Przepisy

Prawdziwy węgierski bogracz

  • Stopień trudności

    Łatwy

Składniki:

  • 1 kg wołowiny
  • olej
  • 3 duże cebule
  • 3-4 pomidory lub 1 puszka pomidorów
  • 2 papryki - mogą być różnych kolorów - wtedy ładnie wygląda :)
  • 3 duże ziemniaki
  • kminek
  • sól
  • przyprawa do zup typu magi
  • pieprz
  • papryka słodka
  • papryka ostra
  • mąka
  • 1 jajko
  • 2-3 łyżki wody

 

Opis:

Wołowinę kroimy w kostkę (1-1,5cm), wrzucamy na rozgrzany olej i chwilę podsmażamy (5-10min).

W międzyczasie kroimy cebulę w kostkę i dodajemy do smażącego się mięsa, znowu chwilę podsmażamy.

Następnie kroimy w kostkę paprykę i pomidory (ewentualnie puszkę pomidorów - wg mnie puszka smakuje nawet lepiej - szczególnie, kiedy w sklepach mamy plastikowe pomidory ze szklarni) i dorzucamy do reszty. Dolewamy wodę aby wszystkie składniki były pod wodą. Dodajemy przyprawy (sól, pieprz, paprykę ostrą i słodką, kminek).

Tutaj WAŻNA uwaga: nie oszczędzamy słodkiej papryki i kminku !!! Oczywiście prawdziwy węgierski bogracz jest bardzo pikantny i nie powinno się również oszczędzać ostrej papryki i pieprzu. Nie dodajemy pod żadnym pozorem czosnku - jeśli to zrobicie to nie będzie już prawdziwy węgierski bogracz :)

Wszystko gotujemy, aż mięso będzie "prawie miękkie" - mniej więcej godzinkę.

Następnie dodajmy pokrojone w kostkę ziemniaki (nie wcześniej bo się rozgotują), i znowu gotujemy a w tzw. międzyczasie robimy ciasto na kluski.

Do jajka dodajemy 2-3 łyżki wody i dodajemy tyle mąki, żeby konsystencja ciasta była taka że ciasto nie spływa z łyżki tylko się rozciąga i odrywa :) W każdym bądź razie jeśli ciasto będzie gotowe, bierzemy łyżeczkę do herbaty i jej czubkiem bierzemy trochę ciasta i wrzucamy do gotującego się bogracza. Ciasto oderwie się od łyżki i momentalnie ścinają się małe kluseczki pływające w bograczu.

Jak wszystkie kluski wrzucimy, gotujemy jeszcze 5 min i gotowe !!!

Życzę smacznego i czekam na Wasze wrażenia.

Najlepiej bogracz smakuje na drugi dzień.

Ps: Przepis pozyskany od starszego węgierskiego pana gospodarza, u którego gościliśmy na wakacjach kilka lat temu. Nawiasem mówiąc jego bogracz momentalnie wypalał cały układ pokarmowy, a pan zagryzał sobie papryczki chilli jak orzeszki ziemne przed telewizorem :)

Przepis udostępniony przez:

platessa
Przejdź do pełnej wersji serwisu