Powidła śliwkowe

Dojrzałe śliwki węgierki przebrać, wydrylować, przesypać do rondla o grubym dnie - ja smażę w prodiżu, (który stawiam na stalową płytkę) , dobrze się smaży a śliwki nie przywierają do dna! Początkowo smażymy pod przykryciem na małym ogniu, mieszany drewnianą łyżką. Gdy śliwki pokryją się sokiem, odkrywamy je, podgrzewamy godzinę, nastepnie odstawiamy do nastepnego dnia. Czynność te powtarzamy przez 3 dni.W ostatnim dniu śliwki możemy posłodzić- wg uznania , ja sypię na smak a lubię słodkie.

Ponieważ cukier rozrzedza powidła, należy je ostrożnie podgrzewać aż do osiągnięcia odpowiedniej gęstości i tego charakterystycznego ciemnego, szklistego wyglądu.

Gorące powidła przełożyć do słoiczków, pasteryzować 15 - 20 minut.

polecam serdecznie - w domu cudnie pachnie, a na jesienne dni pyszne wspomnienie lata:)