Rogaliki drożdżowe z marmoladą różaną z prodiża
-
Stopień trudności
Łatwy
Składniki:
1 kg mąki tortowej (około 80 dkg do ciasta, reszta do podsypywania)
duży cukier wanilinowy (dałam Gellwe 34 g)
dwa jajka
szklanka cukru
aromat pomarańczowy lub migdałowy
szczypta soli
kostka drożdży (10 dkg)
2 szklanki mleka
50 g margaryny
marmolada o smaku różanym jako nadzienie (dla mnie najlepsza jest marmolada różana z Tesco; dla zainteresowanych wklejam zdjęcie)
prodiż
Opis:
Z drożdży, łyżki cukru i szklanki ciepłego mleka zrobić rozczyn. Odłożyć do wyrośnięcia (u mnie około 15 - 20 minut na kaloryferze).
Margarynę roztopić.
W międzyczasie ubić dwa jajka z pozostałym cukrem i cukrem wanilinowym na puszystą masę. Pod koniec ubijania dodać aromat do masy. Wsypać mąkę (około 2/3 opakowania), wlać rozczyn z drożdży oraz pozostałe ciepłe mleko. Posypać szczyptą soli.
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać drewnianą łyżką, a kiedy są połączą wyłożyć na stolnicę i dobrze wyrobić. Pod koniec wyrabiania na stolnicę wylać roztopioną margarynę i dalej wyrabiać. Ciasto powinno bez problemu odchodzić od dłoni.
Odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Ja w trakcie wyrabiania jeszcze dwukrotnie wyrabiam ciasto, dzięki czemu pojawiają się w nim pęcherzyki powietrza. dla mnie to znak, że ciasto drożdżowe jest bardzo dobrze wyrobione.
Wyrośnięte ciasto podzielić na kilka mniejszych kul. Każdą część dokładnie rozwałkować na stolnicy na grubość 2-3 mm. Rozwałkowane ciasto posmarować marmoladą i pociąć na trójkąty. Zwinąć w kształt rogala.
Tak przygotowane rogale wyłożyć na pergaminie w prodiżu i piec aż do zarumienienia (w moim prodiżu około 15 minut).
Dlaczego piekę rogale w prodiżu? Po pierwsze zawsze wychodzą. To ciasto jest niesamowicie puszyste, miękkie, takie prawdziwe drożdżowe, jakie pamiętam z dzieciństwa. Co ciekawe, takiej konsystencji ciasta po upieczeniu nigdy nie usyskałam piekąc je w piekarnku. Po drugie w prodiżu lepiej mi kontrolować poziom upieczenia rogali (jeszcze nigdy mi się nie przypaliły).
Z racji tego, że marmolada jest wystarczająco słodka, ja nigdy nie lukruję rogali. Dla prawdziwych wielbicieli cukru polecam chocby posypanie cukrem pudrem.
Smacznego!