moczka

Dobrze wysuszony piernik ( ja kupuję wcześniej kroję go na plastry i układam na kaloryferze żeby wysechł ) dzień wcześniej zalać wrzątkiem i odstawić żeby rozmiękł na drugi dzień przetrzeć go przez sito dolać kompot dowolny jaki kto lubi następnie dodawać to co sie lubi czyli czekoladę, kakao, sparzone wcześniej i osączone rodzynki, sparzone i pokrojone drobno suszone morele, sparzone i obrane migdały orzechy włoskie (orzechy laskowe zdecydowanie odradzam) można dodać mandarynki świeże lub z puszki, czyli dajemy to co kto lubi *hulaj dusza*. Dodać cynamon do smaku i wyciśnięty sok z cytryny. Masło roztopić i wsypać łyżkę mąki zrobić zasmażkę i wlać do gotującej sie moczki.Moczka musi się gotować na malutkim ogniu a jak dodamy zasmażkę to trzeba mieszać prawie cały czas żeby się nie przypaliło bo wtedy jest niesmaczna i cała robota na nic.Po dodaniu zasmażki wystarczy że się zagotuje przemieszać przykryc i odstawić w chłodne miejsce.Podczas gotowania moczki nie zapominać o częstym mieszaniu bo piernik łatwo sie przypala.Smacznego.