężkie i trzeba sobie skracać, jesli się da, ale gotowana fasola, z przecierem pomidorowym i kiełbasą to NIE JEST fasolka po bretońsku- cokolwiek by to okreslenie nie miało znaczyć.
Zapachniało stołowką przyszkolną z wczesnych lat 80- tych...
Satina (2010-08-17 23:02)
No pamiętaj, ze woda podczas gotowania fasoli Ci odparuje, bo Jaś długo się gotuje, a w dodatku jeszcze jak trafisz na starą fasolę to masakra jest;) Nie martw się, mi zawsze idealnie wychodzi:D
Mama Rozyczki (2010-08-17 22:31)
To chyba raczej zupa wyjdzie:) 300 gram fasoli i 5 litrów wody ?