Wróbelku, wielkie dzięki!:) Ja do tej pory (ale trwało to bogu dzięki tylko chwilę) pasteryzowałam - bardzo czasochłonne i czasem niestety nieskutczne (słoiczek puścił i do wyrzucenia). Mimo, że generalnie mrożę wiele rzeczy, również gotowych potraw, nie wpadłam, że mogę to robić z zupkami dla Majki.. Poza tym skorzystam również z Twoich przepisów na dania dla maluchów.
Kupuję Agniesi deserki w słoiczkach i obiadki ze składników, których nie mogę dostać (np. królik, jagnięcina, dynia).
Słoiczki potem myję, wyparzam i do nich wkładam ugotowane przeze mnie potrawy. Potem mrożę. Nigdy z żadnym nic się nie działo, uważam tylko żeby nie wkładać do pełna.
Jak urodziłm swoją córcię strasznie byłam zagubiona w tych wszystkich informacjach co mi wolno a co nie. Powolutku zaczełam eksperymentować a potem poszło już z górki. A żeby się nie zmarnowało i przydało innym mamom postanowiłam cosik tu umieścić.
Tak samo było z przepisami dla Agniesi, żeby i innym się przydały i nie popadły w zapomnienie. Może kiedyś jeszcze i mi się przydadzą.
małpiatka (2012-07-24 17:58)
Wróbelku, wielkie dzięki!:) Ja do tej pory (ale trwało to bogu dzięki tylko chwilę) pasteryzowałam - bardzo czasochłonne i czasem niestety nieskutczne (słoiczek puścił i do wyrzucenia). Mimo, że generalnie mrożę wiele rzeczy, również gotowych potraw, nie wpadłam, że mogę to robić z zupkami dla Majki.. Poza tym skorzystam również z Twoich przepisów na dania dla maluchów.
Dzięki raz jeszcze i pozdrawiam!:)
Wróbelek (2012-07-24 11:40)
Kupuję Agniesi deserki w słoiczkach i obiadki ze składników, których nie mogę dostać (np. królik, jagnięcina, dynia).
Słoiczki potem myję, wyparzam i do nich wkładam ugotowane przeze mnie potrawy. Potem mrożę. Nigdy z żadnym nic się nie działo, uważam tylko żeby nie wkładać do pełna.
Anna Z (2012-07-24 09:04)
ciekawa jestem jak przechowujesz te słoiczki z jedzeniem, nie psują się?
Wróbelek (2012-07-22 16:36)
Jak urodziłm swoją córcię strasznie byłam zagubiona w tych wszystkich informacjach co mi wolno a co nie. Powolutku zaczełam eksperymentować a potem poszło już z górki. A żeby się nie zmarnowało i przydało innym mamom postanowiłam cosik tu umieścić.
Tak samo było z przepisami dla Agniesi, żeby i innym się przydały i nie popadły w zapomnienie. Może kiedyś jeszcze i mi się przydadzą.
joana30 (2012-07-22 15:46)
Wróbelku muszę polecić Twoje przepisy siostrze, która niedawno urodziła. Widzę, że masz fajne przepisy i dla mamy karmiącej i dla maluszków :)