Próbowałam różnie - i ta jest według mnie najpyszniejsza (właśnie przed chwilą pochłonęłam wielką miskę :)). Do gotowania wywaru dosypuję tylko 1 łyżeczkę domowej wegety (robię z mielonej suszonej włoszczyzny), można ewentualnie dodać jakąś inną naturalną wegetę, żadnych kości ani mięsa. To jest parzybroda w wersji wege :) Do tego tylko sól, a świeżo mielony pieprz już na talerzu. Nie wciskam soku z cytryny, słodkawy, delikatny smak kapusty i marchwi przełamują pomidorki cherry, koniecznie bez skórki i nierozgotowane na ciapę :)
Wkn (2016-04-20 16:32)
Próbowałam różnie - i ta jest według mnie najpyszniejsza (właśnie przed chwilą pochłonęłam wielką miskę :)).
Do gotowania wywaru dosypuję tylko 1 łyżeczkę domowej wegety (robię z mielonej suszonej włoszczyzny), można ewentualnie dodać jakąś inną naturalną wegetę, żadnych kości ani mięsa. To jest parzybroda w wersji wege :) Do tego tylko sól, a świeżo mielony pieprz już na talerzu.
Nie wciskam soku z cytryny, słodkawy, delikatny smak kapusty i marchwi przełamują pomidorki cherry, koniecznie bez skórki i nierozgotowane na ciapę :)
aggusia35 (2016-04-20 16:30)
Cieszę się, że dodałaś ten przepis gdyż ja robię całkiem inaczej. Wkn, a nie gotujesz tej zupy na jakieś kostce lub mięsie?