cudowny przepis ,naprawde dla leniwych , no i wygodnych no i usprawniajcych sobie zycie,,,, Polecam, zawsze wychodzą tylk trzeba stosowac sie do zalecen,,
masz rację, też z eguły daję mniej, a czasem robię nawet zupełnie bez cukru /teraz w sprzedaży nie ma już tych prawdziwych węgierek, te które są dostępne nie mają już wyrazistego smaku i wtedy cukru nie daję wcale... ale jeśli mamy stare, poczciwe węgierki na działce to odrobinę cukru jednak trzeba
jest to przepis, który mam ''wklepany'' do głowy. Z racji dojrzałych, słodkich węgierek cukier redukuję do 300 g a ocet spirytusowy zastępuje owocowym lub sokiem z cytryny . Na bezludną wyspę słoik powideł musi być zapakowany
Cudowne powidła! Bardzo dziękuję za ten przepis. W ulubionych to miałam go już od jakiegoś czasu i bardzo żałuję, że dopiero teraz... Robiłam wszystko wg przepisu i garnek cały i powidła pyszne. Zrobione 2 porcje, a to jeszcze nie koniec....
Uwielbiam ten przepis. Użyłam 2,5 kg śliwek. Gotowałam w 10litrowym garze trzy godziny. Mój przepis lekko zmodyfikowany zamiast octu sok z całej cytryny dzięki czemu nie tracą koloru a śliwki pokrojone na 8 części (każda połówka na 4) dają pewność że dzieci nie będą wybrzydzać że są tam kawałki skórek
Dyskusje i opinie razem, hmm... Megi65, spalony gar to olkuszowska emalia, która z dna zlazła konkretnie, więc na złom. Zakupiłam już nowy z przeznaczeniem również na bigos i gołąbki. Pierwszy raz zazdroszczę komuś dna, takiego dna :)
Anrubi ! Dzisiaj spróbowałam w klasycznej ''nierdzewce'' z wyjątkowo cienkim dnem usmażyć powideł. O przypaleniu nie ma mowy . Zawsze garnki mogę pożyczyć i emaliowany i nierdzewny
A dlaczego ? Skoro można go wyczyścić tak , żeby nie miał śladów przypalenia ? Rozumiem , że to przepis dla leniwych , ale chyba niekoniecznie dla rozrzutnych ... Poważnie wyrzucasz każdy przypalony garnek ?
An no wiesz ... gar zjarać . Kup pospolity emaliowany gar i powidła jak marzenie a w tej wersji co podałaś to sam antidotum na jesienne pochmurne poranki .
Pokusiałam się, żeby zrobić. Pomimo suszy wysyp śliwek niesamowity. Z plastrem chudego twarogu na razowcu i kawą, i nic więcej do szczęścia. Garnek na złom, niestety... Czeka mnie zakup z podwójnym dnem.
1. Śliwki umyć i nie wycierać. Potem przepołowić i wyjąć pestki. Włożyć do garnka i zasypać cukrem. Wstrząsnąć ale nie mieszać. Odstawić na 24 godziny.
2 Po 24 godzinach skropić powierzchnię śliwek, ktore zapewne puściły sok, 6% octem w proporcji jak podano.Nie mieszać.
3. Smażyć na bardzo wolnym "ogniu". Na kuchence indukcyjnej ustawiłem najpierw 4 a potem 3. Absolutnie nie mieszać.
4. Miałem zamiar smażyć przez 6 godzin ale z przyczyn technicznych smażyło się 9 godzin. Objętościowo masa zredukowała się prawie do połowy.
Z 5kg śliwek (tylko węgierek) wyszło mi 8 słoików 0.25l o piękym kolorze i smaku.
Zrobione po raz kolejny. Wczoraj zeszłoroczny słoik wylądował z sukcesem na pleśniaku, dziś do spiżarki powędrowało 10 tegorocznych słoików i pewnie na tym się nie skończy. Garnek lekko przywarł. Moja wina, nie dopilnowałam fazy mieszania.
Do Makusi: Tak, odczekałam te wymagane 24 godziny a nawet ciutkę więcej. Smutno mi jak cholercia. Śliwki puściły sporo tego soku, więc dziwię się, czemu tak szybko się przypaliły? Widać nie mam do tego przepisu szczęścia.
2 raz już robię te pycha powidła :) super nastawiam garnek i zapominam o nim na 3h przepis ideał nic nie trzeba robić, poprostu samo się robi tylko przełożyć do słoiczków i można się delektować ich smakiem
Dodam następny komentarz: po spaleniu garnka robiłam znowu. I po dwóch godzinach miałam usmażone i posłoikowane powidła (bez mieszania + z mieszaniem). Nie wiem czemu czasami sok odparowuje tak błyskawicznie, ale trzeba uważać - czasami te trzy godziny to za długo.
Robię powidła od wielu lat. Dla leniwych też, ale teraz robię "powidła dla bardzo leniwych ". Śliwki daję do mikrofalówki /3x po 5 minut/, po odczekaniu około 1 h zlewam sok, który się wytworzy , a śliwki wkładam do stalowej brytfanki i do piekarnika. Prażą się na środkowej półce, na minimalnym gazie kilka godzin. Po ostudzeniu przekładam do garnka z grubym dnem, miksuję i dodaję cukier. Gotuję na małym palniku , na minimalnym płomieniu do uzyskania odpowiedniej konsystencji , trwa to około dwóch godzin. Mieszam kilka razy. Octu teraz nie daję. Do uzyskanego soku dodaję cukier do smaku i pasteryzuję,mam kompot bez śliwek, a powidła robią się szybciej , bo po odcedzeniu soku są "suche". Może komuś spodoba się mój sposób.
Zastanawia mnie dlaczego przypalają Wam się garnki.
Nie chcę się mądrzyć ale, może dzięki mojej podpowiedzi kolejne garnki się nie przypalą ... nigdy nie mieszam śliwek z cukrem i octem łyżką. Śliwki wsypuję do garnka w którym mają się smażyć, polewam octem i zasypuję cukrem. Potrząsam garnkiem by cukier opadł i oblepił śliwki, przykrywam i tak zostawiam. Gdy przychodzi czas smażenia wstawiam na średni palnik (gaz) pokrętło na max w prawo i tak pyrka ( wczoraj pewnie z 5 godz) aż wyparuje tyle soku by konsystencja mi odpowiadała, przemieszam 2-3 razy na koniec, potem już tylko blenderek dla " wygładzenia" i do słoiczków.
Mati2 mam nadzieję, że nie masz mi za złe tego wywodu. Jakoś tak od początku z totalnego lenistwa robię w ten sposób i zawsze z powodzeniem.
Jeśli choć jeden garnek będzie dzięki temu ocalony - warto bo przepis na powidła najlepszy jaki znam. Moje znajome są tego samego zdania .
Kuśwa, nie do wiary. Robiłam powidła po raz kolejny i po 2 godzinach spaliłam garnek! Cały dom śmierdzi, bo siedziałam na dworze. Sama nie wiem - może śliwki w tym roku mniej soczyste? Zła jestem jak chrzan, bo przepis jest naprawdę dobry.
A mnie już kolejny raz powidła nie wyszły. Garnek jest do wyrzucenia. Śliwki grubą warstwą przyjarały się już po 2 godzinach gotowania na średnim gazie, choć nikt ich nie tykał. Chce mi się wyć!!!
Właśnie zaledwie po 2 godzinach gotowania (na średnim gazie) zdjęłam super przypalony garnek baryłkowy z podwójnym dnem. Nikt w nim nie mieszał od czasu wstawienia go na gaz, bo w domu byłam tylko ja. Co poszło ''nie tak'' ? Wszystko zrobiłam według przepisu i.....klapa!! Chce mi się płakać z dwóch powodów: straciłam garnek i nie mam powideł (w smaku zajeżdżały przypalenizną)!!
Witam. W tym roku robiłam w ten sposób też wiśnie (wyszło coś jak konfitura) i renklody. Przy moim wiecznym braku czasu sposób jest doskonały na przetwory owocowe. Jeszcze raz dzięki za przepis.
Już drugi sezon z rzędu robię te przepyszne i proste w swojej istocie powidła. Robiłam z różnych śliwek, nie tylko węgierek i za każdym razem się udają. Dodatkowo przed mieszaniem nadmiar płynu zlewam do butelek - mam pyszny sok śliwkowy jako bonus do powideł . Polecam wszystkim niedowiarkom, że bez trzydniowej męki można osiągnąć pyszne powidła. W tym roku przerobiłam już 30 kg śliwek
Po 3 godz, gotowania należy stać przy garnku i prawie cały czas mieszać do uzyskania odpowiedniej gęstości., trzeba powidła wtedy cały czas pilnować . Myślę że możesz uratować je dodając Amaretto wg .uznania , moja koleżanka tak zawsze robi. Pozdrawiam i życzę smacznego.
Witam. Pierwszy raz robię powidła i oczywiście musiało się coś zepsuć.. Faktycznie przez te 3 h nie przypaliło się nic ale po pół godz dalej powidła były rzadkie więc gotowałam je dalej i przypaliły mi się lekko.. Teraz mają zapach lekkiej spalenizny i nadal są rzadkie.. Czy da się je jakoś uratować?
Pomysł świetny z folią, nie słyszałam o takim ,,myku". Na pewno kiedyś wypróbuję (ale nie z dżemem truskawkowym), wyleczona z ,,lenistwa" jestem baaaaaaaaaaaardzo skutecznie:))
Irenka62 uśmiałam sie wyobrażając sobie Ciebie czyszczącą piekarnik i coś mi sie przypomniało. Moja ciocia we Francji od zawsze ma wyłożony spód piekarnika folią aluminiowa , świecącą stroną do środka i ma problem z głowy, Tak naprawdę to zapomniałam o tej folii i sama również nieraz dostaje szału czyszcząc piekarnik myślę że warto wypróbować . Pozdrawiam ciepło.
Takie powidła robiłam w ubiegłym roku i faktycznie - REWELACJA! Natomiast z truskawkami.... napisałam w dyskusjach o truskawkach dla leniwych:)))
Megi65: to nie dla lubiących czyścić piekarnik! Nawet nie mam słów aby określić.... Tydzień mój łeb i ręce przesiedziały w piekarniku ze wszystkimi możliwymi środkami czyszczącymi, nie wspomnę o słowach....... oj..........leciały, leciały.... bardzo dobitne
katarzynar (2020-07-09 19:06)
Robię kolejny raz, tym razem wiśnie. Polecam przepis. Rewelacja
mamamisi (2018-07-28 14:46)
cudowny przepis ,naprawde dla leniwych , no i wygodnych no i usprawniajcych sobie zycie,,,, Polecam, zawsze wychodzą tylk trzeba stosowac sie do zalecen,,
Zuzanna248 (2016-10-12 14:31)
masz rację, też z eguły daję mniej, a czasem robię nawet zupełnie bez cukru /teraz w sprzedaży nie ma już tych prawdziwych węgierek, te które są dostępne nie mają już wyrazistego smaku i wtedy cukru nie daję wcale... ale jeśli mamy stare, poczciwe węgierki na działce to odrobinę cukru jednak trzeba
megi65 (2016-10-12 08:23)
jest to przepis, który mam ''wklepany'' do głowy. Z racji dojrzałych, słodkich węgierek cukier redukuję do 300 g a ocet spirytusowy zastępuje owocowym lub sokiem z cytryny . Na bezludną wyspę słoik powideł musi być zapakowany
Zuzanna248 (2016-10-12 00:07)
pychota, jeśli robię, to tylko z tego przepisu
AsiaPak (2016-09-23 21:53)
Cudowne powidła! Bardzo dziękuję za ten przepis. W ulubionych to miałam go już od jakiegoś czasu i bardzo żałuję, że dopiero teraz... Robiłam wszystko wg przepisu i garnek cały i powidła pyszne. Zrobione 2 porcje, a to jeszcze nie koniec....
NocnaFuria (2016-08-30 21:47)
Uwielbiam ten przepis. Użyłam 2,5 kg śliwek. Gotowałam w 10litrowym garze trzy godziny. Mój przepis lekko zmodyfikowany zamiast octu sok z całej cytryny dzięki czemu nie tracą koloru a śliwki pokrojone na 8 części (każda połówka na 4) dają pewność że dzieci nie będą wybrzydzać że są tam kawałki skórek
andzik.78 (2016-08-20 16:12)
Zrobione po raz kolejny. Innego przepisu już nie szukam.
anrubi (2015-09-30 08:02)
Dyskusje i opinie razem, hmm...
Megi65, spalony gar to olkuszowska emalia, która z dna zlazła konkretnie, więc na złom. Zakupiłam już nowy z przeznaczeniem również na bigos i gołąbki.
Pierwszy raz zazdroszczę komuś dna, takiego dna :)
megi65 (2015-09-27 18:26)
Anrubi ! Dzisiaj spróbowałam w klasycznej ''nierdzewce'' z wyjątkowo cienkim dnem usmażyć powideł. O przypaleniu nie ma mowy . Zawsze garnki mogę pożyczyć i emaliowany i nierdzewny
anatema 2 (2015-09-21 13:44)
A dlaczego ? Skoro można go wyczyścić tak , żeby nie miał śladów przypalenia ? Rozumiem , że to przepis dla leniwych , ale chyba niekoniecznie dla rozrzutnych ... Poważnie wyrzucasz każdy przypalony garnek ?
mggi63 (2015-09-21 07:38)
Garnek po przypaleniu nadaje się na złom a nie do ponownego używania.
Alicja9 (2015-09-20 23:33)
Zapomniałam dopisać że szybciej będzie zagotować przez kilka minut colę z przypalenizną.
Alicja9 (2015-09-20 23:24)
Garnek da się uratować, nalej coli i zostaw na pare godzin.Powodzenia :-)
megi65 (2015-09-20 19:24)
An no wiesz ... gar zjarać . Kup pospolity emaliowany gar i powidła jak marzenie a w tej wersji co podałaś to sam antidotum na jesienne pochmurne poranki .
anrubi (2015-09-20 13:32)
Pokusiałam się, żeby zrobić. Pomimo suszy wysyp śliwek niesamowity. Z plastrem chudego twarogu na razowcu i kawą, i nic więcej do szczęścia. Garnek na złom, niestety... Czeka mnie zakup z podwójnym dnem.
julanka (2015-06-30 19:35)
zrobiłam z truskawek ,pyszne:)
jaroch (2014-10-07 09:29)
Ja zrobiłem podobnie ale trochę inaczej.
1. Śliwki umyć i nie wycierać. Potem przepołowić i wyjąć pestki. Włożyć do garnka i zasypać cukrem. Wstrząsnąć ale nie mieszać. Odstawić na 24 godziny.
2 Po 24 godzinach skropić powierzchnię śliwek, ktore zapewne puściły sok, 6% octem w proporcji jak podano.Nie mieszać.
3. Smażyć na bardzo wolnym "ogniu". Na kuchence indukcyjnej ustawiłem najpierw 4 a potem 3. Absolutnie nie mieszać.
4. Miałem zamiar smażyć przez 6 godzin ale z przyczyn technicznych smażyło się 9 godzin. Objętościowo masa zredukowała się prawie do połowy.
Z 5kg śliwek (tylko węgierek) wyszło mi 8 słoików 0.25l o piękym kolorze i smaku.misiek_1 (2014-10-03 10:56)
misiek_1 (2014-09-29 07:25)
powidełka są rewelacyjne, zrobiłam z podwójnej porcji:)
yennefer (2014-09-28 21:59)
Zrobione po raz kolejny. Wczoraj zeszłoroczny słoik wylądował z sukcesem na pleśniaku, dziś do spiżarki powędrowało 10 tegorocznych słoików i pewnie na tym się nie skończy. Garnek lekko przywarł. Moja wina, nie dopilnowałam fazy mieszania.
bea39 (2014-09-20 19:40)
Krystyna.... to chyba zależy od śliwek.Jedna partia tych dużych ze szczepionych drzewek nie przypaliła się, ale te tradycyjne i owszem.....
KRYSTYNA2309 (2014-09-20 17:52)
Do Makusi: Tak, odczekałam te wymagane 24 godziny a nawet ciutkę więcej. Smutno mi jak cholercia. Śliwki puściły sporo tego soku, więc dziwię się, czemu tak szybko się przypaliły? Widać nie mam do tego przepisu szczęścia.
mati2 (2014-09-19 17:55)
Życzę wszystkim smacznego.
eve2004 (2014-09-19 11:17)
2 raz już robię te pycha powidła :) super nastawiam garnek i zapominam o nim na 3h przepis ideał nic nie trzeba robić, poprostu samo się robi tylko przełożyć do słoiczków i można się delektować ich smakiem
katarzynar (2014-09-17 06:31)
Zrobiłam wczoraj, wyszły przepyszne, smażyłam w starym prodiżu o cienkim dnie, bo bałam się przypalenia garnka, ale wszystko ok :) Polecam!!!!!!!
AGA4521 (2014-09-13 22:33)
Wspanialy przepis wart polecenia
noclegi2008 (2014-09-13 14:58)
Rewelacja,polecam.
Dżanina Fonda (2014-09-11 09:38)
Dodam następny komentarz: po spaleniu garnka robiłam znowu. I po dwóch godzinach miałam usmażone i posłoikowane powidła (bez mieszania + z mieszaniem). Nie wiem czemu czasami sok odparowuje tak błyskawicznie, ale trzeba uważać - czasami te trzy godziny to za długo.
mijaki (2014-09-09 09:18)
Powidła rewelacyjne. robiłam w zeszłym roku w tym znowu powtórka.
makusia (2014-09-08 11:27)
Co roku robię z tego przepisu, polecam :)
A tak wygląda dno garnka po ich smażeniu :D
Rzymianka (2014-09-08 09:39)
Robię powidła od wielu lat. Dla leniwych też, ale teraz robię "powidła dla bardzo leniwych ". Śliwki daję do mikrofalówki /3x po 5 minut/, po odczekaniu około 1 h zlewam sok, który się wytworzy , a śliwki wkładam do stalowej brytfanki i do piekarnika. Prażą się na środkowej półce, na minimalnym gazie kilka godzin. Po ostudzeniu przekładam do garnka z grubym dnem, miksuję i dodaję cukier. Gotuję na małym palniku , na minimalnym płomieniu do uzyskania odpowiedniej konsystencji , trwa to około dwóch godzin. Mieszam kilka razy. Octu teraz nie daję. Do uzyskanego soku dodaję cukier do smaku i pasteryzuję,mam kompot bez śliwek, a powidła robią się szybciej , bo po odcedzeniu soku są "suche". Może komuś spodoba się mój sposób.
makusia (2014-09-07 22:43)
Zgadzam się z Janeczką ;)
makusia (2014-09-07 22:41)
Krystyno, a odczekałaś 24 godziny? Śliwki w tym czasie puszczą masę soku..
janeczka669 (2014-09-07 20:39)
Zastanawia mnie dlaczego przypalają Wam się garnki.
Nie chcę się mądrzyć ale, może dzięki mojej podpowiedzi kolejne garnki się nie przypalą ... nigdy nie mieszam śliwek z cukrem i octem łyżką. Śliwki wsypuję do garnka w którym mają się smażyć, polewam octem i zasypuję cukrem. Potrząsam garnkiem by cukier opadł i oblepił śliwki, przykrywam i tak zostawiam. Gdy przychodzi czas smażenia wstawiam na średni palnik (gaz) pokrętło na max w prawo i tak pyrka ( wczoraj pewnie z 5 godz) aż wyparuje tyle soku by konsystencja mi odpowiadała, przemieszam 2-3 razy na koniec, potem już tylko blenderek dla " wygładzenia" i do słoiczków.
Mati2 mam nadzieję, że nie masz mi za złe tego wywodu. Jakoś tak od początku z totalnego lenistwa robię w ten sposób i zawsze z powodzeniem.
Jeśli choć jeden garnek będzie dzięki temu ocalony - warto bo przepis na powidła najlepszy jaki znam. Moje znajome są tego samego zdania .
janeczka669 (2014-09-07 20:20)
Rozpoczęłam właśnie kolejny sezon na powidła.
6 kg już w słoikach, kolejne 6 leżakuje, jutro smażenie i z pewnością na tym nie koniec.
Autorce bardzo dziękuję za przepis. Dzięki niemu mam pyszne powidła, które robią się dosłownie same.
Dżanina Fonda (2014-09-07 18:21)
Kuśwa, nie do wiary. Robiłam powidła po raz kolejny i po 2 godzinach spaliłam garnek! Cały dom śmierdzi, bo siedziałam na dworze. Sama nie wiem - może śliwki w tym roku mniej soczyste? Zła jestem jak chrzan, bo przepis jest naprawdę dobry.
KRYSTYNA2309 (2014-09-07 17:40)
A mnie już kolejny raz powidła nie wyszły. Garnek jest do wyrzucenia. Śliwki grubą warstwą przyjarały się już po 2 godzinach gotowania na średnim gazie, choć nikt ich nie tykał. Chce mi się wyć!!!
KRYSTYNA2309 (2014-09-07 17:28)
Właśnie zaledwie po 2 godzinach gotowania (na średnim gazie) zdjęłam super przypalony garnek baryłkowy z podwójnym dnem. Nikt w nim nie mieszał od czasu wstawienia go na gaz, bo w domu byłam tylko ja. Co poszło ''nie tak'' ? Wszystko zrobiłam według przepisu i.....klapa!! Chce mi się płakać z dwóch powodów: straciłam garnek i nie mam powideł (w smaku zajeżdżały przypalenizną)!!
slodkiewypieki (2014-09-01 09:41)
A czy ich konsystencja jest mocno gęsta czy nie? Bo nie wiem czy mi dobre wyszły pod tym względem.
slodkiewypieki (2014-09-01 09:40)
Udało się, wyszły :) Mężowi bardzo smakują a więc muszą być dobre :D
Dżanina Fonda (2014-08-27 08:00)
Witam. W tym roku robiłam w ten sposób też wiśnie (wyszło coś jak konfitura) i renklody. Przy moim wiecznym braku czasu sposób jest doskonały na przetwory owocowe. Jeszcze raz dzięki za przepis.
mati2 (2014-08-26 19:14)
Bursztynek ile ? szacun pozdrawiam.
bursztynek71 (2014-08-26 18:27)
Już drugi sezon z rzędu robię te przepyszne i proste w swojej istocie powidła. Robiłam z różnych śliwek, nie tylko węgierek i za każdym razem się udają. Dodatkowo przed mieszaniem nadmiar płynu zlewam do butelek - mam pyszny sok śliwkowy jako bonus do powideł . Polecam wszystkim niedowiarkom, że bez trzydniowej męki można osiągnąć pyszne powidła. W tym roku przerobiłam już 30 kg śliwek
mati2 (2014-08-22 21:44)
Po 3 godz, gotowania należy stać przy garnku i prawie cały czas mieszać do uzyskania odpowiedniej gęstości., trzeba powidła wtedy cały czas pilnować . Myślę że możesz uratować je dodając Amaretto wg .uznania , moja koleżanka tak zawsze robi. Pozdrawiam i życzę smacznego.
slodkiewypieki (2014-08-22 12:37)
Witam. Pierwszy raz robię powidła i oczywiście musiało się coś zepsuć.. Faktycznie przez te 3 h nie przypaliło się nic ale po pół godz dalej powidła były rzadkie więc gotowałam je dalej i przypaliły mi się lekko.. Teraz mają zapach lekkiej spalenizny i nadal są rzadkie.. Czy da się je jakoś uratować?
kaki1020 (2014-08-11 17:11)
kolejny rok, kolejny raz, fenomenalne powidełka "się" robią....
polecam wszystkim nawet naaaajbardziej leniwym....
pyszne, proste, łatwe - polecam!!!!!!!
irenka62 (2014-07-09 20:53)
Pomysł świetny z folią, nie słyszałam o takim ,,myku". Na pewno kiedyś wypróbuję (ale nie z dżemem truskawkowym), wyleczona z ,,lenistwa" jestem baaaaaaaaaaaardzo skutecznie:))
mati2 (2014-07-09 20:42)
Irenka62 uśmiałam sie wyobrażając sobie Ciebie czyszczącą piekarnik i coś mi sie przypomniało. Moja ciocia we Francji od zawsze ma wyłożony spód piekarnika folią aluminiowa , świecącą stroną do środka i ma problem z głowy, Tak naprawdę to zapomniałam o tej folii i sama również nieraz dostaje szału czyszcząc piekarnik myślę że warto wypróbować . Pozdrawiam ciepło.
irenka62 (2014-06-24 20:02)
Takie powidła robiłam w ubiegłym roku i faktycznie - REWELACJA! Natomiast z truskawkami.... napisałam w dyskusjach o truskawkach dla leniwych:)))
Megi65: to nie dla lubiących czyścić piekarnik! Nawet nie mam słów aby określić.... Tydzień mój łeb i ręce przesiedziały w piekarniku ze wszystkimi możliwymi środkami czyszczącymi, nie wspomnę o słowach....... oj..........leciały, leciały.... bardzo dobitne