Kotleciki rybno-warzywne

Miałam ochotę na rybę.  W lecie to powinna być smażona ryba z frytkami i z surówką z białej kapusty :) Oczywiście w budzie przy plaży.  No niestety.  Ale na lewym brzegu Wisły ryba też smakuje nienajgorzej - zwłaszcza w lecie.




Rozmrażamy filety i marchewkę.  Przepuszczamy przez maszynkę do mięsa - bułkę również.  Wszystko dokładnie mieszamy.  Z koperku odcinamy gałązki i siekamy delikatne części liściaste (gałązki zostawiam do wykorzystania przy gotowaniu ziemniaków).  Wrzucamy koperek do mieszaniny, 2 łyżeczki chrzanu, wbijamy jajko, dokładnie mieszamy, solimy i pieprzymy.

Na patelni rozgrzewamy olej.  Formujemy z masy kotleciki, które następnie obtaczamy w bułce tartej.  Smażymy na złoto z obu stron na średnim ogniu (żeby się nie przypaliło)

Podajemy z ćwiartką cytryny do smaku, a jako dodatek polecam młode ziemniaki ugotowane razem z gałązkami koperku i posypane świeżym koperkiem, który pozostał z pęczka.
Świetnie smakują z dodatkiem chrzanu.

Uwagi
Przepis należy do kategorii dla leniuchów - bo jak inaczej wytłumaczyć użycie mrożonki :)  Bardziej pracowici mogą wziąć marchewkę, oskrobać, ugotować do miękkości i wtedy przepuszczać przez maszynkę do mięsa.  Można też użyć innych warzyw - pietruszki, selera (w tym naciowego), cebuli... oby nie za dużo - żeby jednak smak ryby pozostał rybny :)

Warzywa nadają kotlecikom słodyczy - dlatego  uważnie solimy, żeby przełamać smak.