mrowisko Kasi
-
Stopień trudności
Bardzo łatwy
Składniki:
Kiedyś zostałam poczęstowana mrowiskiem (przez znajomego księdza, który, przywiózł je z pobytu w sanatorium). Było przepyszne- nigdy nie jadłam czegoś takiego. Postanowiłam zrobić coś podobnego. Poszperałam w necie i z kilku wiadomości na temat mrowiska stworzyłam swój własny przepis- także proszę nie posądzać mnie o plagiat.
Ciasto
· 3 jajka
· 1 żółtko
· 2-2,5 szklanki mąki
Polewa
· ½ szklanki miodu
· ¼ szklanki wody
· ¾ szklanki cukru
· ½ kostki margaryny
· cukier waniliowy
Wszystkie składniki włożyc do garnka i gotować na maleńkim ogniu ok 10-15 minut do uzyskania klarownej masy. Odstawić do zgęstnienia.
Dodatkowo- rodzynki, troszkę maku
Ciasto
· 3 jajka
· 1 żółtko
· 2-2,5 szklanki mąki
Polewa
· ½ szklanki miodu
· ¼ szklanki wody
· ¾ szklanki cukru
· ½ kostki margaryny
· cukier waniliowy
Wszystkie składniki włożyc do garnka i gotować na maleńkim ogniu ok 10-15 minut do uzyskania klarownej masy. Odstawić do zgęstnienia.
Dodatkowo- rodzynki, troszkę maku
Opis:
ąkę przesiać na stolnię, dodać jajka i wyrabiać do uzyskania jednolitego ciasta.
Pod koniec wyrabiania dodać łyżkę oleju.
Ciasto podzielić na 2 cześci (przykryć foliowym woreczkiem,to, z którego nie korzystamy, żeby nie było suche), a to, z którego korzystamy bardzo cienko
rozwałkowac i wycinać nierówne paseczki.
Usmażyć używając oleju na złoty kolor, przełożyć na papierowy ręcznik, by odsączyć nadmiar tłuszczu.
Przestudzone paseczki maczać w polewie i układać na talerzu tworząc kopiec, posypując rodzynkami i niewielką ilością maku.
Moje mrowisko niestety nie wyglądało tak samo, jak to, które jadłam:( - tamto było piękniusie, ale mojej mamie i tak smakowało
Wszystkim życzę smacznego:)
Pod koniec wyrabiania dodać łyżkę oleju.
rozwałkowac i wycinać nierówne paseczki.
Usmażyć używając oleju na złoty kolor, przełożyć na papierowy ręcznik, by odsączyć nadmiar tłuszczu.
Przestudzone paseczki maczać w polewie i układać na talerzu tworząc kopiec, posypując rodzynkami i niewielką ilością maku.
Moje mrowisko niestety nie wyglądało tak samo, jak to, które jadłam:( - tamto było piękniusie, ale mojej mamie i tak smakowało
Wszystkim życzę smacznego:)