Właśnie zjedliśmy robaki :) Są przepyszne, nigdy do kopytek nie dodawałam surowych ziemniaków i teraz się przekonałam że są o niebo lepsze. Dzięki za super pomysł :)
Ojej, ciasto kleiło się? Mnie prawie wcale się nie kleiło - podejrzewam, że dużo zależy od gatunku ziemniaków, ilości krochmalu, jaki zawierają oraz wilgotności mąki.
Zrobione i zdjedzone ze smakiem. Na drugi dzień odsmażone na boczku i cebulce jeszcze lepsze :D Ciasto jedynie dla wytrwałych, bardzo mocno mi się kleiło i wymagało cierpliwości i natychmiastowego wrzucania do wrzątku po wywałkowaniu. Ale w rezultacie wszystkim smakowało bardzo ;) Moja 2,5 letnia córka miała dużo zabawy przy tworzeniu po swojemu glisd a potem chętnie je zjadała :)
Rzeczywiście jest od lat z tą "glizdą" trochę zamieszania - spory polonistyczne były i chyba wciąż są dość zażarte, ponieważ nie wszystkie kręgi językoznawcze dopuszczają, że "glizda" to potocznie ddżdżownica, lub zamiana "s" na "z" funkcjonuje w niektórych regionach Polski. Aby więc nie prowokować dalszych kłótni, dla świętego spokoju zmieniam wyraz na "glisdy" - przepis się chyba nie obrazi, a przynajmniej niektórym czytelnikom będzie czytało się lepiej, szczególnie że nie planowałam odnosić się do znaczenia obelżywego :)
Myślę, że nie chodzi w tym przepisie o robale - pasożyty (mam nazwę na myśli), tylko o kluchy do jedzenia. I czepianie się nazwy uważam za bezzasadne, to moje zdanie. Izabeli29 dzięki za wykład poprawnej polszczyzny, a glisty są smaczne:))
iwciaG , w moim "Praktycznym słowniku poprawnej polszczyzny"pod redakcją Andrzeja Markowskiego nie ma słowa "glizda", jest natomiast glista - cytuję: "(nie: glizda), D.l.poj.glisty (nie: glizdy), M.l.mn. glisty (nie: glizdy)D.l.mn. glist (nie: glizd)
Hahahaha, a mnie ta nazwa nie odrzuca, Wkn ma rację, dzieci takie dania intrygują i jeszcze nie słyszałam, aby dziecko mówiło dżdżownica, a glizda to i owszem.
Bardzo pomysłowe danie Wkn, dzięki za inspirację, często mam okazję testować takie przepisy na siostrzenicy-niejadku, bo zanim się zorientuje, że to ludzkie jedzenie, to coś tam skubnie. Pozdrawiam
Helu36, cóż za miły konserwatywny komentarz, hihi ;P Nie musisz gotować :) Danie zostało wymyślone dla dzieciaków, które lubią dziwaczne nazwy - nieletnich takie rzeczy intrugują. Równie dobrze możesz ugotować kluski w postaci tradycyjnych haluszek - jeśli chcesz skorzystać z przepisu, po prostu pomiń tytuł i już :)
Wkn (2013-07-08 08:38)
Kingo654, bardzo się cieszę i dzięki za opinię :)
kinga654 (2013-07-05 14:08)
Właśnie zjedliśmy robaki :) Są przepyszne, nigdy do kopytek nie dodawałam surowych ziemniaków i teraz się przekonałam że są o niebo lepsze. Dzięki za super pomysł :)
Wkn (2013-06-27 21:42)
Ojej, ciasto kleiło się? Mnie prawie wcale się nie kleiło - podejrzewam, że dużo zależy od gatunku ziemniaków, ilości krochmalu, jaki zawierają oraz wilgotności mąki.
Ale cieszę się bardzo, że glisdołki smakowały :)
blackrose4u (2013-06-27 21:10)
Zrobione i zdjedzone ze smakiem. Na drugi dzień odsmażone na boczku i cebulce jeszcze lepsze :D Ciasto jedynie dla wytrwałych, bardzo mocno mi się kleiło i wymagało cierpliwości i natychmiastowego wrzucania do wrzątku po wywałkowaniu. Ale w rezultacie wszystkim smakowało bardzo ;) Moja 2,5 letnia córka miała dużo zabawy przy tworzeniu po swojemu glisd a potem chętnie je zjadała :)
Izma73 (2013-06-06 17:00)
A co na to profesor Miodek?
Wkn (2013-06-05 22:17)
Rzeczywiście jest od lat z tą "glizdą" trochę zamieszania - spory polonistyczne były i chyba wciąż są dość zażarte, ponieważ nie wszystkie kręgi językoznawcze dopuszczają, że "glizda" to potocznie ddżdżownica, lub zamiana "s" na "z" funkcjonuje w niektórych regionach Polski. Aby więc nie prowokować dalszych kłótni, dla świętego spokoju zmieniam wyraz na "glisdy" - przepis się chyba nie obrazi, a przynajmniej niektórym czytelnikom będzie czytało się lepiej, szczególnie że nie planowałam odnosić się do znaczenia obelżywego :)
irenka62 (2013-06-05 22:10)
Myślę, że nie chodzi w tym przepisie o robale - pasożyty (mam nazwę na myśli), tylko o kluchy do jedzenia. I czepianie się nazwy uważam za bezzasadne, to moje zdanie. Izabeli29 dzięki za wykład poprawnej polszczyzny, a glisty są smaczne:))
Izabela29 (2013-06-05 21:04)
iwciaG , w moim "Praktycznym słowniku poprawnej polszczyzny"pod redakcją Andrzeja Markowskiego nie ma słowa "glizda", jest natomiast glista - cytuję: "(nie: glizda), D.l.poj.glisty (nie: glizdy), M.l.mn. glisty (nie: glizdy)D.l.mn. glist (nie: glizd)
iwciaG (2013-06-05 20:24)
Pozdrawiam wszystkie ,,Mądralińskie".
Twoje Glizdeczki pysznie się wiją...
iwciaG (2013-06-05 20:21)
Cyt. glizda Słownik: Słownik poprawnej polszczyzny
milunia (2013-06-05 19:59)
Izabelo mylisz się.Po śląsku pisze się glizda a o gliscie to nikt tu nie słyszał
Izabela29 (2013-06-05 18:46)
Ja z innego powodu przyczepię się do nazwy. Nie ma słowa glizda, ale jest glista. Tak się to pisze!!!
Wkn (2013-06-04 21:03)
Po takim odzewie aż się chce dla Was gotować i wklepywać kolejne przepisy :)
blackrose4u (2013-06-04 20:10)
Leci do ulubionych :)
mary50 (2013-06-03 22:50)
Dodalam do ulubionych .Gdy przyjdzie do mnie wnuczka to napewno zrobie.Ona tez lubi "cudaczne" jedzenie.
Anna Z (2013-06-03 22:26)
A my na ten rodziaj wydłużonych kopytek mówiliśmy "paluchy" :)
Barb82 (2013-06-03 21:27)
Świetny pomysł!
bogdzia (2013-06-03 20:31)
anrubi (2013-06-03 20:14)
Przechrzciłabym te 'glizdy' na dżdżownice...
mggi63 (2013-06-03 20:03)
Oj tam,dla omasty to niech się nazywają jak chcą
Wkn (2013-06-03 19:10)
Helu36, cóż za miły konserwatywny komentarz, hihi ;P Nie musisz gotować :) Danie zostało wymyślone dla dzieciaków, które lubią dziwaczne nazwy - nieletnich takie rzeczy intrugują. Równie dobrze możesz ugotować kluski w postaci tradycyjnych haluszek - jeśli chcesz skorzystać z przepisu, po prostu pomiń tytuł i już :)
Mama - Różyczki (2013-06-03 19:08)
Bardzo apetyczne te glizdy:) piszę się na nie!
hela36 (2013-06-03 19:05)
Co za nazwa odrażająca ?