pierniczki bezglutenowe
-
Stopień trudności
Bardzo łatwy
Składniki:
2 szklanki mąki bezglutenowej (u mnie gotowy mix "Ciasto pierogowo - makaronowo- naleśnikowe" firmy Bezgluten, moim zdaniem najlepiej sprawdza się on w domowych wypiekach)
1 łyżeczka sody
2 łyżki cukru
2 łyżki przyprawy do piernika (można użyć domowej mieszanki cynamonu, imbiru, gozdzików, gałki muszkatołowej, ziela angielskiego, anyżu i pieprzu - wtedy mamy pewność, że nie zawiera glutenu :), proporcje trzeba sobie wyczuć samemu, gdyż każdy z nam ma inny gust, a jakość użytych przypraw, również wpływa na smak mieszanki)
2 łyżki miodu
1 łyżka masła
1 jajko (średniej wielkości)
3 - 5 łyżek mleka
mąka kukurydziana do podsypania
Opis:
Od dawna szukałam przepisu na pierniczki, który dało by się łatwo przerobić na bezglutenowy, a wyrabianie, wałkowanie i wykrwanie ciasta nie byłoby horrorem.
Na szczęście udało się ! :)
Ciasteczka nie tylko są jadalne (większości produktów bezglutenowych tylko to można stwierdzić, bo konsystencja i smak pozostawiają wiele do życzenia) ale i przepyszne ! Ciasto nie klei się do rąk, można łatwo wykrawać i przenosić ciasteczka na blachę. Po upieczeniu są nie za miękkie, nie za twarde, w sam raz do jedzenia :)
1. Do miski wsypujemy mąkę, sodę, cukier i przyprawę do pierników - wszystko mieszamy łyżką.
2. Dodajemy jajko, masło i miód - mieszamy łyżką, a następnie wyrabiamy ręką (wtedy czujemy jakiej konsystencji jest ciasto i ile należy dodać mleka).
3. Gdy ciasto jest bardzo suche, nie łączy się ze sobą, dodajemy od razu 2 łyżki mleka i wyrabiamy chwilę. Gdy ciasto nadal jest za suche, ostrożnie dodajemy po 1 łyżce mleka, uważając żeby nie przesadzić z jego ilością, bo ciasto będzie klejące i za miękkie (u mnie wystarczyły 3 łyżki mleka, ale zależy to pewnie od wielkości użytego jajka, ciasto było dobrze zespolone i nie kleiło sie do ręki)
4. Kiedy ciasto osiągnie porzadaną konsystencję, podsypujemy blat, na którym będziemy wykrawać, niewielką ilością mąki kukurydzianej. Ciasto również opruszamy mąką kukurydzianą i wałkujemy na ok 4-5 mm grubości (nie wiem czy tylko ja mam takie wrażenie, że ciasto bezglutenowe im dłużej jest wyrabiane, dotykane i obrabiane, tym bardziej staje się miękkie i kleiste, dlatego staramy się rozwałkowac ciasto wmiarę szybko).
5. Nagrzewamy piekarnik do 170 stopni (u mnie opcja góra + dół + termoobieg).
6. Blachę do pieczenia wykładamy papierem do pieczenia, ukałdamy na niej ciasteczka (czas pieczenia zależy od wielkości ciasteczek, mocy piekarnika itd. dlatego po ok. 5 min. należy obserować i pilnować aby się nie przypaliły, bo będą twarde i gorzkie).
Pierniczki wychodzą niezbyt słodkie, dlatego cukrowe łasuchy powinny użyć większej ilości cukru lub udekorować ciasteczka lukrem :)
Przepis jest kompilacją kilku przepisów z internetu, przepisu z babcinej książki kucharskiej oraz inwencji bezglutenowej własnej.
Smacznego ! :)