fasolka po bretońsku pycha

Fasolę umyć i zalać zimną wodą (2 x tyle co fasoli) i  zostawić na noc.
Następnego dnia fasolę odcedzić, zalać ponownie wrzącą wodą i zostawić na 15 min a następnie odcedzić.

Tak przygotowaną fasolę wkładamy do dużego garnka, w którym będzie gotowana. Zalać ją wodą - wodę musi być widać na wierzchu.
Żeberka, boczek pokrojony na kawałki i ząbki czosnku dodajemy do fasoli. Zagotować bez przykrycia, troszkę posolić i gotować na małym ogniu pod przykryciem do miękkości (ok. 1 godziny)

Kiełbasę pokroić na ćwiartki i podsmażyć. Można też wyjąć podgotowany boczek i pokroić go na mniejsze kawałki i podsmażyć.

Z garnka wyjąć 4 łyżki ugotowanych ziaren fasoli i rozgnieść na miazgę.

Do małego garnuszka dajemy koncentrat pomidorowy, odrobinę wody (ok. 2 łyżki) i cukier. Zagotować.

Gdy fasola jest już miękka dodajemy miazgę z ziaren, zagotowany koncentrat, podsmażone wędliny razem z tłuszczem i całość dokładnie zamieszać.
Fasolę przyprawić na pikantnie (dodać papryki, pieprz, dużo majeranku i dosolić do smaku).

Gotujemy jeszcze przez 10-15 min.

W międzyczasie cebulkę kroimy na kosteczkę. Dajemy ją na patelnię, dodajemy dużą łyżkę masła i olej (tak żeby cebulka mogła się udusić a nie spalić). Gdy jest już dobrze zrumieniona dodajemy do niej mąkę i robimy zasmażkę.
Zasmażkę dodajemy do fasoli i dokładnie mieszamy. Całość zagotować.

Przepis polecam dla osób które lubią dobrze zjeść lub gdy spodziewamy się gości. Na obiad jest też dobra.
Gdy ją robię to mój mąż nie może się już doczekać :-)

SAMCZNEGO!!!