Z tego co ja pamiętam, smak tej kapusty jest zupełnie inny niż kapusty kiszonej długo, na zimę. Chodzi właśnie o to, że ta kapusta kisi się krótko, na bieżąco, jest mniej słona? delikatnie kwaśna... no, zupełnie inny smak... to tak, jak różnią się ogórki małosolne od kiszonych na zimę.
Zuzanno dziekuję :) Pewnie z wiosennej lepsze a faktycznie spróbuje z jednej bo może być że, nam nie przypasuje . No ale to cos nowego dla mnie........:)
pamiętam, że zjadało się je w ciągu kilku dni /3-4/ i były robione w jakimś dużym słoju /może 5 l/, z tym, że z kapusty letniej, malutkie główki były krojone chyba na pół... o rany, kiedy to było...może źle pamiętam... myślę, że nie ma co przesadzać z ilością, bo po pierwsze nie wiadomo, czy będą smakować, a po drugie jak postoją dług to chyba będą "przekiszone"... no bardzo kwaśne...
O jejku, to również smak mojego dzieciństwa.... bez buraków...też okolice Tomaszowa Lub. Nie miałam kogo zapytać jak to się robi, a tu proszę... Alidab dzięki. Tylko byłam przekonana że można je zrobić z młodej kapusty... z takiej zimą też robicie?
Hmm, moja Babcia pochodzila z regionu Tomaszowa Lubelskiego i robila przepyszne krezalki!!! Przepis praktycznie taki sam; sol, kilka zabkow czosnku i oczywiscie koper (bez buraka czerwonego) Co do kiszenia? kapusta nie ma byc wcale ukiszona... 5 dni w kuchni i sa wtedy najlepsze, nigdy nie slyszalem o 10-11 dniach kiszenia. Po 5-u dniach, kroila w plastry i obowiazkowo polewala olejem rzepakowym takim ciemnym kupowanym na targu i posypywala pieprzem (oliwa z oliwek tez jest dobra) Palce lizac!!!! Chociaz mieszkam juz od dawna w USA to juz 2 razy robilem i wyszly praktycznie takie same, Pozdrawiam
Nie wiedzialam, ze to krezalki, moja ukochana babcia robila z zalewa, z ogorkow kiszonych. Alidab teraz zrobie to tak jak ty robisz. Dam znac jak smakowaly. Pozdrawiam
alidab w dniu 2007-01-18 napisał(a): Sabio,pięknie wyglądają Twoje krężałki,ale narobiłaś mi ochoty... Moje były trochę "bledsze",chyba dałam mniej buraczków a jeśli chodzi o smak,to dla kogoś,kto jeszcze nie jadł jest to niespodzianka smaku,ale warto się w nich rozsmakować,bo to prosta,zdrowa i smaczna potrawa a raczej dodatek do obiadu. Zdjęcie wygląda super i zachęca do spróbowania. Pozdrawiam i ściskam jak zwykle małą Tatiankę .
batoniks w dniu 2007-01-21 napisał(a): Kurczę a ile one mają się kisić?Czy ktoś może mi powiedzieć chociaż w przybliżeniu po jakim czasie nadają się do jedzenia?
alidab w dniu 2007-01-21 napisał(a): Wszystko zależy od temperatury otoczenia,ale tak w przybliżeniu ok.7-10 dni.Najlepiej postawić blisko kaloryfera,albo w innym w miarę ciepłym miejscu.Pozdrawiam. :))
sabia w dniu 2007-01-21 napisał(a): U mnie stały 11 dni zanim dobrze się ukisiły. Kaloryfer zakręcony, temperatura raczej niższa (ok.18-20 stopni) ale naprawdę warto poczekać bo są przepyszne :). Myślę, że przy wyższej temperaturze byłyby dobre znacznie szybciej :). Alu pytałam się mojej babci czy słyszała kiedyś o krężałkach. Niestety nie słyszała, tak samo nie słyszała o Twoich gołąbkach. No ale u nas to raczej kuchnia z pogranicza Kujaw i Wielkopolski :). Pozdrawiamy cieplutko ;)
nadina w dniu 2007-01-23 napisał(a): Mimo że tak bardzo się starałam,nie wyszło mi nic!!!krężałki miały brzydki przekiszony zapach..gdzie zrobiłam błąd??bardzo zalezy mi na tym,żeby zrobić je dobrze!czy to..że zalałam je wodą w której się gotowały..mogło byc przyczyną tego że nie wyszły?a moze..miały za ciepło??temp.w mojej kuchni to ok.22 stopni...a może poprostu jestem kucharką do niczego??pozdrawiam.
alidab w dniu 2007-01-23 napisał(a): Nadino,sam fakt,że zabrałaś się za zrobienie krężałków świadczy o tym,że szukasz nowych doświadczeń w kuchni i masz zadatki na wspaniałą kucharkę. Myślę,że błędem było zalanie krężałków wodą w której gotowała się kapusta,ta woda po kilku dniach stania chyba się zwyczajnie popsuła..tak mi się wydaje. Jak podawałam ten przepis,to sama miałam obawy,czy jest to dobry pomysł,bo proporcje są ustalone tak mniej więcej,trudno podać dokładne ilości , zwłaszcza,jeśli zawsze robi się "na oko". Szkoda,że Ci nie wyszły.. Ja proponuję Ci,żebyś jeszcze raz spróbowała bogatsza o to przykre doświadczenie. W kuchni takie małe klęski zdarzają się,szczególnie przy wprowadzaniu "nowości". Nie zniechęcaj się i życzę powodzenia :))
Zuzanna248 (2017-02-22 07:40)
Z tego co ja pamiętam, smak tej kapusty jest zupełnie inny niż kapusty kiszonej długo, na zimę. Chodzi właśnie o to, że ta kapusta kisi się krótko, na bieżąco, jest mniej słona? delikatnie kwaśna... no, zupełnie inny smak... to tak, jak różnią się ogórki małosolne od kiszonych na zimę.
iwett (2017-02-21 19:00)
Tylko tak mi się teraz skojarzyło......czy to nie takie w smaku jak greckie gołąbki z kiszonych lisci kapusty ?
iwett (2017-02-21 18:59)
Zuzanno dziekuję :)
Pewnie z wiosennej lepsze a faktycznie spróbuje z jednej bo może być że, nam nie przypasuje . No ale to cos nowego dla mnie........:)
Zuzanna248 (2017-02-21 18:27)
pamiętam, że zjadało się je w ciągu kilku dni /3-4/ i były robione w jakimś dużym słoju /może 5 l/, z tym, że z kapusty letniej, malutkie główki były krojone chyba na pół... o rany, kiedy to było...może źle pamiętam...
myślę, że nie ma co przesadzać z ilością, bo po pierwsze nie wiadomo, czy będą smakować, a po drugie jak postoją dług to chyba będą "przekiszone"... no bardzo kwaśne...
iwett (2017-02-21 17:03)
Jak długo takie kręciołki mogą postać ? I jak je przechoywać ?
Bo nie wiem ile kapusty kupić.......?
Zuzanna248 (2017-02-21 16:30)
O jejku, to również smak mojego dzieciństwa.... bez buraków...też okolice Tomaszowa Lub. Nie miałam kogo zapytać jak to się robi, a tu proszę... Alidab dzięki. Tylko byłam przekonana że można je zrobić z młodej kapusty... z takiej zimą też robicie?
alicez (2017-02-21 15:45)
Uwielbiam kręzałki, właśnie nastawiłam kolejny słoik.
renataadamz (2009-07-27 20:42)
Reginata-kręzałkisą pyszne,mój mąż je uwielbia,u nas w domu on je robi .pozdrawiam i polecam je wszystkim by je spróbowali
maximuspp (2008-11-25 21:23)
Hmm, moja Babcia pochodzila z regionu Tomaszowa Lubelskiego i robila przepyszne krezalki!!! Przepis praktycznie taki sam; sol, kilka zabkow czosnku i oczywiscie koper (bez buraka czerwonego) Co do kiszenia? kapusta nie ma byc wcale ukiszona... 5 dni w kuchni i sa wtedy najlepsze, nigdy nie slyszalem o 10-11 dniach kiszenia. Po 5-u dniach, kroila w plastry i obowiazkowo polewala olejem rzepakowym takim ciemnym kupowanym na targu i posypywala pieprzem (oliwa z oliwek tez jest dobra) Palce lizac!!!! Chociaz mieszkam juz od dawna w USA to juz 2 razy robilem i wyszly praktycznie takie same, Pozdrawiam
Hechler Elisabeth (2008-04-08 12:06)
Nie wiedzialam, ze to krezalki, moja ukochana babcia robila z zalewa, z ogorkow kiszonych.
Alidab teraz zrobie to tak jak ty robisz. Dam znac jak smakowaly. Pozdrawiam
zosia (2008-01-04 18:30)
Kreżałki robi mój mąz ,ale ugotowaną kapuste zalewa wodą z kiszonych ogórków,po taką wode ogórkową chodzi do Warzywniaka wystarczy 1.5l.Potwierdzam pyszne te kręzałki .Radzę wypróbowac.
joasia_82 (2008-01-04 17:17)
Krężałki pyszne. Ja robiłam bez burakówi bez kminku i kopru. Dałam wyduszony na prasce czosnek i rewelacja.
zojka69 (2007-09-16 18:24)
oczywiście NAROBILIśCIE mi smaku!! :))))
zojka69 (2007-09-16 18:15)
Witajcie!!Ale naroniliście mi smaku na krężałki!! aż mi ślinka cieknie!! jutro pędzę na targ po kapustę i do dzieła!! dam znać jak wyszły!!pozdrawiam!
alidab (2007-05-13 22:59)
Odzyskane komentarze :
alidab w dniu 2007-01-18 napisał(a):
Sabio,pięknie wyglądają Twoje krężałki,ale narobiłaś mi ochoty... Moje były trochę "bledsze",chyba dałam mniej buraczków a jeśli chodzi o smak,to dla kogoś,kto jeszcze nie jadł jest to niespodzianka smaku,ale warto się w nich rozsmakować,bo to prosta,zdrowa i smaczna potrawa a raczej dodatek do obiadu. Zdjęcie wygląda super i zachęca do spróbowania. Pozdrawiam i ściskam jak zwykle małą Tatiankę .
batoniks w dniu 2007-01-21 napisał(a):
Kurczę a ile one mają się kisić?Czy ktoś może mi powiedzieć chociaż w przybliżeniu po jakim czasie nadają się do jedzenia?
alidab w dniu 2007-01-21 napisał(a):
Wszystko zależy od temperatury otoczenia,ale tak w przybliżeniu ok.7-10 dni.Najlepiej postawić blisko kaloryfera,albo w innym w miarę ciepłym miejscu.Pozdrawiam. :))
sabia w dniu 2007-01-21 napisał(a):
U mnie stały 11 dni zanim dobrze się ukisiły. Kaloryfer zakręcony, temperatura raczej niższa (ok.18-20 stopni) ale naprawdę warto poczekać bo są przepyszne :). Myślę, że przy wyższej temperaturze byłyby dobre znacznie szybciej :). Alu pytałam się mojej babci czy słyszała kiedyś o krężałkach. Niestety nie słyszała, tak samo nie słyszała o Twoich gołąbkach. No ale u nas to raczej kuchnia z pogranicza Kujaw i Wielkopolski :). Pozdrawiamy cieplutko ;)
nadina w dniu 2007-01-23 napisał(a):
Mimo że tak bardzo się starałam,nie wyszło mi nic!!!krężałki miały brzydki przekiszony zapach..gdzie zrobiłam błąd??bardzo zalezy mi na tym,żeby zrobić je dobrze!czy to..że zalałam je wodą w której się gotowały..mogło byc przyczyną tego że nie wyszły?a moze..miały za ciepło??temp.w mojej kuchni to ok.22 stopni...a może poprostu jestem kucharką do niczego??pozdrawiam.
alidab w dniu 2007-01-23 napisał(a):
Nadino,sam fakt,że zabrałaś się za zrobienie krężałków świadczy o tym,że szukasz nowych doświadczeń w kuchni i masz zadatki na wspaniałą kucharkę. Myślę,że błędem było zalanie krężałków wodą w której gotowała się kapusta,ta woda po kilku dniach stania chyba się zwyczajnie popsuła..tak mi się wydaje. Jak podawałam ten przepis,to sama miałam obawy,czy jest to dobry pomysł,bo proporcje są ustalone tak mniej więcej,trudno podać dokładne ilości , zwłaszcza,jeśli zawsze robi się "na oko". Szkoda,że Ci nie wyszły.. Ja proponuję Ci,żebyś jeszcze raz spróbowała bogatsza o to przykre doświadczenie. W kuchni takie małe klęski zdarzają się,szczególnie przy wprowadzaniu "nowości".
Nie zniechęcaj się i życzę powodzenia :))