Witam, z zapytaniem czy da sie jakoś opisać smak tej naleweczki ??? (Gorzkawy, korzenny, kwiatowy, słodki, miodowy, kwaśny ...nie wiem ) Pytam, bo jakoś nigdy jeszcze nie jadłam kwiatów koniczyny ;), a przepis brzmi zachęcająco, bo prosto i bez góry cukru (nie lubię alkoholowych słodkości). I drugie pytanko, czy ta koniczyna, ma aż tyle soku, że nie trzeba tego rozcieńczać - tak "na oko" to mocarny to napój :)
Już odpowiadam. Daję tyle kwiatów koniczyny aby wszystkie były "zatopione" w alkoholu i zajmowały całą jego objętość. Jednak taka ilość kwiatów powoduje, że nalewka ma bardzo intensywny smak (ja taki lubię). Z powodzeniem można zmniejszyć ilość kwiatów o połowę.
dobre pytanie, przepis znam ( skarbnicą przepisów jest książeczka "Nalewki pond 200 przepisów), ale podchodziłam do niego po macoszemu właśnie ze względu na brak danych co do ilości koniczyny, bahus podziel się informacjami, bo oprócz jagodzianki, aroniówki, pigwówki itd (które robię od jakiegoś czasu z powodzeniem) warto wyprodukować i nalewkę na kwiatach koniczyny
Mantu (2010-01-23 16:15)
Witam,
z zapytaniem czy da sie jakoś opisać smak tej naleweczki ??? (Gorzkawy, korzenny, kwiatowy, słodki, miodowy, kwaśny ...nie wiem )
Pytam, bo jakoś nigdy jeszcze nie jadłam kwiatów koniczyny ;), a przepis brzmi zachęcająco, bo prosto i bez góry cukru (nie lubię alkoholowych słodkości).
I drugie pytanko, czy ta koniczyna, ma aż tyle soku, że nie trzeba tego rozcieńczać - tak "na oko" to mocarny to napój :)
zyciol (2007-08-08 17:45)
bahus (2006-02-26 14:02)
Jeszcze jedna uwaga: Stosować tylko kwiaty czerwonej koniczyny, białe się nie nadają...
cel (2006-02-26 13:53)
dziękuję za odpowiedź, teraz pozostaje tylko czekać aż koniczyna zakwitnie
bahus (2006-02-26 13:25)
Już odpowiadam. Daję tyle kwiatów koniczyny aby wszystkie były "zatopione" w alkoholu i zajmowały całą jego objętość. Jednak taka ilość kwiatów powoduje, że nalewka ma bardzo intensywny smak (ja taki lubię). Z powodzeniem można zmniejszyć ilość kwiatów o połowę.
cel (2006-02-26 10:33)
dobre pytanie, przepis znam ( skarbnicą przepisów jest książeczka "Nalewki pond 200 przepisów), ale podchodziłam do niego po macoszemu właśnie ze względu na brak danych co do ilości koniczyny,
bahus podziel się informacjami, bo oprócz jagodzianki, aroniówki, pigwówki itd (które robię od jakiegoś czasu z powodzeniem) warto wyprodukować i nalewkę na kwiatach koniczyny