Jolu - tylko umiar we wszystkim ! Nawet testy słoiczków dla niemowląt miały zastrzeżenia. Ten konkretnie przepis pokazuje, jak tego typu szynkę smażyć by wydobyć z niej to co najlepsze - bo miałam minutową wpadkę i mięso mi " przeleciało" - wtedy pozostało już tylko podlanie wodą i duszenie.. Już nie chcę Ciebie i Was zanudzać fotkami, ale jak pokazują daty - średnio co drugi miesiąc tak się "podtruwamy " - no trudno ... Ja tę szynkę też gotuję - jako wędlinę na zimno - na foto obok rolady
a pomijając chemię i inne dodatki smakowo konserwujące - jeśli mieszkasz w Polsce i czasami coś kupisz, to na wędliny nie narzekaj..... Pozdrawiam !
Moze faktycznine jestem przewrazliwiona,jesli chodzi o konserwanyt.saama,owszem,czasem stosuje do peklowania szynek czyboczkow,do wedzenia,bo inaczej sie nie da,jesli maja lezec dlizej.W przypadku pieczonuch nigdy ich nie dodaje.Prawie nie kupoje wedlin,nie smakuja mi .Wszystko,jak to sie mowi,na jedno kopytomprzesolone i przewedzone lub za tluste.czasem skusze sie na jakas swojska kielbase,ale i te nie zawsze sa dobre.U nas jeden pan robi sam,ale tez juz mozna powiedziec,jest to juz polmasowka.No,ale dzieki...1 kg kielbasy czy szynki to 45 zlotych.poza tym nie powalila mnie na kolana.
Moze faktycznine jestem przewrazliwiona,jesli chodzi o konserwanyt.saama,owszem,czasem stosuje do peklowania szynek czyboczkow,do wedzenia,bo inaczej sie nie da,jesli maja lezec dlizej.W przypadku pieczonuch nigdy ich nie dodaje.Prawie nie kupoje wedlin,nie smakuja mi .Wszystko,jak to sie mowi,na jedno kopytomprzesolone i przewedzone lub za tluste.czasem skusze sie na jakas swojska kielbase,ale i te nie zawsze sa dobre.U nas jeden pan robi sam,ale tez juz mozna powiedziec,jest to juz polmasowka.No,ale dzieki...1 kg kielbasy czy szynki to 45 zlotych.poza tym nie powalila mnie na kolana.
jolka60 - szynka naturalna, to znaczy bez przypraw ( bo z widocznymi przyprawami też są ) Wiadomo, że różowy kolor jest od środków peklujących - ale powiększ sobie zdjęcie - to jest cudowma domowa " Mortadela szkolna - kanapkowa ", robiona z aptekarską dokładnością - bez chemii i wszelkich konserwantów i miała ukazać się na W.Ż - a co wyszło ? kolor szmaty od podłogi i smak.... żaden - czy tak wygląda mortadela ze sklepu ? Ja np. nie jem parówek i jeszcze kilka produktów. Masz prawo Jolu uznać ten przepis za porażkę ( moim zdaniem szkoda, bo smakowo to jeden z najsmaczniejszych naszych obiadów - i za 2 tygodnie będzie znowu - na życzenie gosci) ale wchodząc do sklepu mięsnego, jaki kolor bije po oczach? SZARY ? - bo ja widzę wszystko apetycznie różowiutkie. Tak jak piszesz, oczywiście też marynuję mięsa i na noc do lodówki - ale to juz zupełnie co innego.
Izma 73 - można samemu zapeklować - to jest sól peklowa kupiona w markecoe P... o s t a t n i e 2 paczki po 50 gram z duzego pudełka - czyli ktoś wcześniej to " świństwo " kupował ?
KRYTYKUJCIE ! ja się nie obrażam, a nawety lubię - bo krytyka wnosi do przepisu więcej niż profity - tylko nie przesadzajmy z tą chemią.... Uwazam, że ja dosyć ją ograniczam. Pozdrawiam smacznie !
Nie przesadzajmy. W każdej wędlinie sklepowej (i nie tylko, bo w domowych wędzonkach też) jest saletra i pewnie więcej jej zjemy w ciągu tygodnia z wędliną niż raz na jakiś czas z tak przyrządzonym mięskiem. Wszystko z umiarem i z zachowaniem rozsądku.
Mariotereso..gniewaj sie czy nie,ale dla mnie ten przepis to porazka.Po pierwsze...jaka to niby szynka naturalna..To jest peklowana szynka..w soli peklowej lub mieszance soli z saletra.Jaksie nie myle,same azotany.po drugie...dzieki temu owszem,smazysz krocej,ale czy na pewno czas cie tak goni...nastepnie...kolorek rozowy w miesie zawdzieczasz wlasnie srodkom peklujacym.Po co ci to..malo masz chemiii doookola.Ile to natrzec mieso sola,przyprawami ziolowymi i poczekac 1 lub 2 dni.Zareczam,ze smak inn,nie wspominac o zdrowiyu.Izma,ja nie doczytalam,ze jest gotowana...chyba,,gotowa.nafaszeruja takie mieso chemia,zeby sie szybko nie psulo i to wszystko.Moze raz na rok,zmuszona jakimis okolicznosciami moglabym to zrobic,ale nie chwalilabym sie.
Mariotereso..gniewaj sie czy nie,ale dla mnie ten przepis to porazka.Po pierwsze...jaka to niby szynka naturalna..To jest peklowana szynka..w soli peklowej lub mieszance soli z saletra.Jaksie nie myle,same azotany.po drugie...dzieki temu owszem,smazysz krocej,ale czy na pewno czas cie tak goni...nastepnie...kolorek rozowy w miesie zawdzieczasz wlasnie srodkom peklujacym.Po co ci to..malo masz chemiii doookola.Ile to natrzec mieso sola,przyprawami ziolowymi i poczekac 1 lub 2 dni.Zareczam,ze smak inn,nie wspominac o zdrowiyu.Izma,ja nie doczytalam,ze jest gotowana...chyba,,gotowa.nafaszeruja takie mieso chemia,zeby sie szybko nie psulo i to wszystko.Moze raz na rok,zmuszona jakimis okolicznosciami moglabym to zrobic,ale nie chwalilabym sie.
Jasne, że można. Można sobie też samemu świnkę wyhodować tylko czasem, przynajmniej ja, chce pójść krótszą drogą :) A że przepis mnie zaciekawił stąd były moje pytania.
Przecież można zapeklować sobie szynkę parę dni wcześniej i chwilę przed obiadem wyjąć z zalewy.A przepisów na peklowanie mięsa jest tu masę,chyba ,że ten jest jakiś inny?
Widzisz, to teraz wszystko jasne. U mnie na bank nie ma takich mięs, peklowanych i zgrzewanych a szkoda, bo bardzo chętnie bym skorzystała z przepisu. Pozostaje mi zazdrościć ;) Pozdrawiam i dziękuję za wyjaśnienia.
Tak Agapis - ta akurat szynka jest kupiona gotowa peklowana, w dziale mięsnym w markecie - podobnie jak zgrzewane są inne szynki, ogonówki, wędzinki np. krotoszyńskie itp..... może nie zwróciłaś uwagi. W tym przepisie jest sposób przygotowania jej na bardzo szybki obiad (u mnie często niedzielny, żeby nie stać przy garach ) - tylko pieprz i na patelnię. To jest naprawdę dobre, kruche i soczyste - ale nie smażyć dłużej ! Wierz mi - wstydziłabym się jakąś "podeszwę " tu wstawić....
Czyli kupujesz gotową w sklepie i w domu tylko wyjmujesz z zalewy i przyrządzasz dobrze rozumiem? A jeśli tak, to gdzie taką kupujesz, bo przyznam, że u mnie nie rzuciła mi się w oczy taka szynka.
Pytaj pytaj Agapis - od tego jestem żeby odpowiadać to jest szynka peklowana - naturalna k u p n a, zgrzana we folii ( jeszcze mokra od zalewy ) - a pod składnikami pisze :
- potrawy z takiej samej szynki ale peklowanej w domu - będą w oddzielnym przepisie (oczywiście razem ze sposobem peklowania - ale to pewnie bliżej Wielkanocy) Tu jest szynka kupna. Pozdrawiam !
Czytam i chyba trochę nie rozumiem. Szynka peklowana...Jak? Czym? Kupna? Robiona samemu? Zgrzana w folii czyli trzeba mieć urządzenie? Czy tylko ja mam tyle pytań?
mariateresa (2017-02-21 12:32)
Jolu - tylko umiar we wszystkim ! Nawet testy słoiczków dla niemowląt miały zastrzeżenia. Ten konkretnie przepis pokazuje, jak tego typu szynkę smażyć by wydobyć z niej to co najlepsze - bo miałam minutową wpadkę i mięso mi " przeleciało" - wtedy pozostało już tylko podlanie wodą i duszenie..
Już nie chcę Ciebie i Was zanudzać fotkami, ale jak pokazują daty - średnio co drugi miesiąc tak się "podtruwamy " - no trudno ...
Ja tę szynkę też gotuję - jako wędlinę na zimno - na foto obok rolady
a pomijając chemię i inne dodatki smakowo konserwujące
- jeśli mieszkasz w Polsce i czasami coś kupisz, to na wędliny nie narzekaj.....
Pozdrawiam !
jolka60 (2017-02-21 09:11)
Moze faktycznine jestem przewrazliwiona,jesli chodzi o konserwanyt.saama,owszem,czasem stosuje do peklowania szynek czyboczkow,do wedzenia,bo inaczej sie nie da,jesli maja lezec dlizej.W przypadku pieczonuch nigdy ich nie dodaje.Prawie nie kupoje wedlin,nie smakuja mi .Wszystko,jak to sie mowi,na jedno kopytomprzesolone i przewedzone lub za tluste.czasem skusze sie na jakas swojska kielbase,ale i te nie zawsze sa dobre.U nas jeden pan robi sam,ale tez juz mozna powiedziec,jest to juz polmasowka.No,ale dzieki...1 kg kielbasy czy szynki to 45 zlotych.poza tym nie powalila mnie na kolana.
jolka60 (2017-02-21 09:11)
Moze faktycznine jestem przewrazliwiona,jesli chodzi o konserwanyt.saama,owszem,czasem stosuje do peklowania szynek czyboczkow,do wedzenia,bo inaczej sie nie da,jesli maja lezec dlizej.W przypadku pieczonuch nigdy ich nie dodaje.Prawie nie kupoje wedlin,nie smakuja mi .Wszystko,jak to sie mowi,na jedno kopytomprzesolone i przewedzone lub za tluste.czasem skusze sie na jakas swojska kielbase,ale i te nie zawsze sa dobre.U nas jeden pan robi sam,ale tez juz mozna powiedziec,jest to juz polmasowka.No,ale dzieki...1 kg kielbasy czy szynki to 45 zlotych.poza tym nie powalila mnie na kolana.
mariateresa (2017-02-20 15:08)
jolka60 - szynka naturalna, to znaczy bez przypraw ( bo z widocznymi przyprawami też są ) Wiadomo, że różowy kolor jest od środków peklujących - ale powiększ sobie zdjęcie - to jest cudowma domowa " Mortadela szkolna - kanapkowa ", robiona z aptekarską dokładnością - bez chemii i wszelkich konserwantów i miała ukazać się na W.Ż - a co wyszło ? kolor szmaty od podłogi i smak.... żaden - czy tak wygląda mortadela ze sklepu ? Ja np. nie jem parówek i jeszcze kilka produktów.
Masz prawo Jolu uznać ten przepis za porażkę ( moim zdaniem szkoda, bo smakowo to jeden z najsmaczniejszych naszych obiadów - i za 2 tygodnie będzie znowu - na życzenie gosci)
ale wchodząc do sklepu mięsnego, jaki kolor bije po oczach? SZARY ?
- bo ja widzę wszystko apetycznie różowiutkie.
Tak jak piszesz, oczywiście też marynuję mięsa i na noc do lodówki - ale to juz zupełnie co innego.
Izma 73 - można samemu zapeklować - to jest sól peklowa kupiona w markecoe P... o s t a t n i e 2 paczki po 50 gram z duzego pudełka - czyli ktoś wcześniej to " świństwo " kupował ?
KRYTYKUJCIE ! ja się nie obrażam, a nawety lubię - bo krytyka wnosi do przepisu więcej niż profity - tylko nie przesadzajmy z tą chemią.... Uwazam, że ja dosyć ją ograniczam. Pozdrawiam smacznie !
Agapis (2017-02-20 13:45)
Nie przesadzajmy. W każdej wędlinie sklepowej (i nie tylko, bo w domowych wędzonkach też) jest saletra i pewnie więcej jej zjemy w ciągu tygodnia z wędliną niż raz na jakiś czas z tak przyrządzonym mięskiem. Wszystko z umiarem i z zachowaniem rozsądku.
jolka60 (2017-02-20 12:47)
Mariotereso..gniewaj sie czy nie,ale dla mnie ten przepis to porazka.Po pierwsze...jaka to niby szynka naturalna..To jest peklowana szynka..w soli peklowej lub mieszance soli z saletra.Jaksie nie myle,same azotany.po drugie...dzieki temu owszem,smazysz krocej,ale czy na pewno czas cie tak goni...nastepnie...kolorek rozowy w miesie zawdzieczasz wlasnie srodkom peklujacym.Po co ci to..malo masz chemiii doookola.Ile to natrzec mieso sola,przyprawami ziolowymi i poczekac 1 lub 2 dni.Zareczam,ze smak inn,nie wspominac o zdrowiyu.Izma,ja nie doczytalam,ze jest gotowana...chyba,,gotowa.nafaszeruja takie mieso chemia,zeby sie szybko nie psulo i to wszystko.Moze raz na rok,zmuszona jakimis okolicznosciami moglabym to zrobic,ale nie chwalilabym sie.
jolka60 (2017-02-20 12:47)
Mariotereso..gniewaj sie czy nie,ale dla mnie ten przepis to porazka.Po pierwsze...jaka to niby szynka naturalna..To jest peklowana szynka..w soli peklowej lub mieszance soli z saletra.Jaksie nie myle,same azotany.po drugie...dzieki temu owszem,smazysz krocej,ale czy na pewno czas cie tak goni...nastepnie...kolorek rozowy w miesie zawdzieczasz wlasnie srodkom peklujacym.Po co ci to..malo masz chemiii doookola.Ile to natrzec mieso sola,przyprawami ziolowymi i poczekac 1 lub 2 dni.Zareczam,ze smak inn,nie wspominac o zdrowiyu.Izma,ja nie doczytalam,ze jest gotowana...chyba,,gotowa.nafaszeruja takie mieso chemia,zeby sie szybko nie psulo i to wszystko.Moze raz na rok,zmuszona jakimis okolicznosciami moglabym to zrobic,ale nie chwalilabym sie.
Agapis (2017-02-20 12:20)
Jasne, że można. Można sobie też samemu świnkę wyhodować tylko czasem, przynajmniej ja, chce pójść krótszą drogą :) A że przepis mnie zaciekawił stąd były moje pytania.
Izma73 (2017-02-20 12:18)
Teraz doczytałam,że ona jest gotowana.Ale to też nie trwa pół wieku.Pomysł ciekawy.
Izma73 (2017-02-20 12:13)
Przecież można zapeklować sobie szynkę parę dni wcześniej i chwilę przed obiadem wyjąć z zalewy.A przepisów na peklowanie mięsa jest tu masę,chyba ,że ten jest jakiś inny?
Agapis (2017-02-20 06:42)
Widzisz, to teraz wszystko jasne. U mnie na bank nie ma takich mięs, peklowanych i zgrzewanych a szkoda, bo bardzo chętnie bym skorzystała z przepisu. Pozostaje mi zazdrościć ;) Pozdrawiam i dziękuję za wyjaśnienia.
mariateresa (2017-02-20 00:43)
Tak Agapis - ta akurat szynka jest kupiona gotowa peklowana, w dziale mięsnym w markecie - podobnie jak zgrzewane są inne szynki, ogonówki, wędzinki np. krotoszyńskie itp..... może nie zwróciłaś uwagi.
W tym przepisie jest sposób przygotowania jej na bardzo szybki obiad (u mnie często niedzielny, żeby nie stać przy garach ) - tylko pieprz i na patelnię. To jest naprawdę dobre, kruche i soczyste - ale nie smażyć dłużej ! Wierz mi - wstydziłabym się jakąś "podeszwę " tu wstawić....
Agapis (2017-02-20 00:11)
Czyli kupujesz gotową w sklepie i w domu tylko wyjmujesz z zalewy i przyrządzasz dobrze rozumiem? A jeśli tak, to gdzie taką kupujesz, bo przyznam, że u mnie nie rzuciła mi się w oczy taka szynka.
mariateresa (2017-02-19 22:49)
Pytaj pytaj Agapis - od tego jestem żeby odpowiadać
to jest szynka peklowana - naturalna k u p n a, zgrzana we folii ( jeszcze mokra od zalewy ) - a pod składnikami pisze :
- potrawy z takiej samej szynki ale peklowanej w domu - będą w oddzielnym przepisie (oczywiście razem ze sposobem peklowania - ale to pewnie bliżej Wielkanocy) Tu jest szynka kupna. Pozdrawiam !
Agapis (2017-02-19 22:16)
Czytam i chyba trochę nie rozumiem. Szynka peklowana...Jak? Czym? Kupna? Robiona samemu? Zgrzana w folii czyli trzeba mieć urządzenie? Czy tylko ja mam tyle pytań?