Aby nie okazać się nieuczciwa, informuję, co właśnie odkryłam. Powyższy przepis, który otrzymałam dawno temu od koleżanki i zdążyłam lekko zmienić i włączyć do naszego menu, przed chwilą znalazłam na jednym z moich ulubionych blogów kulinarnych. Tamtejszy wpis pochodzi z początku 2008 roku, więc ma szanse być pierwowzorem tego, któy znam ja. Tym bardziej polecam :)
marialeksandra (2013-03-14 10:52)
Aby nie okazać się nieuczciwa, informuję, co właśnie odkryłam. Powyższy przepis, który otrzymałam dawno temu od koleżanki i zdążyłam lekko zmienić i włączyć do naszego menu, przed chwilą znalazłam na jednym z moich ulubionych blogów kulinarnych. Tamtejszy wpis pochodzi z początku 2008 roku, więc ma szanse być pierwowzorem tego, któy znam ja. Tym bardziej polecam :)